Przed EB Startem pierwszy mecz w nowy roku. Jest to dobra okazja, aby przypomnieć, jak prezentowały się elblążanki w rundzie jesiennej obecnego sezonu.
Przed rozpoczęciem nowego sezonu, mimo kłopotów finansowych udało się pozyskać do Startu dwie wartościowe zawodniczki: Urszulę Lipską (Słupia Słupsk) i Kingę Polenz (SMS Gliwice). Obyło się bez znaczących ubytków, kadrę opuściła jedynie Małgorzata Płaczek (odeszła do Naty AZS AWF Gdańsk). Wszystko wskazywało na to, że w tym sezonie Start będzie walczył o medale. Rzeczywiście jeśli ktoś spojrzy na tabelę po 11 kolejkach może odnieść wrażenie, że drużyna elbląska ma kontakt z czołówką. Obecnie z dorobkiem 12 pkt. zajmuje piątą pozycję.
Jednak mało jest takich, którzy są usatysfakcjonowani dotychczasowymi występami naszych dziewczyn. Obecna lokata bardziej wynika z korzystnego kalendarza spotkań niż z dobrej gry. W rozegranych pojedynkach nasze piłkarki sześciokrotnie grały na własnym parkiecie i czterokrotnie na wyjeździe.
U siebie elblążanki pokonały AKS Chorzów, SPR Jarosławię, Łącznościowca, Kolportera, Vitaral Jelfę i uległy Zagłębiu Lubin.
Na wyjeździe było już znacznie gorzej. Na cztery spotkania tylko jedno zakończyło się sukcesem. Elblążanki pokonały jedynie słabiutki Ruch Chorzów, uległy natomiast Monteksowi, gdańskim akademiczkom oraz Sośnicy Gliwice. Szczególnie można mieć żal za porażki z Zagłębiem, Natą oraz Sośnicą. Niestety w tych spotkaniach uwidoczniły się wszystkie braki elblążanek. Widać było brak koncepcji na grę, zespół słabo prezentował się pod względem kondycyjnym, motorycznym, raziła także skuteczność. Nawet w wygranych spotkaniach gra pozostawiała wiele do życzenia. Na parkiecie było zbyt dużo chaosu, strat, indywidualnych błędów, które w efekcie wpłynęły na ostateczne wyniki.
Mimo szerokiej kadry zespołu trener Jerzy Ringwelski nie potrafił pokierować odpowiednio dziewczynami. Elbląska drużyna od dłuższego czasu nie robi postępów i nie może wybić się poza przeciętność. Jest to bardzo niepokojące ponieważ w zespole jest wiele młodych perspektywicznych zawodniczek. Tylko dobra ręka trenerska może poprowadzić takie talenty jak Elżbieta Olszewska, Urszula Lipska, Kamila Kozik, Anna Pałgan, Monika Pełka, Paulina Korowacka, Olga Radkiewicz czy Kinga Polenz.
Stagnacja i marazm jaki obecnie panuje w zespole na pewno nie pomoże rozwijać się tym zawodniczkom. Tu muszą zajść zmiany, abyśmy za kilka lat nie mówili o zmarnowanych talentach.
Przed drużyną bardzo pracowity miesiąc. Pierwszy ligowy mecz w 2002 r.
EB Start rozegra 13 stycznia w Elblągu z Piotrkowią Piotrków Trybunalski.
Następnie czekają go dwa ciężkie boje w Challange Cup z ukraińskim Karpati Uzhgorod. Prawdopodobnie oba spotkania zostaną rozegrane w Elblągu 19 i 20 stycznia. Na zakończenie pierwszej rundy elblążanki spotkają się w Rudzie Śląskiej z tamtejszą Zgodą.
Jednak mało jest takich, którzy są usatysfakcjonowani dotychczasowymi występami naszych dziewczyn. Obecna lokata bardziej wynika z korzystnego kalendarza spotkań niż z dobrej gry. W rozegranych pojedynkach nasze piłkarki sześciokrotnie grały na własnym parkiecie i czterokrotnie na wyjeździe.
U siebie elblążanki pokonały AKS Chorzów, SPR Jarosławię, Łącznościowca, Kolportera, Vitaral Jelfę i uległy Zagłębiu Lubin.
Na wyjeździe było już znacznie gorzej. Na cztery spotkania tylko jedno zakończyło się sukcesem. Elblążanki pokonały jedynie słabiutki Ruch Chorzów, uległy natomiast Monteksowi, gdańskim akademiczkom oraz Sośnicy Gliwice. Szczególnie można mieć żal za porażki z Zagłębiem, Natą oraz Sośnicą. Niestety w tych spotkaniach uwidoczniły się wszystkie braki elblążanek. Widać było brak koncepcji na grę, zespół słabo prezentował się pod względem kondycyjnym, motorycznym, raziła także skuteczność. Nawet w wygranych spotkaniach gra pozostawiała wiele do życzenia. Na parkiecie było zbyt dużo chaosu, strat, indywidualnych błędów, które w efekcie wpłynęły na ostateczne wyniki.
Mimo szerokiej kadry zespołu trener Jerzy Ringwelski nie potrafił pokierować odpowiednio dziewczynami. Elbląska drużyna od dłuższego czasu nie robi postępów i nie może wybić się poza przeciętność. Jest to bardzo niepokojące ponieważ w zespole jest wiele młodych perspektywicznych zawodniczek. Tylko dobra ręka trenerska może poprowadzić takie talenty jak Elżbieta Olszewska, Urszula Lipska, Kamila Kozik, Anna Pałgan, Monika Pełka, Paulina Korowacka, Olga Radkiewicz czy Kinga Polenz.
Stagnacja i marazm jaki obecnie panuje w zespole na pewno nie pomoże rozwijać się tym zawodniczkom. Tu muszą zajść zmiany, abyśmy za kilka lat nie mówili o zmarnowanych talentach.
Przed drużyną bardzo pracowity miesiąc. Pierwszy ligowy mecz w 2002 r.
EB Start rozegra 13 stycznia w Elblągu z Piotrkowią Piotrków Trybunalski.
Następnie czekają go dwa ciężkie boje w Challange Cup z ukraińskim Karpati Uzhgorod. Prawdopodobnie oba spotkania zostaną rozegrane w Elblągu 19 i 20 stycznia. Na zakończenie pierwszej rundy elblążanki spotkają się w Rudzie Śląskiej z tamtejszą Zgodą.
GJ