Pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie odnieśli szczypiorniści Techtransu Darad Elbląg. W sobotę podopieczni trenera Ludwika Fonferka pokonali przed własną publicznością SKS Gdańsk 30:27 (16:11).
Po trzech z rzędu porażkach tym razem przyszedł czas na pierwsze historyczne zwycięstwo w I lidze. W sobotę elblążanie na własnym parkiecie podejmowali SKS Gdańsk, który początku sezonu także nie może zaliczyć do udanych. Gdańszczanie jak do tej pory zdobyli tylko jeden punkt remisując w 3. kolejce z Tęczą Kościan 30:30.
Początek spotkania nie zapowiadał łatwego zwycięstwa gospodarzy. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli szczypiorniści SKS-u, którzy w 3. min. wygrywali 2:1. Jak się później okazało było to pierwsze i zarazem ostatnie prowadzenie gości w tym meczu. W kolejnych minutach powoli zaczynała rosnąc przewaga gospodarzy. Jeszcze wprawdzie w 5. min. po trafieniu Macieja Borsukowicza na tablicy widniał remis 3:3, ale dziesięć minut później Techtrans prowadził 10:4. Bardzo dobrze w tym okresie gry spisywał się właśnie Borsukowicz, który aż pięciokrotnie pokonał bramkarza rywali. Przewaga elblążan w kolejnych minutach nadal wzrastała.
Po bramkach Mariusza Balawajdera, Łukasza Masiaka i Mariusza Babickiego Techtrans prowadził 13:4. Różnica aż dziewięciu bramek nieco uśpiła poczynania gospodarzy, którzy zaczęli popełniać coraz więcej błędów. Wykorzystali to przyjezdni, którzy zdobyli cztery bramki z rzędu i zrobiło się 13:8 dla gospodarzy. Na domiar złego dobrze spisujący się w naszej bramce Marek Wróbel doznał kontuzji nogi i już do końca pojedynku nie pojawił się na parkiecie. Na szczęście Techtrans ma w swoich szeregach innych, także bardzo dobrych bramkarzy: Zenona Korzeniowskiego oraz Dawida Humlę, którzy do końca meczu spisywali się równie dobrze, jak kontuzjowany wcześniej Wróbel. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 16:11 i nic nie zapowiadało, że druga odsłona tego pojedynku może przynieść aż tylu emocji.
Po zmianie stron w ciągu zaledwie pięciu minut goście zdołali odrobić straty do dwóch oczek 16:14. Później jednak wszystko wróciło do normy i znów bezpieczną 3-4 bramkową przewagę utrzymywali elblążanie. Ponownie gorąco zrobiło się na niespełna dwie minuty przed końcem, kiedy to przyjezdni doprowadzili to rezultatu 29:27 dla Techtransu. Ostatnie słowo w tym spotkaniu należało jednak do elblążan, a wynik meczu na 30:27 dla gospodarzy ustalił celnym rzutem Łukasz Dąbrowski.
Po tym meczu Techtrans awansował w tabeli z ostatniej na ósmą pozycję.
Techtrans Darad Elbląg - SKS Gdańsk 30:27 (16:11)
Techtrans: Wróbel, Z. Korzeniowski, Humla - Marzec 3, Stypułkowski 1, Borsukowicz 9, Laskowski, Januszewski, Balawajder 1, Lenarczyk 3, F. Korzeniowski, Masiak 3, Dąbrowski 3, Babicki 7.
Komplet wyników 4. kolejki: Wolsztyniak Olsztyn - Traveland Społem Olsztyn 23:26 (12:11), Gwardia Koszalin - Sparta Oborniki 25:31 (11:14), Tęcza Kościan - KKKF Żukowo 37:30 (17:15), Techtrans Darad Elbląg - SKS Gdańsk 30:27 (16:11), Gwardia Opole - Sokół Kościerzyna 25:23 (11:12), AZS UZ Stelmet Zielona Góra - Grunwald Poznań 28:28.
Zobacz tabele
Początek spotkania nie zapowiadał łatwego zwycięstwa gospodarzy. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli szczypiorniści SKS-u, którzy w 3. min. wygrywali 2:1. Jak się później okazało było to pierwsze i zarazem ostatnie prowadzenie gości w tym meczu. W kolejnych minutach powoli zaczynała rosnąc przewaga gospodarzy. Jeszcze wprawdzie w 5. min. po trafieniu Macieja Borsukowicza na tablicy widniał remis 3:3, ale dziesięć minut później Techtrans prowadził 10:4. Bardzo dobrze w tym okresie gry spisywał się właśnie Borsukowicz, który aż pięciokrotnie pokonał bramkarza rywali. Przewaga elblążan w kolejnych minutach nadal wzrastała.
Po bramkach Mariusza Balawajdera, Łukasza Masiaka i Mariusza Babickiego Techtrans prowadził 13:4. Różnica aż dziewięciu bramek nieco uśpiła poczynania gospodarzy, którzy zaczęli popełniać coraz więcej błędów. Wykorzystali to przyjezdni, którzy zdobyli cztery bramki z rzędu i zrobiło się 13:8 dla gospodarzy. Na domiar złego dobrze spisujący się w naszej bramce Marek Wróbel doznał kontuzji nogi i już do końca pojedynku nie pojawił się na parkiecie. Na szczęście Techtrans ma w swoich szeregach innych, także bardzo dobrych bramkarzy: Zenona Korzeniowskiego oraz Dawida Humlę, którzy do końca meczu spisywali się równie dobrze, jak kontuzjowany wcześniej Wróbel. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 16:11 i nic nie zapowiadało, że druga odsłona tego pojedynku może przynieść aż tylu emocji.
Po zmianie stron w ciągu zaledwie pięciu minut goście zdołali odrobić straty do dwóch oczek 16:14. Później jednak wszystko wróciło do normy i znów bezpieczną 3-4 bramkową przewagę utrzymywali elblążanie. Ponownie gorąco zrobiło się na niespełna dwie minuty przed końcem, kiedy to przyjezdni doprowadzili to rezultatu 29:27 dla Techtransu. Ostatnie słowo w tym spotkaniu należało jednak do elblążan, a wynik meczu na 30:27 dla gospodarzy ustalił celnym rzutem Łukasz Dąbrowski.
Po tym meczu Techtrans awansował w tabeli z ostatniej na ósmą pozycję.
Techtrans Darad Elbląg - SKS Gdańsk 30:27 (16:11)
Techtrans: Wróbel, Z. Korzeniowski, Humla - Marzec 3, Stypułkowski 1, Borsukowicz 9, Laskowski, Januszewski, Balawajder 1, Lenarczyk 3, F. Korzeniowski, Masiak 3, Dąbrowski 3, Babicki 7.
Komplet wyników 4. kolejki: Wolsztyniak Olsztyn - Traveland Społem Olsztyn 23:26 (12:11), Gwardia Koszalin - Sparta Oborniki 25:31 (11:14), Tęcza Kościan - KKKF Żukowo 37:30 (17:15), Techtrans Darad Elbląg - SKS Gdańsk 30:27 (16:11), Gwardia Opole - Sokół Kościerzyna 25:23 (11:12), AZS UZ Stelmet Zielona Góra - Grunwald Poznań 28:28.
Zobacz tabele
MP