Bezpieczny rower, bezpieczny rowerzysta – to hasło przyświecało drugiej już przejażdżce rowerowej zorganizowanej przez prezydenta Grzegorza Nowaczyka, w której uczestniczyło około 100 elblążan. Zobacz fotoreportaż.
W sobotę (23 czerwca) w samo południe pod Elbląskim Parkiem Technologicznym pojawiła się dość duża grupa elblążan, którzy skorzystali z zaproszenia prezydenta do wspólnego aktywnego spędzenia czasu. Już na starcie na uczestników czekały prezenty w postaci kamizelek odblaskowych. Kilkunastokilometrowa trasa wycieczki została zaplanowana tak, by każdy, bez względu na wiek i kondycję, mógł ją pokonać bez większych problemów.
- Informacje o imprezie znalazłyśmy w internecie. Staramy się spędzać aktywnie czas na rowerze, dlatego dziś, zamiast siedzenia przed komputerem, wybrałyśmy przejażdżkę - mówiły Kinga i Patrycja.
- To jest mój drugi przejazd z prezydentem. Ogólnie lubię takie akcje, jazdę w grupie, nawet gdy tempo jest „spacerowe” - dodała Wioletta. - Na rowerze jeżdżę praktycznie codziennie, biorę także udział w Alleycatach, bo lubię rywalizację. Myślę, że tego typu akcje przyczynią się do tego, że będziemy mieli lepsze drogi, ścieżki, niższe krawężniki oraz będzie przybywać miejsc, gdzie bez obaw będziemy mogli bezpiecznie zostawiać nasze rowery. Jest to bardzo fajna akcja, promująca zdrowy styl życia. Myślę, że coraz więcej ludzi będzie się do niej przyłączać.
Wszyscy uczestnicy dzisiejszej przejażdżki, oprócz kamizelek odblaskowych z logo Bezpiecznego Elbląga, otrzymali zapięcia rowerowe.
- Jest to akcja zorganizowana wspólnie z Komendą Miejską Policji w Elblągu, żeby po pierwsze było nas widać, a po drugie żebyśmy jeszcze bardziej dbali o nasz sprzęt - powiedział organizator wycieczki, prezydent Grzegorz Nowaczyk.
Wśród rowerzystów nie mogło zabraknąć Elbląskiego Oficera Rowerowego.
- Naszym celem jest integracja środowiska rowerowego, wspólne spędzanie czasu oraz pokazanie ilości rowerzystów, którzy jeżdżą po mieście. Poprzez takie akcje pokazujemy kierowcom samochodów, że rower na jezdni to nie jest już ewenement, tylko codzienność - podkreślił Marek Kamm.
O możliwości integracji wspomniał również Dariusz: - Każda impreza rowerowa, czy też nierowerowa, która służy integracji i zbliża mieszkańców Elbląga, jest cenna. Inicjatywa nie musi wyjść od prezydenta. Ważne, że są ludzie, którzy coś gdzieś robią i dzięki temu coś się dzieje w Elblągu. Cieszy mnie to, że jest tak dużo propozycji. Uważam, że należy jak najwięcej przemieszczać się rowerem, nie tylko ze względu na zdrowie, ale w tym momencie po Elblągu jest po prostu szybciej twierdzi elblążanin. - Zdecydowanie pozytywnie oceniam takie inicjatywy. Należy w nich uczestniczyć, jeśli tylko pozwoli nam na to czas, a rower jest bardzo sympatyczną alternatywą dla Elbląga.
- Informacje o imprezie znalazłyśmy w internecie. Staramy się spędzać aktywnie czas na rowerze, dlatego dziś, zamiast siedzenia przed komputerem, wybrałyśmy przejażdżkę - mówiły Kinga i Patrycja.
- To jest mój drugi przejazd z prezydentem. Ogólnie lubię takie akcje, jazdę w grupie, nawet gdy tempo jest „spacerowe” - dodała Wioletta. - Na rowerze jeżdżę praktycznie codziennie, biorę także udział w Alleycatach, bo lubię rywalizację. Myślę, że tego typu akcje przyczynią się do tego, że będziemy mieli lepsze drogi, ścieżki, niższe krawężniki oraz będzie przybywać miejsc, gdzie bez obaw będziemy mogli bezpiecznie zostawiać nasze rowery. Jest to bardzo fajna akcja, promująca zdrowy styl życia. Myślę, że coraz więcej ludzi będzie się do niej przyłączać.
Wszyscy uczestnicy dzisiejszej przejażdżki, oprócz kamizelek odblaskowych z logo Bezpiecznego Elbląga, otrzymali zapięcia rowerowe.
- Jest to akcja zorganizowana wspólnie z Komendą Miejską Policji w Elblągu, żeby po pierwsze było nas widać, a po drugie żebyśmy jeszcze bardziej dbali o nasz sprzęt - powiedział organizator wycieczki, prezydent Grzegorz Nowaczyk.
Wśród rowerzystów nie mogło zabraknąć Elbląskiego Oficera Rowerowego.
- Naszym celem jest integracja środowiska rowerowego, wspólne spędzanie czasu oraz pokazanie ilości rowerzystów, którzy jeżdżą po mieście. Poprzez takie akcje pokazujemy kierowcom samochodów, że rower na jezdni to nie jest już ewenement, tylko codzienność - podkreślił Marek Kamm.
O możliwości integracji wspomniał również Dariusz: - Każda impreza rowerowa, czy też nierowerowa, która służy integracji i zbliża mieszkańców Elbląga, jest cenna. Inicjatywa nie musi wyjść od prezydenta. Ważne, że są ludzie, którzy coś gdzieś robią i dzięki temu coś się dzieje w Elblągu. Cieszy mnie to, że jest tak dużo propozycji. Uważam, że należy jak najwięcej przemieszczać się rowerem, nie tylko ze względu na zdrowie, ale w tym momencie po Elblągu jest po prostu szybciej twierdzi elblążanin. - Zdecydowanie pozytywnie oceniam takie inicjatywy. Należy w nich uczestniczyć, jeśli tylko pozwoli nam na to czas, a rower jest bardzo sympatyczną alternatywą dla Elbląga.
Kolejny przejazd planowany jest na 22 września w ramach Europejskiego Dnia bez Samochodu.
Wcześniej, 8 lipca Marek Kamm organizuje drugą z cyklu Ergonomiczną Wycieczkę Rowerową. Tym razem trasa będzie biegła w kierunku dwóch pierwszych pochylni Kanału Elbląskiego. A już dziś „Nocna Stegna” - grupa rowerzystów wyruszy o godz. 1 w nocy z Placu Jagiellończyka w kierunku Stegny, by o godz. 4:15 wspólnie podziwiać wyłaniające się z morza słońce.
Anna Dembińska