![Elbląg, Olimpia wygrała ze Świtem (piłka nożna) Elbląg, Olimpia wygrała ze Świtem (piłka nożna)](/newsimg/duze/p736/olimpia-wygrala-ze-switem-pilka-nozna-73634.jpg)
Łatwo nie było. Żółto-biało-niebiescy długo gonili wynik, ale ostatecznie po bramkach zdobytych w końcówce meczu wygrali w Nowym Dworze Mazowieckim ze Świtem 2:1 (0:1).
Olimpia faworytem
W niedzielę żółto-biało-niebiescy mierzyli się z ostatnią drużyną z ligowej tabeli, więc faworyt mógł być tylko jeden. Punkty zdobyte w Nowym Dworze miały znacznie przybliżyć elblążan do utrzymania w II lidze. Okazało się jednak, że Świt podjął rękawicę i nie zamierzał poddać się bez walki. Ostatecznie ambitnie grający podopieczni trenera Adama Borosa przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.
1:0 dla outsidera
Pierwsza połowa rozpoczęła się zgodnie z planem, czyli od okazji dla Olimpii. Najpierw sam na sam z bramkarzem znalazł się Radosław Stępień, ale sytuację uratował wślizgiem obrońca Świtu. Po chwili piłkę w środku pola stracił Kamil Szczepański, Kamil Graczyk obsłużył świetnym podaniem Romana Maciejaka, ale strzał napastnika z Agrykola obronił Karol Domżał. Po kwadransie dość niespodziewanie gola zdobyli miejscowi. Damian Szuprytowski dośrodkował z rzutu rożnego, a niepilnowany Przemysław Szabat trafił głową do siatki. Gospodarze mogli podwyższyć wynik już w następnej akcji, jednak po strzale Szuprytowskiego pewnie interweniował Hieronim Zoch. Na tym skoczyły się emocje w pierwszej części gry.
Było nerwowo
Druga połowa dość niespodziewanie rozpoczęła się od kolejnej dobrej okazji dla piłkarzy z Nowego Dworu Mazowieckiego. Bliscy pokonania Zocha byli Szuprytowski i Szczepański, ale piłka nie wpadła do siatki. Elblążanie mogli i powinni wyrównać na kwadrans przed końcem pojedynku. Po ładnej akcji z trzech metrów nie trafił do bramki Kiriłł Raduszko. Trzy minuty później bliski szczęścia był Rafał Leśniewski, który uderzył z bliska, jednak kolejny raz pewnie interweniował Domżał. Wreszcie w 82 min. żółto-biało-niebiescy dopięli swego. W pole karne wpadł Tomasz Sedlewski i mocnym strzałem doprowadził do remisu. Piłkarze z Agrykola walczyli o zwycięskiego gola i udało się na trzy minuty przed końcem pojedynku. Po dośrodkowaniu w pole karne piłkę do własnej bramki skierował interweniujący Radosław Kamiński.
Wykonany plan
Olimpia zapewniła dzisiaj swoim kibicom wieczór pełen emocji. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i elblążanie dopisali do swojego konta kolejne trzy bezcenne punkty. Po niedzielnym zwycięstwie żółto-biało-niebiescy awansowali na szóste miejsce w ligowej tabeli. Świt jest pierwszym zespołem zdegradowanym do III ligi. W następnej serii spotkań Olimpia zagra przy Agrykola z Radomiakiem Radom.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Olimpia Elbląg 1:2 (1:0)
Przemysław Szabat 15 - Tomasz Sedlewski 82, Radosław Kamiński 87 (s)
Zobacz tabelę II ligi.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki: Domżał - Drwęcki, Kiwała (54' Ziąbski(88' Kamiński)), Melao, Nowotka (41' Kamiński), Imiela, Duda, Szczepański, Szuprytowski, Szabat, Zawiska (74' Smolovic)
Olimpia Elbląg: Zoch - Lewandowski, Kopycki (64' Raduszko), Ichim, Graczyk, Stępień, Ressel (56' Sokołowski), Sedlewski, Sambor, Prusinowski, Maciejak (72' Leśniewski)
W niedzielę żółto-biało-niebiescy mierzyli się z ostatnią drużyną z ligowej tabeli, więc faworyt mógł być tylko jeden. Punkty zdobyte w Nowym Dworze miały znacznie przybliżyć elblążan do utrzymania w II lidze. Okazało się jednak, że Świt podjął rękawicę i nie zamierzał poddać się bez walki. Ostatecznie ambitnie grający podopieczni trenera Adama Borosa przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.
1:0 dla outsidera
Pierwsza połowa rozpoczęła się zgodnie z planem, czyli od okazji dla Olimpii. Najpierw sam na sam z bramkarzem znalazł się Radosław Stępień, ale sytuację uratował wślizgiem obrońca Świtu. Po chwili piłkę w środku pola stracił Kamil Szczepański, Kamil Graczyk obsłużył świetnym podaniem Romana Maciejaka, ale strzał napastnika z Agrykola obronił Karol Domżał. Po kwadransie dość niespodziewanie gola zdobyli miejscowi. Damian Szuprytowski dośrodkował z rzutu rożnego, a niepilnowany Przemysław Szabat trafił głową do siatki. Gospodarze mogli podwyższyć wynik już w następnej akcji, jednak po strzale Szuprytowskiego pewnie interweniował Hieronim Zoch. Na tym skoczyły się emocje w pierwszej części gry.
Było nerwowo
Druga połowa dość niespodziewanie rozpoczęła się od kolejnej dobrej okazji dla piłkarzy z Nowego Dworu Mazowieckiego. Bliscy pokonania Zocha byli Szuprytowski i Szczepański, ale piłka nie wpadła do siatki. Elblążanie mogli i powinni wyrównać na kwadrans przed końcem pojedynku. Po ładnej akcji z trzech metrów nie trafił do bramki Kiriłł Raduszko. Trzy minuty później bliski szczęścia był Rafał Leśniewski, który uderzył z bliska, jednak kolejny raz pewnie interweniował Domżał. Wreszcie w 82 min. żółto-biało-niebiescy dopięli swego. W pole karne wpadł Tomasz Sedlewski i mocnym strzałem doprowadził do remisu. Piłkarze z Agrykola walczyli o zwycięskiego gola i udało się na trzy minuty przed końcem pojedynku. Po dośrodkowaniu w pole karne piłkę do własnej bramki skierował interweniujący Radosław Kamiński.
Wykonany plan
Olimpia zapewniła dzisiaj swoim kibicom wieczór pełen emocji. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i elblążanie dopisali do swojego konta kolejne trzy bezcenne punkty. Po niedzielnym zwycięstwie żółto-biało-niebiescy awansowali na szóste miejsce w ligowej tabeli. Świt jest pierwszym zespołem zdegradowanym do III ligi. W następnej serii spotkań Olimpia zagra przy Agrykola z Radomiakiem Radom.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Olimpia Elbląg 1:2 (1:0)
Przemysław Szabat 15 - Tomasz Sedlewski 82, Radosław Kamiński 87 (s)
Zobacz tabelę II ligi.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki: Domżał - Drwęcki, Kiwała (54' Ziąbski(88' Kamiński)), Melao, Nowotka (41' Kamiński), Imiela, Duda, Szczepański, Szuprytowski, Szabat, Zawiska (74' Smolovic)
Olimpia Elbląg: Zoch - Lewandowski, Kopycki (64' Raduszko), Ichim, Graczyk, Stępień, Ressel (56' Sokołowski), Sedlewski, Sambor, Prusinowski, Maciejak (72' Leśniewski)
ppz