Nie udało się kadetkom Energi MKS Truso awansować do półfinału mistrzostw Polski. W ostatnim starciu elblążanki walczyły z niepokonanymi dotąd warszawiankami, dwa sety zakończyły się na przewagi, niestety wszystkie wygrały rywalki. Zobacz zdjęcia.
Zakończył się turniej ćwierćfinałowy mistrzostw Polski kadetek, w którym gospodarzem była Energa MKS Truso Elbląg. Zespół Wojciecha Samulewskiego miał szanse na awans do półfinału, wygrał w swojej podgrupę oba spotkania, jednak w najlepszej czwórce musiał uznać wyższość przeciwniczek. W sobotę elblążanki przegrały z dobrze dysponowanym Jokerem Świecie 0:3, jednak miały jeszcze szanse na awans. Warunkiem było pokonanie siatkarek MOS Wola Warszawa, które do tej pory wygrały wszystkie swoje mecze.
Truso dobrze rozpoczęło niedzielną potyczkę i po zagrywce punktowej Gabrieli Jachimczyk, prowadziły 3:1. W kolejnych minutach na tablicy wyników kilkukrotnie widniał remis (4:4; 6:6; 8:8), by chwilę później rywalki odskoczyły na cztery oczka. Na tę sytuację zareagował Wojciech Samulewski, zapraszając swoje zawodniczki na rozmowę. Elblążanki zastosowały rady swojego trenera, dobrze atakowała Klaudia Wilamowska, kiwała i serwowała Gabriela Jachimczyk i Truso doprowadziło do remisu 16:16. Po przerwie zarządzonej na prośbę szkoleniowca Woli, jego podopieczne świetnie atakowały, a gospodynie popełniały proste błędy i warszawianki znów odskoczyły na cztery oczka. Miejscowe siatkarki nie poddały się, mozolnie odrabiały straty i doprowadziły do kolejnego remisu (23:23). W końcówce więcej zimnej krwi zachowały warszawianki i to one cieszyły się z wygrania pierwszej partii 27:25.
Podłamane nieco elblążanki słabo rozpoczęły drugiego seta i przy wyniku 3:9, musiały udać się na krótką przerwę. Co prawda udało się kilkukrotnie dobrze zaatakować, jednak rywalki dużo częściej robił to skutecznie. W tej partii oba zespoły wielokrotnie myliły się w polu serwisowym, ale też zdobywały punkty bezpośrednio z zagrywki. Przewaga warszawianek była wysoka, po kilkupuntowej serii prowadziły już 19:9. Niestety gospodyniom nie udało się zminimalizować strat, do tego doszły spore problemy z przyjęciem zagrywki i przegrały seta 12:25.
W trzeciej partii bardzo szybko o przerwę poprosił Wojciech Samulewski, bo już przy stanie 1:4. Po wznowieniu kolejne dwa punkty padły łupem warszawianek. Wynik próbowała ratować Edyta Fiedorowicz, która trzy razy z rzędy dobrze zaatakowała i zminimalizowała straty swojej drużyny do trzech oczek. W kolejnych akcjach oba zespoły punkty zdobywały gównie po błędach przeciwnika. Od stanu 10:14, gospodynie zdobyły pięć punktów z rzędu i w końcu wyszły na prowadzenie. Gdy Klara Kuczyńska najpierw dobrze zaatakowała, a chwilę później postawiła dobry blok, Truso odskoczyło na trzy oczka (20:17). Rywalki zaskoczyły elblążanki dobrymi serwisami i doprowadziły do wyrównania, by po kolejnym asie mieć piłkę meczową w górze. Zaraz sytuacja się odwróciła i to gospodynie mogły wygrać seta, jednak nie obroniły dwóch ataków warszawianek i w ostatniej akcji piłka zamiast na drugą stronę, wpadła w siatkę. Siatkarki MOS Wola Warszawa wygrały trzecią partię 28:26 i całe spotkanie 3:0.
Wyniki wszystkich meczów Truso:
Energa MKS Truso Elbląg - UKS Ares Nowa Sól 3:0 (25:10; 25:8; 25:19)
Energa MKS Truso Elbląg - MMKS Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:12; 25:10; 25:15)
Energa MKS Truso Elblag - Joker Świecie 0:3 (15:25; 17:25; 20:25)
Energa MKS Truso Elbląg - MOS Wola Warszawa 0:3 (25:27, 12:25, 26:28)
Truso: Klaudia Wilamowska, Julia Łukaczyk, Gabriela Jachimczyk, Edyta Fiedorowicz, Patrycja Wilemska, Klara Kuczyńska, Emilia Bambul, Weronika Dąbrowska, Kornelia Raszewska, Anita Semkiw, Anna Choińska, Julia Gromko, Nikola Kaczmarzyk, Alicja Szaruga
Do półfinału mistrzostw Polski awansował Joker Świecie oraz MOS Wola Warszawa. Elblążanki zajęły trzecie miejsce w turnieju. Za nimi uplasował się Ares Nowa Sól, UKS Pomorzanie Pogodno Orliki Szczecin i MMKS Kędzierzyn Koźle.