UWAGA!

Olimpia powiększa przewagę (piłka nożna)

 Elbląg, Concordia Elbląg zremisowała z Huraganem Morąg 2:2
Concordia Elbląg zremisowała z Huraganem Morąg 2:2 (fot. PS)

Lider tabeli Olimpia Elbląg odniosła kolejne zwycięstwo. Tym razem o sile drużyny Tomasza Wichniarka dobitnie przekonali się Czarni Olecko, którzy polegli w stosunku 1:4. Punkt na własnym stadionie wywalczyła Concordia Elbląg, która zremisowała z Huraganem Morąg 2:2.

Do meczu z Olimpią gospodarze niedzielnej potyczki nie stracili nawet gola na własnym stadionie. Lider z Elbląga zamierzał jednak przerwać tę passę i zepsuć bardzo dobry bilans miejscowych - co jak pokazały późniejsze wydarzenia na boisku, całkowicie mu się udało. Dzięki zwycięstwu (komplet 18 punktów w 6 meczach) i dogodnym dla Olimpii wynikom pozostałych spotkań, żółto-biało-niebiescy zwiększyli przewagę w tabeli nad drugim MKS Mielnik do pięciu punktów.
     Początek meczu o dziwo należał jednak do Czarnych. W 6. minucie Sławomir Jarmołowicz całkowicie zaskoczył obronę Olimpii (błąd Andrzeja Treszczotko) i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce obok ofiarnie interweniującego Krzysztofa Hyza.
     Daleka podróż w 30-stopniowym upale i gra w takich warunkach spowodowały, że piłkarze z Elbląga na obroty wskoczyli dopiero około 20 minuty meczu. Niestety, z powodu kontuzji pleców plac gry opuścił wówczas Michał Chmielecki i wprowadzony za niego Mateusz Kowalczyk potrzebował trochę czasu do odpowiedniego wkomponowania się w zespół. Kiedy to już nastąpiło, Olimpia uzyskała zdecydowaną przewagę nad słabnącymi z minuty na minutę gospodarzami. W pierwszej połowie wystarczyło to jednak tylko do wyrównania stanu meczu, a bramkę na 1:1 po indywidualnej akcji zdobył Paweł Nowacki.
     
     Rozbroili Czarnych
     Po zmianie stron olimpijczycy bardzo szybko zabrali się do pracy i strzelania goli. Minutę po wznowieniu gry na prowadzenie wyprowadził elblążan Karol Styś, dla którego był to piąty gol w sezonie. Przy stanie 2:1 dla Olimpii gracze z Żuław nie wykorzystali pięciu bardzo dobrych sytuacji do zdobycia gola (trzy razy sam na sam z golkiperem) - bardzo przytomnie pomiędzy słupkami oleckiej bramki spisywał się Maciej Bartoszuk, który wybronił wszystkie uderzenia. Niemoc strzelecką elblążan przełamał wreszcie najskuteczniejszy strzelec Piotr Trafarski, który w 74. minucie uderzeniem z dziesięciu metrów podwyższył na 3:1. Tym samym Trafarski zrównał się w klasyfikacji snajperów III ligi z dotychczasowym liderem Danielem Komorowskim z Huraganu Morąg (obaj mają na koncie po 9 goli). Strzelanie w Olecku zakończył, w drugiej z doliczonych do regulaminowego czasu minut, Kamil Kopycki, który dobił piłkę po uderzeniu Mateusza Roszaka (wcześniej futbolówka wylądowała na słupku).
     
     Trener o meczu
     Tomasz Wichniarek (Olimpia) - Cieszy kolejne zwycięstwo, gra również, szczególnie w drugiej części meczu. Gospodarze trochę nas zaskoczyli na początku, zaspali do spółki Andrzej Treszczotko i Wojtek Kitowski. Potem jednak wszystko przebiegało już planowo. Z każdą minutą nasza przewaga rosła i tylko swojemu bramkarzowi Czarni mogą zawdzięczać, że skończyło się dla nich na czterech straconych golach. Dobrze zniesliśmy trudy meczu, który rozgrywany był w ponad 30-stopniowym upale. Po długiej podróży i 90 minutach na boisku moi zawodnicy dobrze prezentowali się pod względem motorycznym i wytrzymałościowym. Z tego cieszę się równie mocno, jak z wyniku.
     
     Czarni Olecko - Olimpia Elbląg 1:4 (1:1)
     1:0 - Jarmołowicz (6.), 1:1 - Nowacki (40.), 1:2 - Styś (46.), 1:3 - Trafarski (74.), 1:4 - Kopycki (90.+2)
     Czarni: Bartoszuk - M. Wasilewski (25. Witanowski), Ryszkiewcz, Ł. Kozłowski, Koślik, Paszkowski, Wyszyński, Onofryjuk (20.?), Bierć, Jarmołowicz, Strychalski
     Olimpia: Hyz - Anuszek, Treszczotko, Kitowski, Stawiński, Chmielecki (24. Kowalczyk), Nowacki, Roszak, Styś (76. Kopycki), Biegański (83. Tomczyk), Tragarski (85. Kolosov)
     Sędziował: Piotr Szczypiński (Iława)
     
     Remis po ciekawym meczu
     Concordia nie wygrała sobotniego meczu z Huraganem, gdyż dzień konia miał grający w zespole gości Daniel Madej. Zdobył dwie piękne bramki, a o jego pierwszym trafieniu śmiało można powiedzieć - gol stadiony świata - uderzenie bez przyjęcia, prosto z powietrza, Tomasz Kowalski stojący w elbląskiej bramce był bezradny. Mecz lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy już w 4. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą wspomnianego Madeja. Concordia bardzo długo nie mogła sforsować defensywy ekipy z Morąga, nie wykorzystała nawet tak dobrej okazji do zdobycia bramki, jak rzut karny - Marek Zawada w 60. minucie gry nie umieścił piłki w siatce z jedenastu metrów, Grzegorz Pysera obronił. Wreszcie w 62. minucie gospodarze znaleźli sposób na morąskiego golkipera, a uczynił to Mariusz Włodarczyk, który otrzymał dokładne podanie z lewej strony boiska i z siedmiu metrów zapakował piłkę pod poprzeczkę.
     Niestety, elblążanie nie cieszyli się długo z prowadzenia, bo trzy minuty później Madej huknął nie do obrony z 30 metrów i Kowalski mógł jedynie wzrokiem odprowadzić piłkę do siatki. Concordia nie zamierzała odpuszczać i ambitnie dążyła do wyrównania. Dopięła swego na kwadrans przed końcem meczu. Gol na 2:2 to popisowa akcja Przemysława Sambora, który na pełnej szybkości wpadł w pole karne, ograł trzech obrońców Huraganu i uderzył po ziemi. Bramkarz co prawda sparował piłkę, ale ta wróciła do napastnika Concordii i przy dobitce był już bezbłędny. Na cztery minuty przed końcem zwycięstwo Concordii mógł zapewnić Daniel Ciesielski, ale jego uderzenie z linii pola karnego z najwyższym trudem wybronił Pysera.
     

 


     Trener o meczu
     Lech Strembski (Concordia) - Wynik meczu uważam za sprawiedliwy, obu ekipom brakowało trochę szczęścia pod bramką. Zawsze ciężko się nam z nimi grało i ten mecz był trudny. Można się cieszyć z jednego punktu, choć na pewno czuję mały niedosyt.
     Mamy za sobą gry z czołówką tabeli i naprawdę jestem ciekaw jak damy sobie radę z teoretycznie słabszymi rywalami - powiedział Strembski.
     
     Concordia Elbląg - Huragan Morąg 2:2 (0:1)
     0:1 - Madej (4.), 1:1 - Włodarczyk (62.), 1:2 - Madej (65.), 2:2 - P. Sambor (75.).
     Concordia: Kowalski - Zawada (75. Sielezin), T. Sambor, Bogdanowicz, Lepczak, Ciesielski, Zielonka, Wiercioch, P. Sambor, Florek, Włodarczyk (75. Lepka).
     Huragan (skład wyjściowy): Pysera - Kulpaka, Szawara, Lipka, Madej, Włodarczyk, Ochrin, Gilmore, Boczko, Żurawel, Komorowski
     
     Komplet wyników 6. kolejki III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej w sezonie 2008/09: Czarni Olecko - Olimpia Elbląg 1:4, Concordia Elbląg - Huragan Morąg 2:2, Sparta Augustów - Start Działdowo 0:3, Supraślanka Supraśl - MKS Mielnik 3:0, Vęgoria Węgorzewo - Mrągowia Mrągowo 2:2, Warmia Grajewo - Pogoń Łapy 0:0, Orzeł Kolno - Olimpia Zambrów 0:1, Sokół Sokółka - Cresovia Siemiatycze 4:0.
     
     Zobacz tabele

BAR

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama