Zgodnie z przewidywaniami gospodarze pokonali w niedzielnym pojedynku ostatnią w tabeli Puszczę Hajnówka. Żółto-biało-niebiescy wygrali przy Moniuszki 4:0 (2:0). Zobacz bramki zdobyte przez elblążan oraz zdjęcia z meczu.
Zwycięstwo w kiepskim stylu
Przed meczem kibice zastanawiali się ile bramek zdobędą w niedzielę ich ulubieńcy. Niestety Olimpia nie wykorzystała szansy na podreperowanie bilansu bramkowego i wyprzedzenie liderującej Olimpii Zambrów. Elblążanie zagrali słabo i mimo zwycięstwa nie mogą być zadowoleni ze swojego występu.
Dwa gole do przerwy
Mecz nie mógł się ułożyć lepiej dla miejscowych. Już w 2 min. obrońca gości sfaulował wbiegającego w pole karne Antona Kołosowa i sędzia przyznał Olimpii rzut karny. Do piłki podszedł Łukasz Pietroń i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Wydawało się, że za moment padnie kolejna bramka, ale na nią przyszło nam czekać aż do końcówki pierwszej odsłony. Żółto-biało-niebiescy grali wolno, czytelnie i niedokładnie, a gdy już dochodzili do bramkowych okazji nie byli w stanie ich wykorzystać. Mało brakowało, by ambitnie grający piłkarze Puszczy wyrównali. Po dalekim wykopie bramkarza gości w sytuacji sam na sam z Kacprem Tułowieckim znalazł się Mateusz Nakielski, ale nasz golkiper obronił. W 44 min. elblążanie w końcu zdobyli drugiego gola. Po indywidualnej akcji do siatki trafił uderzając w długi róg Pietroń.
Dwa gole po przerwie
Początkowe minuty drugiej odsłony były jedynym momentem w który nasz zespół przyśpieszył i to zaowocowało zdobyciem dwóch kolejnych goli. Najpierw piłkę w pole karne dośrodkował Radosław Stępień, a obrońców uprzedził Kołosow, a po chwili po ładnej akcji wynik meczu ustalił Damian Szuprytowski. Potem niestety elblążanie znowu zwolnili i nie byli w stanie podwyższyć wyniku, a szkoda, bo z całym szacunkiem dla drużyny z Hajnówki nasza ekipa powinna zwyciężyć znacznie wyżej. - Wiedziałem, że ten mecz wygramy i to wygramy wysoko, zdecydowanie - powiedział po meczu Adam Boros. - Nie takiej jednak dyspozycji się spodziewałem jeżeli chodzi o agresywność w odbiorze, o dokładność rozegrania akcji, ale też o przyśpieszenie, dynamikę. Byliśmy za wolni w defensywie i ofensywie. Po stracie piłki zbyt wolno podchodziliśmy do pressingu, to mnie najbardziej martwi. Efekt wizualny, jeżeli chodzi o poruszanie się zawodników, nie jest taki jak bym oczekiwał, jaki powinien być w końcówce tej rundy. Możemy mówić o jakimś zmęczeniu, ale mamy do rozegrania jeszcze cztery mecze i oczekuję, że będziemy fizycznie lepiej wyglądać, na tyle operować piłką, organizować się, że przeciwnik będzie bardziej ograniczony w swoich poczynaniach- zakończył trener Olimpii.
Teraz dwie Olimpie
Kolejnym zespołem, który odwiedzi Elbląg będzie lider tabeli Olimpia Zambrów. Ten pojedynek zaplanowano na wtorek 11 listopada na godz. 13. Zanim jednak dojdzie do „meczu jesieni” naszą drużynę czeka w najbliższy weekend trudny wyjazdowy pojedynek z Olimpią Olsztynek. Początek w sobotę o godz. 14.
Olimpia Elbląg - Puszcza Hajnówka 4:0 (2:0)
Łukasz Pietroń 2 (k), 44, Anton Kołosow 53, Damian Szuprytowski 54
Zobacz tabelę III ligi.
Olimpia Elbląg: Tułowiecki – Ressel, Maciążek, Iwanowski, Kowalczyk (88' Wojtkiewicz), Pietroń (69' Kopycki), Stępień, Szuprytowski, Kuczkowski (46' Graczyk), Bojas (61' Piotrowski), Kołosow
Puszcza Hajnówka: Jendruczek – Langa, Lewczuk, Banicki, Lisowski, Żabiński (76' Stec), Kharmushka (53' Kicel), Hudoń, Czerniawski (53' Strzeliński), Babul, Nakielski (74' Wojno)
Wyniki 15. kolejki III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej:
Warmia Grajewo - Dąb Dąbrowa Białostocka 1:2, Sokół Ostróda - Znicz Biała Piska 3:0, MKS Korsze - Concordia Elbląg 1:2, Huragan Morąg - Olimpia Zambrów 0:1, Drwęca Nowe Miasto Lubawskie - Olimpia Olsztynek 2:2, Olimpia Elbląg - Puszcza Hajnówka 4:0, Start Działdowo - Rominta Gołdap 1:0, ŁKS 1926 Łomża - KS Wasilków 1:1, Jagiellonia II Białystok - Płomień Ełk 1:3.
Przed meczem kibice zastanawiali się ile bramek zdobędą w niedzielę ich ulubieńcy. Niestety Olimpia nie wykorzystała szansy na podreperowanie bilansu bramkowego i wyprzedzenie liderującej Olimpii Zambrów. Elblążanie zagrali słabo i mimo zwycięstwa nie mogą być zadowoleni ze swojego występu.
Dwa gole do przerwy
Mecz nie mógł się ułożyć lepiej dla miejscowych. Już w 2 min. obrońca gości sfaulował wbiegającego w pole karne Antona Kołosowa i sędzia przyznał Olimpii rzut karny. Do piłki podszedł Łukasz Pietroń i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Wydawało się, że za moment padnie kolejna bramka, ale na nią przyszło nam czekać aż do końcówki pierwszej odsłony. Żółto-biało-niebiescy grali wolno, czytelnie i niedokładnie, a gdy już dochodzili do bramkowych okazji nie byli w stanie ich wykorzystać. Mało brakowało, by ambitnie grający piłkarze Puszczy wyrównali. Po dalekim wykopie bramkarza gości w sytuacji sam na sam z Kacprem Tułowieckim znalazł się Mateusz Nakielski, ale nasz golkiper obronił. W 44 min. elblążanie w końcu zdobyli drugiego gola. Po indywidualnej akcji do siatki trafił uderzając w długi róg Pietroń.
Dwa gole po przerwie
Początkowe minuty drugiej odsłony były jedynym momentem w który nasz zespół przyśpieszył i to zaowocowało zdobyciem dwóch kolejnych goli. Najpierw piłkę w pole karne dośrodkował Radosław Stępień, a obrońców uprzedził Kołosow, a po chwili po ładnej akcji wynik meczu ustalił Damian Szuprytowski. Potem niestety elblążanie znowu zwolnili i nie byli w stanie podwyższyć wyniku, a szkoda, bo z całym szacunkiem dla drużyny z Hajnówki nasza ekipa powinna zwyciężyć znacznie wyżej. - Wiedziałem, że ten mecz wygramy i to wygramy wysoko, zdecydowanie - powiedział po meczu Adam Boros. - Nie takiej jednak dyspozycji się spodziewałem jeżeli chodzi o agresywność w odbiorze, o dokładność rozegrania akcji, ale też o przyśpieszenie, dynamikę. Byliśmy za wolni w defensywie i ofensywie. Po stracie piłki zbyt wolno podchodziliśmy do pressingu, to mnie najbardziej martwi. Efekt wizualny, jeżeli chodzi o poruszanie się zawodników, nie jest taki jak bym oczekiwał, jaki powinien być w końcówce tej rundy. Możemy mówić o jakimś zmęczeniu, ale mamy do rozegrania jeszcze cztery mecze i oczekuję, że będziemy fizycznie lepiej wyglądać, na tyle operować piłką, organizować się, że przeciwnik będzie bardziej ograniczony w swoich poczynaniach- zakończył trener Olimpii.
Teraz dwie Olimpie
Kolejnym zespołem, który odwiedzi Elbląg będzie lider tabeli Olimpia Zambrów. Ten pojedynek zaplanowano na wtorek 11 listopada na godz. 13. Zanim jednak dojdzie do „meczu jesieni” naszą drużynę czeka w najbliższy weekend trudny wyjazdowy pojedynek z Olimpią Olsztynek. Początek w sobotę o godz. 14.
Olimpia Elbląg - Puszcza Hajnówka 4:0 (2:0)
Łukasz Pietroń 2 (k), 44, Anton Kołosow 53, Damian Szuprytowski 54
Zobacz tabelę III ligi.
Olimpia Elbląg: Tułowiecki – Ressel, Maciążek, Iwanowski, Kowalczyk (88' Wojtkiewicz), Pietroń (69' Kopycki), Stępień, Szuprytowski, Kuczkowski (46' Graczyk), Bojas (61' Piotrowski), Kołosow
Puszcza Hajnówka: Jendruczek – Langa, Lewczuk, Banicki, Lisowski, Żabiński (76' Stec), Kharmushka (53' Kicel), Hudoń, Czerniawski (53' Strzeliński), Babul, Nakielski (74' Wojno)
Wyniki 15. kolejki III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej:
Warmia Grajewo - Dąb Dąbrowa Białostocka 1:2, Sokół Ostróda - Znicz Biała Piska 3:0, MKS Korsze - Concordia Elbląg 1:2, Huragan Morąg - Olimpia Zambrów 0:1, Drwęca Nowe Miasto Lubawskie - Olimpia Olsztynek 2:2, Olimpia Elbląg - Puszcza Hajnówka 4:0, Start Działdowo - Rominta Gołdap 1:0, ŁKS 1926 Łomża - KS Wasilków 1:1, Jagiellonia II Białystok - Płomień Ełk 1:3.
ppz