Z czterech zespołów z naszego regionu jedynie Zatoka Braniewo zdołała wywalczyć komplet punktów we wczorajszych meczach 24. kolejki. Wysokiej porażki doznała natomiast Syrena Młynary przegrywając w Olsztynku z tamtejszą Olimpią aż 2:6.
Środowa kolejka ligi okręgowej okazała się szczęśliwa jedynie dla piłkarzy Zatoki. Braniewianie, którzy ostatnio grają w "kratkę" po raz kolejny udowodnili, że są nieobliczalnym zespołem. Tym razem pokonali na własnym boisku Olimpię Kisielice choć bramki padały dopiero po przerwie. W pierwszej połowie optyczną przewagę posiadali gospodarze, ale mało skutecznie grali napastnicy, stąd też bezbramkowy remis.
Goście natomiast w pierwszych 45 minutach sporadycznie atakowali bramkę Zatoki, a z ich atakami bardzo dobrze radziła sobie obrona gospodarzy. Wreszcie w 59 min. po składnej akcji braniewianie wyszli na prowadzenie, a autorem bramki był Krzysztof Sokorski. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się takim wynikiem, w ostatniej minucie znów szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy i po strzale Łukasza Sorkowicza było 2:0 dla Zatoki.
Jeden punkt wywalczyła natomiast Wałsza Pieniężno, która zremisowała na wyjeździe z Czarnymi Rudzienice 1:1. W pierwszej połowie przeważali gospodarze, którzy po golu Jobczyka wyszli na prowadzenie 1:0. Wynik ten utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron przyjezdni za wszelką cenę dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu. Udało im się to dopiero w 70 min., kiedy bramkarza czarnych pokonał Dariusz Komorowski. W ostatnich fragmentach gospodarze nieco przycisnęli, ale wynik nie uległ już zmianie.
Zespół Adama Fedoruka do 62 min. walczył jak równy z równym stawiając zaciekły opór trzeciemu w tabeli Startowi Nidzica. Niestety wystarczył jeden błąd obrońców, by zawodnik gospodarzy Radzimierski skierował piłkę do siatki. Goście wprawdzie dążyli do wyrównania i w kilku sytuacjach byli tego bliscy, ale za każdym razem na posterunku był bramkarz Startu.
Ostatnio coraz słabiej spisują się piłkarze Syreny Młynary, którzy tym razem przegrali w Olsztynku z tamtejszą Olimpią aż 2:6. Przez pierwszy kwadrans trwała wyrównana walka, jednak później coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. W konsekwencji w ciągu czterech minut zdobyli dwie bramki. Syrena wprawdzie w 35 min. odpowiedziała celnym trafieniem Wiesława Korzeba, jednak tuż przed przerwą Olimpia podwyższyła na 3:1. W drugiej połowie spotkanie się wyrównało, a kiedy w 54 min. po raz drugi do bramki gospodarzy trafił Korzeb i zrobiło się 3:2 wydawało się, że goście są w stanie powalczyć choćby o remis. Niestety w ostatnich dziesięciu minutach zbyt mocno chcieli doprowadzić do wyrównania, za bardzo się odkryli, przez co Olimpia wyprowadziła trzy szybki akcje zakończone bramkami. Wynik 6:2 nie odzwierciedla jednak przebiegu gry na boisku.
Komplet wyników 24. kolejki: Start Nidzica - MGKS Tolkmicko 1:0 (0:0), Zatoka Braniewo - Olimpia Kisielice 2:0 (0:0), Warmiak Łukta - Zamek Kurzętnik 1:4 (0:2), Olimpia Olsztynek - Syrena Młynary 6:2 (3:1), Czarni Rudzienice - Wałsza Pieniężno 1:1 (1:0), Drwęca Samborowo - GKS Wikielec 0:1 (0:1), Tęcza Miłomłyn - Iskra Narzym 1:3 (0:2), Grunwald Frygnowo - GKS Iława 1:0 (1:0).
Zobacz tabele
Goście natomiast w pierwszych 45 minutach sporadycznie atakowali bramkę Zatoki, a z ich atakami bardzo dobrze radziła sobie obrona gospodarzy. Wreszcie w 59 min. po składnej akcji braniewianie wyszli na prowadzenie, a autorem bramki był Krzysztof Sokorski. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się takim wynikiem, w ostatniej minucie znów szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy i po strzale Łukasza Sorkowicza było 2:0 dla Zatoki.
Jeden punkt wywalczyła natomiast Wałsza Pieniężno, która zremisowała na wyjeździe z Czarnymi Rudzienice 1:1. W pierwszej połowie przeważali gospodarze, którzy po golu Jobczyka wyszli na prowadzenie 1:0. Wynik ten utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron przyjezdni za wszelką cenę dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu. Udało im się to dopiero w 70 min., kiedy bramkarza czarnych pokonał Dariusz Komorowski. W ostatnich fragmentach gospodarze nieco przycisnęli, ale wynik nie uległ już zmianie.
Zespół Adama Fedoruka do 62 min. walczył jak równy z równym stawiając zaciekły opór trzeciemu w tabeli Startowi Nidzica. Niestety wystarczył jeden błąd obrońców, by zawodnik gospodarzy Radzimierski skierował piłkę do siatki. Goście wprawdzie dążyli do wyrównania i w kilku sytuacjach byli tego bliscy, ale za każdym razem na posterunku był bramkarz Startu.
Ostatnio coraz słabiej spisują się piłkarze Syreny Młynary, którzy tym razem przegrali w Olsztynku z tamtejszą Olimpią aż 2:6. Przez pierwszy kwadrans trwała wyrównana walka, jednak później coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. W konsekwencji w ciągu czterech minut zdobyli dwie bramki. Syrena wprawdzie w 35 min. odpowiedziała celnym trafieniem Wiesława Korzeba, jednak tuż przed przerwą Olimpia podwyższyła na 3:1. W drugiej połowie spotkanie się wyrównało, a kiedy w 54 min. po raz drugi do bramki gospodarzy trafił Korzeb i zrobiło się 3:2 wydawało się, że goście są w stanie powalczyć choćby o remis. Niestety w ostatnich dziesięciu minutach zbyt mocno chcieli doprowadzić do wyrównania, za bardzo się odkryli, przez co Olimpia wyprowadziła trzy szybki akcje zakończone bramkami. Wynik 6:2 nie odzwierciedla jednak przebiegu gry na boisku.
Komplet wyników 24. kolejki: Start Nidzica - MGKS Tolkmicko 1:0 (0:0), Zatoka Braniewo - Olimpia Kisielice 2:0 (0:0), Warmiak Łukta - Zamek Kurzętnik 1:4 (0:2), Olimpia Olsztynek - Syrena Młynary 6:2 (3:1), Czarni Rudzienice - Wałsza Pieniężno 1:1 (1:0), Drwęca Samborowo - GKS Wikielec 0:1 (0:1), Tęcza Miłomłyn - Iskra Narzym 1:3 (0:2), Grunwald Frygnowo - GKS Iława 1:0 (1:0).
Zobacz tabele
MP