W wielu miastach byłem obecny na galach i innych takich imprezach pokrewnych. Nie chcę nikomu robić przykrości ale takiego męczącego umysł przemówienia włodarza jeszcze nie słuchałem. Czy ten człowiek zdawał sobie sprawę z tego, że większość publiczności stanowiły dzieci i młodzież? Dzieci się nudziły, a młodzież zaczęła wychodzić. Dobra rada na przyszłość. Krótko, zwięźle i bez kartki, a jeśli z nią to tylko na chwilę, a nie nos w dole.