Przepraszam bardzo ale dla mnie jeśli ktoś chce "świętować" to Święto bieganiem to róbcie takie imprezy w Bazantarni tam tyle zieleni i szlaków,albo poza miastem.
Przez to wasze bieganie w tych obcisłych majtkach miasto było totalnie sparaliżowane !!! A ja żeby dojechać do siebie do domu w okolicach Giermków musiałem nadłożyć km okrażając można powiedzieć całe miasto. Głupota głupota i jeszcze raz głupota !!! A jeszcze musiałem wyjść na środek skrzyzowania kłócić się z panem z żandarmerii że tu mieszkam i chce dojechać !! Nie paralizucie już nigdy więcej miasta albo poporostu następnym razem pomyślcie dobrze przy organizacji zróbcie to np. dzień wcześniej albo dzień po.
Nie jestem za tego typu przedsięwzięciami! Co to dało po pierwsze miastu? Nic! Tylko koszt dla miasta i nerwy przysporzyło mieszkańcom. A założę się ze jestem nie jeden któremu panie i panowie w obcisłych majtasach uprzykrzyli wczoraj życie a tym mieście wczoraj.
Ciesz się, że nie mieszkasz w Warszawie, gdzie to się dzieje średnio raz w tygodniu. Taki urok życia w centrum, można mieszkać koło Bazantarni, tam brak biegów i blokad. Gorąco pozdrawiam i do następnego roku.