W meczu 1. kolejki drugiej ligi elbląska Olimpia zremisowała na wyjeździe ze Stalą Rzeszów 0:0. Kolejne spotkanie ligowe elblążanie zagrają również poza własnym stadionem, 15 sierpnia z Wigrami Suwałki. Wcześniej, bo 11 sierpnia, przy Agrykola 8 podejmą jednak w meczu 2. rundy Pucharu Polski ekstraklasową Koronę Kielce.
Do przerwy na remis
W sobotnie popołudnie w Rzeszowie piłkarzom nie sprzyjały warunki pogodowe. Inauguracyjne zmagania rozgrywek drugiej ligi pomiędzy Stalą, a Olimpią toczyły się w ponad 30-stopniowym upale. Pomimo tego od samego początku meczu kibice nie mogli narzekać na nudę. W pierwszych minutach lepsze wrażenia sprawiali goście z Elbląga, którzy kilka razy przedarli się pod bramkę Stali, wykonywali też kilka rzutów rożnych i mieli okazję na objęcie prowadzenia. Najlepszą w 12. minucie Anton Kołosow, po którego uderzeniu głową, piłka o centymetry minęła poprzeczkę rzeszowskiej bramki. Z każdą kolejną upływającą minutą spotkanie stawało się bardziej wyrównane, a do głosu dochodzili gospodarze. Stworzyli również okazje bramkowe, a najlepszą zmarnował w 28. minucie były napastnik Olimpii Daniel Koczon. Zdołał minąć już zwodem bramkarza, ale zbyt daleko wybił sobie piłkę, którą przejęli obrońcy. Na odnotowanie w pierwszej połowie zasługuje również fakt, że w szeregach Olimpii doszło jeszcze przed przerwą do zmiany. Za słabo spisującego się Piotra Skokowskiego (który w dodatku zobaczył żółty kartonik – przyp. red.) na boisku pojawił się młodzieżowy reprezentant Białorusi Kiryłł Raduszko. Poza tym większych emocji w tej części spotkania nie było i oba zespoły zeszły do szatni przy sprawiedliwym, bezbramkowym wyniku.
Po przerwie też bez goli
W drugiej połowie gra była szarpana, z początku lepiej radziła sobie Stal, momentami inicjatywa należała do żółto-biało-niebieskich, w szeregach których najgroźniejszy był Ukrainiec Kołosow. Mniej więcej od 55. minuty meczu Olimpia radziła sobie zdecydowanie lepiej, momentami spychając gospodarzy do defensywy. Niestety w akcjach przyjezdnych było sporo nerwowości i brakowało wykończenia. Tak było choćby w 64. minucie kiedy sytuacji sam na sam z bramkarzem Stali nie wykorzystał Raduszko, którego dokładnym podaniem obsłużył Tomasz Lewandowski. Krótko po tej sytuacji młody Białorusin z powodu kontuzji musiał opuścić boisko, a na placu gry zastąpił go wychowanek Olimpii Robert Zieliński, dla którego był to absolutny debiut w oficjalnym spotkaniu. Stal nie pozostawała bierna i odpowiadała, ale też czyniła to mało precyzyjnie. Tak jak choćby w 74. minucie, kiedy to Andreja Prokić po rzucie wolnym z okolicy narożnika boiska podał futbolówkę wprost na głowę Sebastiana Przybyszewskiego, ale stoper gospodarzy uderzył na szczęście dla Olimpii niecelnie. Co ciekawe obie drużyny w pierwszym meczu o mistrzowskie punkty nie zamierzały kalkulować i walczyły o pełną pulę. Sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie, a akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Do samego końca zawodnicy walczyli o zdobycie gola, który dałby trzy punkty. Arbiter, który w meczu pokazał aż 8 żółtych kartek, doliczył do regulaminowego czasu gry 240 sekund. W jego tracie „najcieplej” zrobiło się w 93. minucie, kiedy po uderzeniu Kamila Stachyry z 17 metra, Aleksiej Rogaczow z trudem, na raty wyłapał piłkę. Do ostatniego gwizdka sędziego nic się nie zmieniło i na inaugurację ligi Olimpia zainkasowała jeden punkt.
Trener o meczu
Oleg Raduszko (trener Olimpii) – Nie jestem zadowolony z dzisiejszego meczu, jego przebiegu i wyniku. Powinniśmy to spotkanie wygrać, ale się nie udało. Być może pucharowy mecz z Arką, być może upał. Nie możemy sobie jednak pozwolić na chwilę dekoncentracji i nonszalancji. Dziś ciężaru spotkania nie udźwignęli zarówno młodzi zawodnicy, jak i ci bardziej doświadczeni. Ciężko się gra w takich warunkach jak dziś i rozumiem, że mogło zabraknąć sił, ale trzeba myśleć i realizować założenia taktyczne, o których sobie tyle rozmawiamy. Punkt na początek, ale ciężko tak na gorąco się z niego cieszyć. Martwi kotuzja Kiryłła (syn trenera jeszcze w pierwszej połowie zastąpił Piotra Skokowskiego, ale w 68. minucie z uwagi na kontuzję kolana musiał opuścić plac gry - przyp. red.), bo mamy bardzo skromną kadrę i każda absencja bardzo ogranicza nam pole manewru. Teraz skupiamy się na meczu pucharowym z Koroną.
Stal Rzeszów – Olimpia Elbląg 0:0
Stal: Tomasz Wietecha - Patryk Kapuściński, Sebastian Przybyszewski, Donatas Nakrosius, Michał Lisańczuk, Dawid Florian (80. Tomasz Persona), Arkadiusz Baran (65. Damian Jędryas), Łukasz Krzysztoń, Kamil Stachyra, Andreja Prokić, Daniel Koczon (89. Paweł Rzeźnik)
Olimpia: Aleksiej Rogaczow – Grzegorz Miecznik, Tomasz Lewandowski, Oleg Ichim, Witalij Nadzijewskij, Piotr Skokowski (39. Kiryłł Raduszko, 68. Robert Zieliński), Maciej Scherfchen, Marek Paprocki, Lubomir Lubenow, Rafał Lisiecki (59. Maciej Bobek), Anton Kołosow
Żółte kartki: Przybyszewski, Baran, Lisańczuk, Prokić, Kapuściński (Stal) – Skokowski, Scherfchen, Ichim (Olimpia)
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Widzów: 1000
Zobacz tabelę II ligi.
Komplet wyników 1. kolejki II ligi gr. wschodniej w sezonie 2012/13: Stal Rzeszów – Olimpia Elbląg 0:0, Concordia Elbląg – Stal Stalowa Wola 0:1, Siarka Tarnobrzeg – Wigry Suwałki 0:0, Garbarnia Kraków – Resovia 0:1, Unia Tarnów – Wisła Płock 2:1, Znicz Pruszków – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:0, Radomiak Radom – Pogoń Siedlce 1:0, Wisła Puławy – Motor Lublin 1:1, Pelikan Łowicz – Puszcza Niepołomice (mecz w niedzielę)
W sobotnie popołudnie w Rzeszowie piłkarzom nie sprzyjały warunki pogodowe. Inauguracyjne zmagania rozgrywek drugiej ligi pomiędzy Stalą, a Olimpią toczyły się w ponad 30-stopniowym upale. Pomimo tego od samego początku meczu kibice nie mogli narzekać na nudę. W pierwszych minutach lepsze wrażenia sprawiali goście z Elbląga, którzy kilka razy przedarli się pod bramkę Stali, wykonywali też kilka rzutów rożnych i mieli okazję na objęcie prowadzenia. Najlepszą w 12. minucie Anton Kołosow, po którego uderzeniu głową, piłka o centymetry minęła poprzeczkę rzeszowskiej bramki. Z każdą kolejną upływającą minutą spotkanie stawało się bardziej wyrównane, a do głosu dochodzili gospodarze. Stworzyli również okazje bramkowe, a najlepszą zmarnował w 28. minucie były napastnik Olimpii Daniel Koczon. Zdołał minąć już zwodem bramkarza, ale zbyt daleko wybił sobie piłkę, którą przejęli obrońcy. Na odnotowanie w pierwszej połowie zasługuje również fakt, że w szeregach Olimpii doszło jeszcze przed przerwą do zmiany. Za słabo spisującego się Piotra Skokowskiego (który w dodatku zobaczył żółty kartonik – przyp. red.) na boisku pojawił się młodzieżowy reprezentant Białorusi Kiryłł Raduszko. Poza tym większych emocji w tej części spotkania nie było i oba zespoły zeszły do szatni przy sprawiedliwym, bezbramkowym wyniku.
Po przerwie też bez goli
W drugiej połowie gra była szarpana, z początku lepiej radziła sobie Stal, momentami inicjatywa należała do żółto-biało-niebieskich, w szeregach których najgroźniejszy był Ukrainiec Kołosow. Mniej więcej od 55. minuty meczu Olimpia radziła sobie zdecydowanie lepiej, momentami spychając gospodarzy do defensywy. Niestety w akcjach przyjezdnych było sporo nerwowości i brakowało wykończenia. Tak było choćby w 64. minucie kiedy sytuacji sam na sam z bramkarzem Stali nie wykorzystał Raduszko, którego dokładnym podaniem obsłużył Tomasz Lewandowski. Krótko po tej sytuacji młody Białorusin z powodu kontuzji musiał opuścić boisko, a na placu gry zastąpił go wychowanek Olimpii Robert Zieliński, dla którego był to absolutny debiut w oficjalnym spotkaniu. Stal nie pozostawała bierna i odpowiadała, ale też czyniła to mało precyzyjnie. Tak jak choćby w 74. minucie, kiedy to Andreja Prokić po rzucie wolnym z okolicy narożnika boiska podał futbolówkę wprost na głowę Sebastiana Przybyszewskiego, ale stoper gospodarzy uderzył na szczęście dla Olimpii niecelnie. Co ciekawe obie drużyny w pierwszym meczu o mistrzowskie punkty nie zamierzały kalkulować i walczyły o pełną pulę. Sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie, a akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Do samego końca zawodnicy walczyli o zdobycie gola, który dałby trzy punkty. Arbiter, który w meczu pokazał aż 8 żółtych kartek, doliczył do regulaminowego czasu gry 240 sekund. W jego tracie „najcieplej” zrobiło się w 93. minucie, kiedy po uderzeniu Kamila Stachyry z 17 metra, Aleksiej Rogaczow z trudem, na raty wyłapał piłkę. Do ostatniego gwizdka sędziego nic się nie zmieniło i na inaugurację ligi Olimpia zainkasowała jeden punkt.
Trener o meczu
Oleg Raduszko (trener Olimpii) – Nie jestem zadowolony z dzisiejszego meczu, jego przebiegu i wyniku. Powinniśmy to spotkanie wygrać, ale się nie udało. Być może pucharowy mecz z Arką, być może upał. Nie możemy sobie jednak pozwolić na chwilę dekoncentracji i nonszalancji. Dziś ciężaru spotkania nie udźwignęli zarówno młodzi zawodnicy, jak i ci bardziej doświadczeni. Ciężko się gra w takich warunkach jak dziś i rozumiem, że mogło zabraknąć sił, ale trzeba myśleć i realizować założenia taktyczne, o których sobie tyle rozmawiamy. Punkt na początek, ale ciężko tak na gorąco się z niego cieszyć. Martwi kotuzja Kiryłła (syn trenera jeszcze w pierwszej połowie zastąpił Piotra Skokowskiego, ale w 68. minucie z uwagi na kontuzję kolana musiał opuścić plac gry - przyp. red.), bo mamy bardzo skromną kadrę i każda absencja bardzo ogranicza nam pole manewru. Teraz skupiamy się na meczu pucharowym z Koroną.
Stal Rzeszów – Olimpia Elbląg 0:0
Stal: Tomasz Wietecha - Patryk Kapuściński, Sebastian Przybyszewski, Donatas Nakrosius, Michał Lisańczuk, Dawid Florian (80. Tomasz Persona), Arkadiusz Baran (65. Damian Jędryas), Łukasz Krzysztoń, Kamil Stachyra, Andreja Prokić, Daniel Koczon (89. Paweł Rzeźnik)
Olimpia: Aleksiej Rogaczow – Grzegorz Miecznik, Tomasz Lewandowski, Oleg Ichim, Witalij Nadzijewskij, Piotr Skokowski (39. Kiryłł Raduszko, 68. Robert Zieliński), Maciej Scherfchen, Marek Paprocki, Lubomir Lubenow, Rafał Lisiecki (59. Maciej Bobek), Anton Kołosow
Żółte kartki: Przybyszewski, Baran, Lisańczuk, Prokić, Kapuściński (Stal) – Skokowski, Scherfchen, Ichim (Olimpia)
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Widzów: 1000
Zobacz tabelę II ligi.
Komplet wyników 1. kolejki II ligi gr. wschodniej w sezonie 2012/13: Stal Rzeszów – Olimpia Elbląg 0:0, Concordia Elbląg – Stal Stalowa Wola 0:1, Siarka Tarnobrzeg – Wigry Suwałki 0:0, Garbarnia Kraków – Resovia 0:1, Unia Tarnów – Wisła Płock 2:1, Znicz Pruszków – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:0, Radomiak Radom – Pogoń Siedlce 1:0, Wisła Puławy – Motor Lublin 1:1, Pelikan Łowicz – Puszcza Niepołomice (mecz w niedzielę)
k.o.