Potyczka Startu z UKS PCM Kościerzyna nie mogła się zakończyć inaczej niż wysokim zwycięstwem gospodyń. Elblążanki od pierwszych minut były stroną dominującą, aczkolwiek nie ustrzegły się błędów. Ostatecznie nasze szczypiornistki wygrały 38:20 i awansowały na 4. miejsce. Zobacz zdjęcia z meczu.
EKS Start przystępował do sobotniego pojedynku w roli zdecydowanego faworyta. Kościerska drużyna okupuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli, w sezonie 2018/2019 zdołała pokonać tylko KPR Jelenia Góra i jest głównym kandydatem do spadku. Mimo tego w zespole znajdują się wyróżniające się piłkarki, które znajdują się wysoko w klasyfikacji najlepszych strzelczyń PGNiG Superligi. Mowa tu o Natalii Fesdorf i Alicji Pękale. Między nimi, na miejscu trzecim, jest elbląska zawodniczka Justyna Świerczek. Zapowiadał się dość jednostronny mecz, kościerzynianki średnio w meczu tracą trzydzieści trzy bramki, a w pierwszej rundzie przegrały z elblążankami 23:28. Z kolei naszej drużynie bardzo zależało na wygranej, bo dzięki kolejnym trzem punktom mogły awansować na czwarte miejsce w ligowej tabeli, kosztem Kobierzyc, które wczoraj przegrały z Zagłębiem.
Wynik pojedynku otworzyła Patrycja Świerżewska, a na 2:0 podwyższyła Magda Balsam. Już w 4. minucie spotkania na rozmowę swoje podopieczne zaprosił zdenerwowany Dariusz Męczykowski. Po wznowieniu w końcu gola zdobyła Alicja Pękala. W kolejnych akcjach do siatki trafiały głównie gospodynie, jednak nie ustrzegły się błędów. Na parkiecie zobaczyliśmy wracającą po kontuzji Tatjanę Trbović, która mogła odciążyć nieco Barbarę Choromańską. Po dwóch golach Hanny Yashchuk, EKS prowadził 9:4. Kolejne niecelne rzuty elblążanek spowodowały że o przerwę tym razem poprosił Andrzej Niewrzawa. Gospodynie nadal jednak nie mogły trafić do siatki i w 23. minucie przyjezdne zniwelowały straty do trzech bramek. W kolejnych minutach to kościerzynianki popełniały błąd za błędem, a gospodynie trafiały raz za razem, notując aż siedem goli z rzędu. Zespoły udały się na przerwę przy wyniku 17:7.
W pierwszych minutach drugiej części meczu gra była wyrównana, bo zespoły naprzemiennie trafiały do siatki. Od 34. minuty na parkiecie dominowały gospodynie, które nie miały problemów z defensywą rywalek. Gdy do siatki trzykrotnie trafiała Magda Balsam, tablica wyników wskazywała 24:11. W kolejnych akcjach na zmianę wyniku nie pozwalały bramkarki: Klaudia Powaga oraz Agnieszka Kordunowska-Lupa. W końcu do pustej bramki trafiła Joanna Gadzina, by za chwilę znów wykończyć kontratak. Elblążanki grały dobrze w obronie, skutecznie uniemożliwiając rywalkom zdobywanie bramek. W 53. minucie jedenastą bramkę rzuciła Patrycja Świerżewska i Start miał już dwadzieścia goli więcej od Kościerzyny. Przyjezdne zdołały jeszcze nieco skorygować wynik, bo przegrały różnicą osiemnastu trafień. Start - UKS 38:20.
EKS Start Elbląg - UKS PCM Kościerzyna 38:20 (17:10)
Start: Pająk, Powaga - Świerżewska 11, Świerczek 7, Yashchuk 7, Balsam 4, Waga 3, Choromańska 2, Gadzina 2, Trbović 1, Stapurewicz 1, Tarczyluk, Wtulich.
UKS: Bielak, Kordunowska-Lupa - Pękala 7, Wicik 5, Somionka 4, Dorsz 2, Fesdorf 1, Gędłek 1, Kreft, Sus, Zawalich, Belter.
Wygrana z UKS pozwoliła elblążankom awansować na czwarte miejsce w tabeli PGNiG Superligi kobiet. Start ma obecnie punkt przewagi nad Kobierzycami, do trzeciego miejsca brakuje natomiast aż dziewięć oczek. Podopieczne Andrzeja Niewrzawy będą miały okazję zminimalizować ten dystans już w kolejny weekend, kiedy to zmierzą się na wyjeździe z koszaliniankami, które piastują obecnie trzecią lokatę.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Wynik pojedynku otworzyła Patrycja Świerżewska, a na 2:0 podwyższyła Magda Balsam. Już w 4. minucie spotkania na rozmowę swoje podopieczne zaprosił zdenerwowany Dariusz Męczykowski. Po wznowieniu w końcu gola zdobyła Alicja Pękala. W kolejnych akcjach do siatki trafiały głównie gospodynie, jednak nie ustrzegły się błędów. Na parkiecie zobaczyliśmy wracającą po kontuzji Tatjanę Trbović, która mogła odciążyć nieco Barbarę Choromańską. Po dwóch golach Hanny Yashchuk, EKS prowadził 9:4. Kolejne niecelne rzuty elblążanek spowodowały że o przerwę tym razem poprosił Andrzej Niewrzawa. Gospodynie nadal jednak nie mogły trafić do siatki i w 23. minucie przyjezdne zniwelowały straty do trzech bramek. W kolejnych minutach to kościerzynianki popełniały błąd za błędem, a gospodynie trafiały raz za razem, notując aż siedem goli z rzędu. Zespoły udały się na przerwę przy wyniku 17:7.
W pierwszych minutach drugiej części meczu gra była wyrównana, bo zespoły naprzemiennie trafiały do siatki. Od 34. minuty na parkiecie dominowały gospodynie, które nie miały problemów z defensywą rywalek. Gdy do siatki trzykrotnie trafiała Magda Balsam, tablica wyników wskazywała 24:11. W kolejnych akcjach na zmianę wyniku nie pozwalały bramkarki: Klaudia Powaga oraz Agnieszka Kordunowska-Lupa. W końcu do pustej bramki trafiła Joanna Gadzina, by za chwilę znów wykończyć kontratak. Elblążanki grały dobrze w obronie, skutecznie uniemożliwiając rywalkom zdobywanie bramek. W 53. minucie jedenastą bramkę rzuciła Patrycja Świerżewska i Start miał już dwadzieścia goli więcej od Kościerzyny. Przyjezdne zdołały jeszcze nieco skorygować wynik, bo przegrały różnicą osiemnastu trafień. Start - UKS 38:20.
EKS Start Elbląg - UKS PCM Kościerzyna 38:20 (17:10)
Start: Pająk, Powaga - Świerżewska 11, Świerczek 7, Yashchuk 7, Balsam 4, Waga 3, Choromańska 2, Gadzina 2, Trbović 1, Stapurewicz 1, Tarczyluk, Wtulich.
UKS: Bielak, Kordunowska-Lupa - Pękala 7, Wicik 5, Somionka 4, Dorsz 2, Fesdorf 1, Gędłek 1, Kreft, Sus, Zawalich, Belter.
Wygrana z UKS pozwoliła elblążankom awansować na czwarte miejsce w tabeli PGNiG Superligi kobiet. Start ma obecnie punkt przewagi nad Kobierzycami, do trzeciego miejsca brakuje natomiast aż dziewięć oczek. Podopieczne Andrzeja Niewrzawy będą miały okazję zminimalizować ten dystans już w kolejny weekend, kiedy to zmierzą się na wyjeździe z koszaliniankami, które piastują obecnie trzecią lokatę.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Anna Dembińska