W meczu 21. kolejki I ligi Olimpia zremisowała w Płocku z Wisłą 1:1. Bramkę na wagę remisu zdobył Anton Kołosow w 53. minucie gry. Obie drużyny kończyły mecz w osłabieniu po czerwonych kartkach dla Witalija Nadzijewskiego (Olimpia) i Ariela Jakubowskiego (Wisła). Elblążanie po tym meczu nadal zajmują ostatnią pozycję w ligowej klasyfikacji.
Zapoznaj się z tekstową relacją live z meczu Wisła Płock - Olimpia Elbląg
Tylko i aż punkt
Olimpia nie przegrała w Płocku, dzięki czemu nie powiększyła się jej strata do miejsca gwarantującego pozostanie w lidze. Po spotkaniu, a w szczególności po drugiej połowie, można jednak z elbląskiej perspektywy mówić o lekkim niedosycie. Po bezbarwnych 45 minutach, druga odsłona meczu toczyła się już pod dyktando gości z Elbląga, którzy swój pomysł na grę oparli na szybkich kontratakach. Właśnie po takiej akcji Anton Kołosow w 53. minucie doprowadził do remisu, a później to elblążanie byli bliżsi zdobycia drugiego gola. Bardzo dobrych sytuacji nie wykorzystali jednak Bartłomiej Bartosiak i Tomasz Chałas, który chybił uderzając z siódmego metra głową.
Wyrównany pojedynek ze wskazaniem na gości
Mecz lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy sprawiali na początku wrażenie zespołu lepiej się rozumiejącego i bardziej zgranego. Goście grali na początku bardzo bojaźliwie i tylko dobrej postawie defensywy zawdzięczać mogą, że nie stracili gola w pierwszym kwadransie gry. Kiedy wydawało się, że Olimpia powoli opanowuje sytuację, w niegroźnej sytuacji elblążanie stracili bramkę. Nieporozumienie Grzegorza Szamotulskiego i Marcina Pacana wykorzystał Mosart, który strzałem z linii pola karnego dał gospodarzom prowadzenie. W pierwszej części meczu Olimpia otrzymała kolejny cios, bo poważnej kontuzji uległ filar obrony Marcin Pacan. Pierwsze rokowania nie są niestety optymistyczne, istnieje bowiem podejrzenie zerwania mięśnia łydki. Zawodnik w poniedziałek przejdzie kompleksowe badania. To olbrzymie osłabienie drużyny przed kolejnymi spotkaniami. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Pacana na boisku zastąpił Aleksandr Tiszkiewicz i jego pojawienie się na placu gry było dobrym posunięciem trenera Olega Raduszko.
Żółto-biało-niebiescy dokonali niezbędnych korekt (miejsce Pacana w linii obrony zajął Maciej Scherfchen), poukładali grę w środku pola i zaczęli sobie śmielej poczynać na boisku. Pierwsze ostrzeżenie dla gospodarzy wysłał w doliczonym czasie gry Bartosiak, który trafił w słupek.
Po zmianie stron na murawie pojawił się jakby inny zespół z Elbląga. Goście z animuszem ruszyli na bramkę Borisa Peskovića i siedem minut po wznowieniu gry cieszyli się z wyrównania. Składną kontrę przyjezdnych udanie sfinalizował Kołosow, który precyzyjnym strzałem z 15. metra tuż przy słupku pokonał słowackiego golkipera. Po tym golu Olimpia nadal starała się realizować taktykę nakreśloną przez trenera, a gospodarze sprawiali wrażenie, jakby opadli z sił.
Niestety elblążanom zabrakło atutów, a i w dwóch sytuacjach - precyzji, by rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Najlepszej okazji nie wykorzystał w 76. minucie Tomasz Chałas, który na boisku zastąpił Michaiła Koladko. Napastnik Olimpii w dogodnej sytuacji chybił po uderzeniu głową z 7. metra, mając przed sobą tylko wiślackiego bramkarza. W końcówce meczu sędzia pokazał dwie czerwone kartki, obie w wyniku gradacji kar. Najpierw za dwa „żółtka” z boiska wyleciał Ariel Jakubowski, a kilka minut później jego „wyczyn” skopiował Białorusin Witalij Nadzijewskij.
Do końca meczu gole już nie padły i zakończył się on sprawiedliwym remisem, który nie może w pełni satysfakcjonować elblążan.
Zobacz pomeczową konferencję prasową:
Teraz Arka
Olimpia drugi raz w tym sezonie zremisowała w Płocku 1:1 (pierwsze spotkanie z uwagi na budowę trybuny w Elblągu, również rozegrano przy Łukasiewicza 34 – przyp. red.). Niestety nie poprawiło to w żaden sposób jej sytuacji w tabeli. Ostatnia lokata i wciąż 8 oczek do płocczan, którzy na tę chwilę mają pewne utrzymanie w lidze.
W najbliższą sobotę o godz. 15 przy Agrykola prawdziwy hit. Do Elbląga przyjeżdża gdyńska Arka, która rozpoczęła ligę od wygranej 1:0 z mocną Niecieczą, czym potwierdziła swoje ekstraklasowe aspiracje. Gdynianie do miejsca dającego awans tracą tylko pięć oczek i w Elblągu na pewno będą chcieli wygrać. Bardzo trudne zadanie przed trenerami i piłkarzami Olimpii, a także... policją. Mecz z Arką będzie bowiem spotkaniem podwyższonego ryzyka, bo kibice obu jedenastek, mówiąc oględnie, za sobą nie przepadają.
Kibice nie weszli, burda pod stadionem, będą kary
Na mecz do Płocka wybrała się blisko 400-osobowa grupa kibiców Olimpii i zaprzyjaźnionych z nimi fanów Legii Warszawa. Na obiekcie zasiedli jednak głównie warszawiacy, którzy przyjechali na mecz ze stolicy. Kibice z Elbląga dotarli pod bramy mocno spóźnieni, a dodatkowo organizatorzy zdecydowali, że nie wpuszczą na stadion osób pod wpływem alkoholu. Takie zarządzenie rozsierdziło około stuosobową grupę kibiców, którzy najpierw starli się z ochroną, a następnie z policją. W ruch poszły kamienie i butelki, policja użyła gazu. Zatrzymano 18 uczestników zajść, którzy w niedzielę mają usłyszeć zarzuty. Dodatkowo Olimpii grożą kary finansowe, a także sankcje dyscyplinarne ze strony PZPN, z uwagi na to, że w sektorze gości, w którym w większości zasiadali kibice Legii, co chwila wybuchały petardy hukowe. Delegat związku po meczu nie chciał przesądzać o karach dla elbląskiego klubu, ale jest raczej pewne, że klub będzie musiał zapłacić za zachowanie kibiców, a ci mogą spodziewać się zakazów wyjazdowych na mecze Olimpii.
Wisła Płock – Olimpia Elbląg 1:1 (1:0)
1:0 – Mosart (21.), 1:1 – Kołosow (53.)
Wisła: Boris Peškovič - Damian Jaroń, Rafał Zembrowski, Marko Radić, Ariel Jakubowski, Ricardinho (55. Łukasz Sekulski), Richard David (59. Piotr Petasz), Szymon Matuszek, Matar Guèye, Mosart (59. João Paulo), Kamil Biliński
Olimpia: Grzegorz Szamotulski - Witalij Nadijewskij, Marcin Pacan (35. Aleksandr Tiszkiewicz), Nikołaj Borsukow, Łukasz Derbich, Bartłomiej Bartosiak, Maciej Scherfchen, Lubomir Lubenow (80. Adam Banasiak), Michaił Koladko (70. Tomasz Chałas), Paweł Czoska, Anton Kołosow.
Komplet wyników 21. kolejki I ligi w sezonie 2011/12: Wisła Płock – Olimpia Elbląg 1:1, Pogoń Szczecin – Piast Gliwice 2:1, Polonia Bytom – Sandecja Nowy Sącz 2:1, GKS Katowice – Ruch Radzionków 1:2, Górnik Łęczna – Flota Świnoujście 5:2, Arka Gdynia – LKS Nieciecza 1:0, Kolejarz Stróże – Dolcan Ząbki 2:0, Zawisza Bydgoszcz – Olimpia Grudziądz 4:3, Warta Poznań – KS Polkowice 1:0.
Zobacz tabelę I ligi.
Tylko i aż punkt
Olimpia nie przegrała w Płocku, dzięki czemu nie powiększyła się jej strata do miejsca gwarantującego pozostanie w lidze. Po spotkaniu, a w szczególności po drugiej połowie, można jednak z elbląskiej perspektywy mówić o lekkim niedosycie. Po bezbarwnych 45 minutach, druga odsłona meczu toczyła się już pod dyktando gości z Elbląga, którzy swój pomysł na grę oparli na szybkich kontratakach. Właśnie po takiej akcji Anton Kołosow w 53. minucie doprowadził do remisu, a później to elblążanie byli bliżsi zdobycia drugiego gola. Bardzo dobrych sytuacji nie wykorzystali jednak Bartłomiej Bartosiak i Tomasz Chałas, który chybił uderzając z siódmego metra głową.
Wyrównany pojedynek ze wskazaniem na gości
Mecz lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy sprawiali na początku wrażenie zespołu lepiej się rozumiejącego i bardziej zgranego. Goście grali na początku bardzo bojaźliwie i tylko dobrej postawie defensywy zawdzięczać mogą, że nie stracili gola w pierwszym kwadransie gry. Kiedy wydawało się, że Olimpia powoli opanowuje sytuację, w niegroźnej sytuacji elblążanie stracili bramkę. Nieporozumienie Grzegorza Szamotulskiego i Marcina Pacana wykorzystał Mosart, który strzałem z linii pola karnego dał gospodarzom prowadzenie. W pierwszej części meczu Olimpia otrzymała kolejny cios, bo poważnej kontuzji uległ filar obrony Marcin Pacan. Pierwsze rokowania nie są niestety optymistyczne, istnieje bowiem podejrzenie zerwania mięśnia łydki. Zawodnik w poniedziałek przejdzie kompleksowe badania. To olbrzymie osłabienie drużyny przed kolejnymi spotkaniami. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Pacana na boisku zastąpił Aleksandr Tiszkiewicz i jego pojawienie się na placu gry było dobrym posunięciem trenera Olega Raduszko.
Żółto-biało-niebiescy dokonali niezbędnych korekt (miejsce Pacana w linii obrony zajął Maciej Scherfchen), poukładali grę w środku pola i zaczęli sobie śmielej poczynać na boisku. Pierwsze ostrzeżenie dla gospodarzy wysłał w doliczonym czasie gry Bartosiak, który trafił w słupek.
Po zmianie stron na murawie pojawił się jakby inny zespół z Elbląga. Goście z animuszem ruszyli na bramkę Borisa Peskovića i siedem minut po wznowieniu gry cieszyli się z wyrównania. Składną kontrę przyjezdnych udanie sfinalizował Kołosow, który precyzyjnym strzałem z 15. metra tuż przy słupku pokonał słowackiego golkipera. Po tym golu Olimpia nadal starała się realizować taktykę nakreśloną przez trenera, a gospodarze sprawiali wrażenie, jakby opadli z sił.
Niestety elblążanom zabrakło atutów, a i w dwóch sytuacjach - precyzji, by rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Najlepszej okazji nie wykorzystał w 76. minucie Tomasz Chałas, który na boisku zastąpił Michaiła Koladko. Napastnik Olimpii w dogodnej sytuacji chybił po uderzeniu głową z 7. metra, mając przed sobą tylko wiślackiego bramkarza. W końcówce meczu sędzia pokazał dwie czerwone kartki, obie w wyniku gradacji kar. Najpierw za dwa „żółtka” z boiska wyleciał Ariel Jakubowski, a kilka minut później jego „wyczyn” skopiował Białorusin Witalij Nadzijewskij.
Do końca meczu gole już nie padły i zakończył się on sprawiedliwym remisem, który nie może w pełni satysfakcjonować elblążan.
Zobacz pomeczową konferencję prasową:
Teraz Arka
Olimpia drugi raz w tym sezonie zremisowała w Płocku 1:1 (pierwsze spotkanie z uwagi na budowę trybuny w Elblągu, również rozegrano przy Łukasiewicza 34 – przyp. red.). Niestety nie poprawiło to w żaden sposób jej sytuacji w tabeli. Ostatnia lokata i wciąż 8 oczek do płocczan, którzy na tę chwilę mają pewne utrzymanie w lidze.
W najbliższą sobotę o godz. 15 przy Agrykola prawdziwy hit. Do Elbląga przyjeżdża gdyńska Arka, która rozpoczęła ligę od wygranej 1:0 z mocną Niecieczą, czym potwierdziła swoje ekstraklasowe aspiracje. Gdynianie do miejsca dającego awans tracą tylko pięć oczek i w Elblągu na pewno będą chcieli wygrać. Bardzo trudne zadanie przed trenerami i piłkarzami Olimpii, a także... policją. Mecz z Arką będzie bowiem spotkaniem podwyższonego ryzyka, bo kibice obu jedenastek, mówiąc oględnie, za sobą nie przepadają.
Kibice nie weszli, burda pod stadionem, będą kary
Na mecz do Płocka wybrała się blisko 400-osobowa grupa kibiców Olimpii i zaprzyjaźnionych z nimi fanów Legii Warszawa. Na obiekcie zasiedli jednak głównie warszawiacy, którzy przyjechali na mecz ze stolicy. Kibice z Elbląga dotarli pod bramy mocno spóźnieni, a dodatkowo organizatorzy zdecydowali, że nie wpuszczą na stadion osób pod wpływem alkoholu. Takie zarządzenie rozsierdziło około stuosobową grupę kibiców, którzy najpierw starli się z ochroną, a następnie z policją. W ruch poszły kamienie i butelki, policja użyła gazu. Zatrzymano 18 uczestników zajść, którzy w niedzielę mają usłyszeć zarzuty. Dodatkowo Olimpii grożą kary finansowe, a także sankcje dyscyplinarne ze strony PZPN, z uwagi na to, że w sektorze gości, w którym w większości zasiadali kibice Legii, co chwila wybuchały petardy hukowe. Delegat związku po meczu nie chciał przesądzać o karach dla elbląskiego klubu, ale jest raczej pewne, że klub będzie musiał zapłacić za zachowanie kibiców, a ci mogą spodziewać się zakazów wyjazdowych na mecze Olimpii.
Wisła Płock – Olimpia Elbląg 1:1 (1:0)
1:0 – Mosart (21.), 1:1 – Kołosow (53.)
Wisła: Boris Peškovič - Damian Jaroń, Rafał Zembrowski, Marko Radić, Ariel Jakubowski, Ricardinho (55. Łukasz Sekulski), Richard David (59. Piotr Petasz), Szymon Matuszek, Matar Guèye, Mosart (59. João Paulo), Kamil Biliński
Olimpia: Grzegorz Szamotulski - Witalij Nadijewskij, Marcin Pacan (35. Aleksandr Tiszkiewicz), Nikołaj Borsukow, Łukasz Derbich, Bartłomiej Bartosiak, Maciej Scherfchen, Lubomir Lubenow (80. Adam Banasiak), Michaił Koladko (70. Tomasz Chałas), Paweł Czoska, Anton Kołosow.
Komplet wyników 21. kolejki I ligi w sezonie 2011/12: Wisła Płock – Olimpia Elbląg 1:1, Pogoń Szczecin – Piast Gliwice 2:1, Polonia Bytom – Sandecja Nowy Sącz 2:1, GKS Katowice – Ruch Radzionków 1:2, Górnik Łęczna – Flota Świnoujście 5:2, Arka Gdynia – LKS Nieciecza 1:0, Kolejarz Stróże – Dolcan Ząbki 2:0, Zawisza Bydgoszcz – Olimpia Grudziądz 4:3, Warta Poznań – KS Polkowice 1:0.
Zobacz tabelę I ligi.
OK