Z tatą, mamą, obojgiem rodziców, indywidualnie – każdy startował, jak chciał. Zadanie – pokonać tor dmuchanych przeszkód na dużej polanie w Bażantarni i dobrze się przy tym bawić. Skusić dało się ponad 1300 uczestników. Jump&Run okazał się po raz drugi strzałem we frekwencyjną dziesiątkę. Zobacz zdjęcia.
Przed godziną 12 na dużej polanie cierpliwie w kolejce stanęło około 700 osób, czekając na swoją kolej do rodzinnych zawodów w pokonywaniu toru dmuchanych przeszkód. A to tylko jedna z konkurencji Jump&Run, imprezy którą po raz drugi w historii zorganizował Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Elblągu.
- Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Córka zadowolona, ja też. Bardzo mnie namawiała do startu – mówi pan Jacek, z którym rozmawialiśmy na mecie.
- Startowaliśmy pierwszy raz. Jak biegliśmy, to mówiłam tacie „dawaj, dawaj, szybko” – dodaje Maja, córka pana Jacka.
Co na trasie było najtrudniejsze? – Dla ciebie drabinki – wtrąca Maja.
- Być może, bo było trochę ślisko. Bieg bardzo fajny, każdy na pewno jest w stanie taką trasę pokonać – przyznaje pan Jacek.
- Było super, jesteśmy pierwszy raz. Myśleliśmy, że będzie trochę lżej, ale i tak było świetnie. Sabinka dała radę i to jest najważniejsze – przyznaje Sandra Stasiak, jedna z uczestniczek zawodów rodzinnych.
- Kule były najtrudniejsze – dodaje Sabina, córka pani Sandry.
Na listach startowych w zawodach dla dzieci, zawodach rodzinnych i rywalizacji indywidualnej zapisało się w sumie ponad 1300 osób. Obok toru przeszkód na swoje zajęcia zapraszały poszczególne elbląskie kluby sportowe. Licząc sportowców i kibiców można śmiało stwierdzić, że w niedzielę przez dużą polanę w Bażantarni wspólnie przewinęło się około dwóch tysięcy osób.
W rywalizacji indywidualnej powyżej 16. roku życia wśród mężczyzn wygrał... kajakarz Przemysław Rojek, który pokonał trasę w 9 minut i 2 sekundy, przed Michałem Trębaczem i Arturem Barańskim (wszyscy z Elbląga). Wśród kobiet triumfowała Ewelina Lahn z miejscowości Charzykowy (11 minut 15 sekund) przed Eweliną Puzio z Elbląga i Joanną Deputat z Elbląga. Szczegółowe wyniki znajdziecie tutaj.
- Pogoda dopisała, frekwencja również. Imprezę robimy po raz drugi i wydaje się, że mamy więcej uczestników niż w ubiegłym roku. To pokazuje, że jest zainteresowanie tego typu wydarzeniami – mówi Adam Krause, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, organizatora Jump&Run. – W porównaniu z ubiegłoroczną edycją niektóre przeszkody zmieniliśmy, część jest powtórzona. Mamy nadzieję, że impreza się mieszkańcom nie znudzi i będą kolejne edycje. Poza tym wspólnie z elbląskimi klubami sportowymi promujemy tutaj hasło „Wybierz sport, nie nałogi”. Kluby prezentują swoją ofertę, my też jako MOSiR promujemy aktywność fizyczną, zachęcając do udziału w rozpoczynających się we wrześniu różnego rodzaju zajęciach rekreacyjnych. Wrzesień to dobry moment, by wybrać, na jakie zajęcia chcemy zapisać dzieci czy siebie samych.
W najbliższym tygodniu odbędzie się otwarty tydzień bezpłatnych zajęć pod hasłem „Aktywuj się MOSiR-em”. Szczegóły tutaj.