W pierwszym meczu II rundy piłkarki ręczne EB Startu Elbląg pokonały na wyjeździe Pogoń 1922 Żory 20:19 (13:6). Niestety pod koniec meczu emocje sportowe zeszły na dalszy plan, dali o sobie znać pseudokibice z Żor, a na parkiet poleciały butelki, race i wiele innych przedmiotów.
Już pierwszy mecz w Elblągu pokazał, że Pogoń, mimo iż znajduje się w dolnej części tabeli, to bardzo wymagający przeciwnik, a już zwłaszcza na własnym parkiecie. Przypomnijmy, że w pierwszym meczu rozegranym w naszym mieście minimalnie lepsze okazały się elblążanki wygrywając 21:20. Nasz sobotni rywal przed tym meczem zdobył zaledwie dwa punkty, ale bardzo dobrze zaprezentował się w meczach przeciwko Sośnicy Gliwice i Kolporterowi Kielce w obu spotkaniach ulegając także zaledwie jedną bramką.
Sobotnia konfrontacja pomiędzy Pogonią a Startem zaczęła się od chaotycznych ataków obu zespołów. Pierwsza bramka padła dopiero w 5. min, a rzuciła ją dla gospodyń z rzutu karnego Karolina Semeniuk. Elblążanki długo nie pozostawały dłużne i jeszcze w tej samej minucie do wyrównania doprowadziła Kinga Polenz. W kolejnych minutach żadnemu z zespołów nie udało się uzyskać większego prowadzenia jak jedna lub dwie bramki, a kilkakrotnie na tablicy wyników widniał remis. Ostatni taki wynik w pierwszej połowie mieliśmy w 10 min 3:3. Od tego momentu rozpoczęła się bardzo dobra gra elblążanek, które w szybkim tempie odskoczyły rywalkom na cztery bramki. W końcówce pierwszej odsłony z dobrej strony pokazała się bramkarka Natalia Charłamowa i to w dużej mierze dzięki jej udanym interwencjom elblążanki na przerwę schodziły z przewagą siedmiu bramek 13:6.
Tak dobra gra naszych szczypiornistek i dość wysokie prowadzenie nie zapowiadały dramatycznej i wyrównanej końcówki. Jeszcze pierwsze minuty drugiej połowy potwierdzały, że zespołem zdecydowanie lepszym był EB Start. Wprawdzie obie drużyny rozpoczęły drugą odsłonę od wymiany bramek, ale to nadal elblążanki prowadziły siedmioma punktami. Najpierw naszą bramkarkę pokonała Izabela Rózga, ale celnym rzutem szybko odpowiedziała Paulina Korowacka. Niestety w kolejnych minutach ciężko wypracowana przewaga zaczęła topnieć w bardzo szybkim tempie. Elblążanki widocznie pewne zwycięstwa dopasowały się poziomem gry do rywalek, co jak się później okazało na dobre im nie wyszło. W 45. min przewaga stopniała do czterech bramek (16:12), a pokrzepione kilkoma udanymi akcjami gospodynie zaczęły coraz mocniej naciskać. Na niespełna osiem minut przed końcem meczu dali o sobie znać pseudokibice zespołu gospodarzy, którym nie spodobały się decyzje sędziów i postanowili swoją złość wyładować na arbitrach i elbląskim zespole. Na parkiet poleciały zapalone race, butelki, szczotki, zapalniczki, metalowe przedmioty oraz wiele innych przedmiotów. Sędziowie szybko przerwali mecz, a obserwator nakazał kibicom z sektora za bramką opuścić halę. W przeciwnym przypadku meczu by nie dokończono. Po czternastu minutach usilnych próśb zawodniczek i działaczy Pogoni ich kibice opuścili halę i można było dalej kontynuować zawody. Po wznowieniu gry zawodniczki EB zdobyły jeszcze 2 bramki: najpierw Urszula Lipska z rzutu karnego, a chwilę później Aleksandra Kańduła dodała ostatnią, 20 bramkę. Na półtorej minuty przed końcową syreną gospodynie doprowadziły do stanu 20:19. I w tym momencie górę wzięło doświadczenie elblążanek, które przez ponad minutę były w posiadaniu piłki, skutecznie uniemożliwiając grę rywalkom. Kilkakrotnie faulowane były piłkarki EB, ale za każdym razem piłka pozostawała w naszym posiadaniu. Wreszcie zabrzmiała końcowa syrena i stało się jasne, że punkty pojadą do Elbląga. Po meczu kibice gospodarzy jeszcze przez długi czas odgrażali się arbitrom i gdyby nie fakt, że sędziami były kobiety, to pewnie doszło by do rękoczynów.
Po zaciętym meczu EB Start pokonał Pogoń zdobywając ważne dwa punkty na inaugurację II rundy.
Pogoń 1922 Żory - EB Start Elbląg 19:20 (6:13)
EB Start: Charłamowa, Zwiewka - Szklarczuk 2, Kozik 1, Lipska 4, Pełka, Pałgan 1, Giejda, Kańduła 2, Polenz 3, Korowacka 1, Olszewska 2, Radkiewicz 4.
Dla Pogoni najwięcej bramek zdobyły: Semeniuk 7 i Jacek 4.
Komplet wyników 12. kolejki: Sośnica Gliwice - TPR Chorzów 30:22 (16:12), Kolporter Kielce - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 23:21 (9:13), Łącznościowiec Szczecin - Vitaral Jelfa Jelenia Góra 25:20 (13:10), Zgoda Ruda Śląska - Pol-Skone Lublin (wcześniej Montex) 25:27 (12:15), Pogoń 1922 Żory - EB Start Elbląg 19:20 (6:13), Nata AZS AWF Gdańsk - Zagłębie Lubin 33:23 (17:10).
Zobacz tabele
Sobotnia konfrontacja pomiędzy Pogonią a Startem zaczęła się od chaotycznych ataków obu zespołów. Pierwsza bramka padła dopiero w 5. min, a rzuciła ją dla gospodyń z rzutu karnego Karolina Semeniuk. Elblążanki długo nie pozostawały dłużne i jeszcze w tej samej minucie do wyrównania doprowadziła Kinga Polenz. W kolejnych minutach żadnemu z zespołów nie udało się uzyskać większego prowadzenia jak jedna lub dwie bramki, a kilkakrotnie na tablicy wyników widniał remis. Ostatni taki wynik w pierwszej połowie mieliśmy w 10 min 3:3. Od tego momentu rozpoczęła się bardzo dobra gra elblążanek, które w szybkim tempie odskoczyły rywalkom na cztery bramki. W końcówce pierwszej odsłony z dobrej strony pokazała się bramkarka Natalia Charłamowa i to w dużej mierze dzięki jej udanym interwencjom elblążanki na przerwę schodziły z przewagą siedmiu bramek 13:6.
Tak dobra gra naszych szczypiornistek i dość wysokie prowadzenie nie zapowiadały dramatycznej i wyrównanej końcówki. Jeszcze pierwsze minuty drugiej połowy potwierdzały, że zespołem zdecydowanie lepszym był EB Start. Wprawdzie obie drużyny rozpoczęły drugą odsłonę od wymiany bramek, ale to nadal elblążanki prowadziły siedmioma punktami. Najpierw naszą bramkarkę pokonała Izabela Rózga, ale celnym rzutem szybko odpowiedziała Paulina Korowacka. Niestety w kolejnych minutach ciężko wypracowana przewaga zaczęła topnieć w bardzo szybkim tempie. Elblążanki widocznie pewne zwycięstwa dopasowały się poziomem gry do rywalek, co jak się później okazało na dobre im nie wyszło. W 45. min przewaga stopniała do czterech bramek (16:12), a pokrzepione kilkoma udanymi akcjami gospodynie zaczęły coraz mocniej naciskać. Na niespełna osiem minut przed końcem meczu dali o sobie znać pseudokibice zespołu gospodarzy, którym nie spodobały się decyzje sędziów i postanowili swoją złość wyładować na arbitrach i elbląskim zespole. Na parkiet poleciały zapalone race, butelki, szczotki, zapalniczki, metalowe przedmioty oraz wiele innych przedmiotów. Sędziowie szybko przerwali mecz, a obserwator nakazał kibicom z sektora za bramką opuścić halę. W przeciwnym przypadku meczu by nie dokończono. Po czternastu minutach usilnych próśb zawodniczek i działaczy Pogoni ich kibice opuścili halę i można było dalej kontynuować zawody. Po wznowieniu gry zawodniczki EB zdobyły jeszcze 2 bramki: najpierw Urszula Lipska z rzutu karnego, a chwilę później Aleksandra Kańduła dodała ostatnią, 20 bramkę. Na półtorej minuty przed końcową syreną gospodynie doprowadziły do stanu 20:19. I w tym momencie górę wzięło doświadczenie elblążanek, które przez ponad minutę były w posiadaniu piłki, skutecznie uniemożliwiając grę rywalkom. Kilkakrotnie faulowane były piłkarki EB, ale za każdym razem piłka pozostawała w naszym posiadaniu. Wreszcie zabrzmiała końcowa syrena i stało się jasne, że punkty pojadą do Elbląga. Po meczu kibice gospodarzy jeszcze przez długi czas odgrażali się arbitrom i gdyby nie fakt, że sędziami były kobiety, to pewnie doszło by do rękoczynów.
Po zaciętym meczu EB Start pokonał Pogoń zdobywając ważne dwa punkty na inaugurację II rundy.
Pogoń 1922 Żory - EB Start Elbląg 19:20 (6:13)
EB Start: Charłamowa, Zwiewka - Szklarczuk 2, Kozik 1, Lipska 4, Pełka, Pałgan 1, Giejda, Kańduła 2, Polenz 3, Korowacka 1, Olszewska 2, Radkiewicz 4.
Dla Pogoni najwięcej bramek zdobyły: Semeniuk 7 i Jacek 4.
Komplet wyników 12. kolejki: Sośnica Gliwice - TPR Chorzów 30:22 (16:12), Kolporter Kielce - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 23:21 (9:13), Łącznościowiec Szczecin - Vitaral Jelfa Jelenia Góra 25:20 (13:10), Zgoda Ruda Śląska - Pol-Skone Lublin (wcześniej Montex) 25:27 (12:15), Pogoń 1922 Żory - EB Start Elbląg 19:20 (6:13), Nata AZS AWF Gdańsk - Zagłębie Lubin 33:23 (17:10).
Zobacz tabele
MP