ZKS Olimpia Elbląg na półmetku rozgrywek A-klasy zajmuje pozycję lidera. Drużyna prowadzona przez Dariusza Kaczmarczyka ma 3 punkty przewagi nad drugim w tabeli LZS Lubomino/Wilczkowo i 6 punktów nad No1 Braniewo. Pomiędzy tymi trzema zespołami powinna rozegrać się walka o awans do V ligi. Jak wyglądają przygotowania olimpijczyków do rundy wiosennej, zapytaliśmy trenera ZKS Olimpii.
Bartek Piór: Rundę jesienną należy uznać chyba za udaną. Jest pierwsze miejsce, jest też przewaga punktowa nad pozostałymi zespołami.
Dariusz Kaczmarczyk: Tak, na pewno tak. Nie przegraliśmy żadnego meczu. W 11 spotkaniach odnieśliśmy osiem zwycięstw i trzy razy remisowaliśmy. W rundzie wiosennej najtrudniejszych rywali (LZS Lubomino/Wilczkowo i No1) podejmujemy na własnym boisku. Powinno być dobrze.
Kiedy ZKS Olimpia zainaugurowała przygotowania?
Przygotowania zainaugurowaliśmy już 4 stycznia treningiem na hali. Trenujemy trzy razy w tygodniu we wtorki, czwartki i piątki. Wtorki to są zajęcia w hali, czwartki siłownia, a piątki teren, boisko. Począwszy od 4 lutego rozgrywać będziemy mecze sparingowe, praktycznie w każdą sobotę aż do początku kwietnia, kiedy startuje liga. Frekwencja na treningach jest zadowalająca, choć nigdy nie jest tak, by nie mogło być lepiej. Szwankuje zwłaszcza obecność na siłowni, a szkoda, bo warunki, jakie tutaj mamy (rozmowa przeprowadzona na obiektach Olimpii – Energetyka Elbląg przy ul. Radomskiej – przyp. BAR) są wyśmienite.
Z jakimi sparingpartnerami zagra lider elbląskiej A-klasy?
Już jutro (sobota 4 lutego) o godz. 11 gramy pierwszy test-mecz z juniorami starszymi Olimpii. Plan kolejnych sparingów jest następujący: 11 lutego gra wewnętrzna, 18 lutego godz. 14 Błękitni Stare Pole, 25 lutego Syrena Młynary, 4 marca Piast Wilczęta, 11 marca Concordia Elbląg, 18 marca Zatoka Braniewo. 25 marca to jedyny wolny termin przed ligą, w którym nie mamy jeszcze uzgodnionego rywala. Co do miejsca rozegrania meczów, nie ma jeszcze żadnych konkretów, zadecyduje lepszy stan boiska u nas bądź u rywali. Liga startuje 2 kwietnia. Pierwszy mecz gramy w Elblągu z Pomowcem Gronowo.
A jak wyglądacie personalnie przed wiosną. Czy zespół zostanie wzmocniony, bo w drużynie walczącej o awans nie należy chyba spodziewać się osłabień?
Niestety, doznaliśmy jednego poważnego osłabienia. Przykra kontuzja na dłuższy czas wyłączyła z gry bramkostrzelnego Leszka Chrostowskiego i bez niego będziemy musieli sobie poradzić wiosną. Poza nim żadnych ubytków nie ma. Kadra liczy na dziś 22 piłkarzy, wszyscy są zdrowi i nie narzekają na żadne urazy. Co do wzmocnień, to nie chciałbym zbyt wiele o nich teraz mówić. W orbicie naszych zainteresowań jest Krystian Westerlich z Pomowca Gronowo Elbląskie, Bartłomiej Berdzik z Mlexera Elbląg, obaj to pomocnicy. Być może zagra u nas również Maciej Chwoszcz, który już w ZKS-ie występował. Naszą uwagę w jesiennym meczu z Mlexerem zwrócił również napastnik tej drużyny Mariusz Elminowski. To tyle. O konkretach nie chcę mówić. Wcześniej pojawiły się w prasie nazwiska zawodników, z którymi byłem po słowie, a wywołane tymi artykułami zamieszenia spowodowało, że zainteresowały się tymi graczami inne kluby i nie wzmocnili oni ZKS-u. W każdym razie rozmowy z piłkarzami są prowadzone.
O jakich zawodników konkretnie wtedy chodziło?
O Bartłomieja Florka i Tomasza Płacheckiego. To wychowankowie Olimpii Elbląg. Już wcześniej grali u nas, ale po podjęciu nauki w Trójmieście zdecydowali się tam kontynuować swoją przygodę z piłką. Teraz, kiedy pojawiła się okazja, że mogli wrócić do ZKS Olimpii, po artykułach prasowych zainteresowała się nimi Polonia Pasłęk i na wiosnę bronić będą barw czwartoligowca.
Cel macie jeden – awans do V ligi. Sprawy finansowe w ZKS Olimpii są poukładane?
Tak, cel jest jasny i zrobimy wszystko, by go zrealizować. Co do finansów, to wiem, że są one w dobrym stanie. Nowy zarząd klubu działa prężnie – byliśmy chyba pierwszym klubem w okolicy, który miał wyrobione karty chipowe wymagane od tego sezonu przez PZPN. Z tego, co wiem, nie ma żadnych długów, wszystko rozliczane jest na bieżąco. Oczywiście, nie można tu mówić o jakichś wielkich kwotach, gramy przecież za darmo, dla własnej przyjemności. Cieszy, że kwestie sprzętowe, sprawy treningów i przygotowań są dopięte na ostatni guzik. Nie mamy prawa na nic narzekać. Mamy za zadnie tylko jak najlepiej grać, wygrywać i awansować.
Dariusz Kaczmarczyk: Tak, na pewno tak. Nie przegraliśmy żadnego meczu. W 11 spotkaniach odnieśliśmy osiem zwycięstw i trzy razy remisowaliśmy. W rundzie wiosennej najtrudniejszych rywali (LZS Lubomino/Wilczkowo i No1) podejmujemy na własnym boisku. Powinno być dobrze.
Kiedy ZKS Olimpia zainaugurowała przygotowania?
Przygotowania zainaugurowaliśmy już 4 stycznia treningiem na hali. Trenujemy trzy razy w tygodniu we wtorki, czwartki i piątki. Wtorki to są zajęcia w hali, czwartki siłownia, a piątki teren, boisko. Począwszy od 4 lutego rozgrywać będziemy mecze sparingowe, praktycznie w każdą sobotę aż do początku kwietnia, kiedy startuje liga. Frekwencja na treningach jest zadowalająca, choć nigdy nie jest tak, by nie mogło być lepiej. Szwankuje zwłaszcza obecność na siłowni, a szkoda, bo warunki, jakie tutaj mamy (rozmowa przeprowadzona na obiektach Olimpii – Energetyka Elbląg przy ul. Radomskiej – przyp. BAR) są wyśmienite.
Z jakimi sparingpartnerami zagra lider elbląskiej A-klasy?
Już jutro (sobota 4 lutego) o godz. 11 gramy pierwszy test-mecz z juniorami starszymi Olimpii. Plan kolejnych sparingów jest następujący: 11 lutego gra wewnętrzna, 18 lutego godz. 14 Błękitni Stare Pole, 25 lutego Syrena Młynary, 4 marca Piast Wilczęta, 11 marca Concordia Elbląg, 18 marca Zatoka Braniewo. 25 marca to jedyny wolny termin przed ligą, w którym nie mamy jeszcze uzgodnionego rywala. Co do miejsca rozegrania meczów, nie ma jeszcze żadnych konkretów, zadecyduje lepszy stan boiska u nas bądź u rywali. Liga startuje 2 kwietnia. Pierwszy mecz gramy w Elblągu z Pomowcem Gronowo.
A jak wyglądacie personalnie przed wiosną. Czy zespół zostanie wzmocniony, bo w drużynie walczącej o awans nie należy chyba spodziewać się osłabień?
Niestety, doznaliśmy jednego poważnego osłabienia. Przykra kontuzja na dłuższy czas wyłączyła z gry bramkostrzelnego Leszka Chrostowskiego i bez niego będziemy musieli sobie poradzić wiosną. Poza nim żadnych ubytków nie ma. Kadra liczy na dziś 22 piłkarzy, wszyscy są zdrowi i nie narzekają na żadne urazy. Co do wzmocnień, to nie chciałbym zbyt wiele o nich teraz mówić. W orbicie naszych zainteresowań jest Krystian Westerlich z Pomowca Gronowo Elbląskie, Bartłomiej Berdzik z Mlexera Elbląg, obaj to pomocnicy. Być może zagra u nas również Maciej Chwoszcz, który już w ZKS-ie występował. Naszą uwagę w jesiennym meczu z Mlexerem zwrócił również napastnik tej drużyny Mariusz Elminowski. To tyle. O konkretach nie chcę mówić. Wcześniej pojawiły się w prasie nazwiska zawodników, z którymi byłem po słowie, a wywołane tymi artykułami zamieszenia spowodowało, że zainteresowały się tymi graczami inne kluby i nie wzmocnili oni ZKS-u. W każdym razie rozmowy z piłkarzami są prowadzone.
O jakich zawodników konkretnie wtedy chodziło?
O Bartłomieja Florka i Tomasza Płacheckiego. To wychowankowie Olimpii Elbląg. Już wcześniej grali u nas, ale po podjęciu nauki w Trójmieście zdecydowali się tam kontynuować swoją przygodę z piłką. Teraz, kiedy pojawiła się okazja, że mogli wrócić do ZKS Olimpii, po artykułach prasowych zainteresowała się nimi Polonia Pasłęk i na wiosnę bronić będą barw czwartoligowca.
Cel macie jeden – awans do V ligi. Sprawy finansowe w ZKS Olimpii są poukładane?
Tak, cel jest jasny i zrobimy wszystko, by go zrealizować. Co do finansów, to wiem, że są one w dobrym stanie. Nowy zarząd klubu działa prężnie – byliśmy chyba pierwszym klubem w okolicy, który miał wyrobione karty chipowe wymagane od tego sezonu przez PZPN. Z tego, co wiem, nie ma żadnych długów, wszystko rozliczane jest na bieżąco. Oczywiście, nie można tu mówić o jakichś wielkich kwotach, gramy przecież za darmo, dla własnej przyjemności. Cieszy, że kwestie sprzętowe, sprawy treningów i przygotowań są dopięte na ostatni guzik. Nie mamy prawa na nic narzekać. Mamy za zadnie tylko jak najlepiej grać, wygrywać i awansować.
BAR