UWAGA!

Okocimski był lepszy (piłka nożna)

Elbląska Olimpia wróciła do domu bez punktów z dalekiego wyjazdu do Brzeska. Elblążanie ulegli Okocimskiemu 1:3, a honorową bramkę zdobył w 44. minucie gry Mateusz Kołodziejski. Przed Olimpią w tym roku jeszcze dwa spotkania rundy wiosennej, które zostaną rozegrane awansem. 7 listopada w Suwałkach z Wigrami i 11 listopada w Elblągu z OKS 1945 Olsztyn.

Do przerwy remis
      
Elblążanie przystępowali do meczu z Okocimskim po efektownej wygranej 3:0 nad Concordią Piotrków Trybunalski i wielu kibiców wierzyło, że są w stanie w Brzesku pokusić się o sprawienie niespodzianki. Tymczasem już początek meczu pokazał, że grający bez jakiejkolwiek presji gospodarze nie zamierzają odpuścić i będą stroną dominującą. Większość czasu gry w pierwszej połowie to pojedynki w środku pola, bez groźnych akcji pod którąś z bramek. Jako pierwszy musiał interweniować bramkarz Okocimskiego Bartłomiej Wygaś, który w dobrym stylu wybronił uderzenie Honorata Stróża z rzutu wolnego z 25 metra. Jego vis a vis Dominik Sobański również zachował czujność i w 28. minucie nie dał się zaskoczyć Tomaszowi Ogarowi, który z 7. metra strzałem głowa próbował zaskoczyć golkipera z Elbląga. Siedem minut później napastnik biało-zielonych otrzymał żółty kartonik, gdyż próbował wymusić na arbitrze podyktowanie rzutu karnego za rzekomy faul Kamila Kopyckiego w szesnastce. Przy tej okazji należy podkreślić bardzo dobrą postawę całej sędziowskiej trójki, która wzorowo, nie po gospodarsku prowadziła sobotni mecz. Oby więcej takich arbitrów pracowało na naszych boiskach.
       Wracając już do spraw stricte piłkarskich, to największe emocje nastąpiły w samej końcówce pierwszej odsłony. Najpierw cieszyli się gospodarze, którzy w 43. minucie wyszli na prowadzenie. W tej sytuacji szczęście nie dopisało Sobańskiemu, który źle obliczył lot piłki podawanej z rzutu rożnego, przez co zminął się futbolówką, ta natychmiast wróciła na pole bramkowe, a tam najwięcej sprytu wykazał Ogar, który z 5. metra skierował ją do siatki. Olimpia odpowiedziała błyskawiczne. Tuż po wznowieniu gry lewą stroną z piłką popędził Łukasz Pietroń, ograł w pojedynku jeden na jeden Damiana Szymonika i zacentrował w pole karne. Tam najwięcej sprytu wykazał Kołodziejski, który uprzedził Mateusza Wawrykę i doprowadził do remisu. Jeszcze w pierwszej części Kołodziejski mógł zostać bohaterem Olimpii, ale jego strzał głową o centymetry minął słupek bramki brzeszczan. Inna sprawa, że w tej sytuacji pomocnik Olimpii był mocno ciągnięty za koszulkę i sędzia nie popełniłby błędu, gdyby wskazał na punkt oddalony od bramki o 11 metrów. Tak się jednak nie stało i obie drużyny zeszły do szatni przy sprawiedliwym, remisowym wyniku.
      
       Konsekwencja i doświadczenie górą
      
W drugiej połowie zaznaczyła się lekka dominacja gospodarzy, którzy częściej byli w posiadaniu piłki i stworzyli więcej klarownych sytuacji, w których mogli pokusić się o zdobycie goli. Olimpia również próbowała szczęścia w ofensywie i kto wie, jak zakończyłby się mecz, gdyby w 68. minucie Pietroń pokonał bramkarza OKS-u. Pomocnik żółto-biało-niebieskich huknął tuż przy słupku z 11 metra, ale miejscowy golkiper w sobie tylko znany sposób instynktownie nogą wybił piłkę na rzut rożny. Chwilę po tej akcji bardzo groźnie zaatakował Okocimski. Najpierw Sobański popisał się wyśmienitą paradą, wybijając piłkę po strzale Łukasza Rupy na rzut rożny, ale już po rozegraniu stałego fragmentu gry był bezradny i gospodarze cieszyli się z drugiej bramki. Sukces przyniósł im sprytnie rozegrany rzut rożny, który spowodował spore zamieszanie w szeregach obronnych elblążan, z czego skorzystał doświadczony Daniel Policht i sprytnym strzałem dał prowadzenie swojemu zespołowi. Druga bramka spowodowała, że z Olimpii zeszło powietrze, zespół z Elbląga oddał pole gry i nie ma się co dziwić, że z tego faktu skorzystali gospodarze. Jeszcze w 81. minucie najlepszemu w szeregach gości Wojciechowi Wolańskiemu udało się wybić sprzed linii bramkowej zmierzającą niechybnie do siatki piłkę, ale dwie minuty potem defensywa żółto-biało-niebieskich po raz kolejny była bezradna. Po raz trzeci kluczem do sukcesu Okocimskiego był stały fragment gry (rzut rożny), złe wybicie głową Dariusza Łożyńskiego i Sławomir Jagła z najbliższej odległości skierował piłkę do bramki obok bezradnego Sobańskiego.
       Tuż przed końcem meczu Olimpia miała dwie akcje, które mogły przynieść owoce w postaci bramek, ale w pierwszej do doskonale adresowanej przez Łożyńskiego piłki nie zdążył Łukasz Wróblewski, który nie opanował futbolówki, mając przed sobą tylko bramkarza Okocimskiego. Na sekundy przed końcem groźnym uderzeniem głową tuż przy słupku popisał się natomiast Krzysztof Biegański, ale Wygaś po raz kolejny potwierdził, że drzemią w nim niemałe umiejętności i uchronił swój zespół przed stratą drugiego gola.
      
       Kolejka niespodzianek
      
Niestety, Olimpii nie udało się wpisać w trend, jaki panował podczas spotkań 17. kolejki II ligi grupy wschodniej. Kilka spotkań zakończyło się bowiem niespodziewanymi rozstrzygnięciami, a na plan pierwszy wysunęła się sensacja z Piotrkowa, gdzie miejscowa Concordia (przed tygodniem 0:3 w Elblągu) pokonała liderujący do tej kolejki LKS Nieciecza 1:0. Swoje mecze wygrały również skazywane na pożarcie GKS Jastrzębie i Sokół Aleksandrów Łódzki. Punkty zdobywali praktycznie wszyscy [prócz Przeboju Wolbrom] znajdujący się w klasyfikacji za plecami Olimpii, przez co cały dół tabeli uległ dużemu spłaszczeniu, a różnice pomiędzy poszczególnymi zespołami są minimalne.
      
       Opinie trenerów
      
Tomasz Arteniuk (trener Olimpii Elbląg): – Cóż, przegraliśmy mecz i siłą rzeczy nie możemy być z tego faktu zadowoleni. Podkreślam jednak, że przegraliśmy z zespołem, który na swoim terenie w tym sezonie nie znalazł jeszcze pogromcy. Wygrana gospodarzy jak najbardziej zasłużona. Póki starczyło nam sił, staraliśmy się nawiązywać wyrównaną walkę, kto wie, jak potoczyłby się mecz, gdyby przy wyniku 1:1 Łukasz Pietroń zmieścił piłkę przy słupku. Potem dość przypadkowe dwa gole dla Okocimskiego, bo po naszych błędach, złe wybicie, złe ustawienie. Nie zmienia to faktu, że wygrał zespół lepszy, dojrzalszy piłkarsko i jest to wygrana w pełni zasłużona. Swoim zawodnikom dziękuję za walkę, za serce włożone w mecz, za zaangażowanie. Mamy jeszcze dwa mecze w tym roku i poświęcamy swoją uwagę wyłącznie temu.
       Krzysztof Łętocha (trener Okocimskiego Brzesko): – Po ostatniej porażce 0:3 w Rzeszowie ten tydzień zbiegł nam nad pracą nad popełnionymi wówczas błędami. Zespół Olimpii postawił nam dziś wysoko poprzeczkę, potwierdzili swoją postawą, że nie ma w tej lidze słabych drużyn i chłopców do bicia. Do przerwy był remis, ale powiedziałem chłopakom w szatni, żeby nadal grali konsekwentnie, to przyniesie to oczekiwany sukces. Na pewno analizie musimy poddać straconego gola, nie może być tak, że pracujemy ponad 40 minut na bramkę, strzelamy ją, a po minucie jest już remis. Oceniam, że w przekroju całego meczu byliśmy zespołem troszeczkę lepszym, bardziej aktywnym, konsekwentnym, co pozwoliło nam na zdobycie w drugiej części dwóch goli po błędach rywala.
      
       Okocimski Brzesko – Olimpia Elbląg 3:1 (1:1)
      
1:0 – Ogar (43.), 1:1 – Kołodziejski (44.), 2:1 – Policht (70.), 3:1 – Jagła (83.)
       Okocimski: Wygaś – Szymonik, Policht, Jagła, Wawryka (90.+1 Czerwiński), Rupa, Darmochwał, Kozieł, Matras (70. Kostecki), Ogar (86. Skorupski), Popiela (54. Jarosz)
       Olimpia: Sobański – Laskowski, Stankiewicz, Wolański, Kopycki (65. Łożyński), Pietroń, Kowalczyk (83. Nowacki), Stróż, Kołodziejski (56. Wróblewski), Roszak, Kolosov (80. Biegański)
       Żółte kartki: Ogar (Okocimski) – Stróż, Kowalczyk, Łożyński (Olimpia)
       Sędziował: Marek Opaliński (Legnica, Dolnośląski ZPN)
       Widzów: 170.
      
       Komplet wyników 17. kolejki II ligi gr. wschodniej w sezonie 2009/10: Okocimski Brzesko – Olimpia Elbląg 3:1, Jeziorak Iława – Hetman Zamość 1:1, OKS 1945 Olsztyn – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:2, Start Otwock – Kolejarz Stróże 1:1, Wigry Suwałki – Resovia 0:0, Stal Rzeszów – Przebój Wolbrom 2:0, Concordia Piotrków Trybunalski – LKS Nieciecza 1:0, Sokół Aleksandrów Łódzki – Ruch Wysokie Mazowieckie 2:1, GKS Jastrzębie – Pelikan Łowicz 2:1.
      
       Zobacz tabele
      

      
BAR

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Szukamy chętnych do gry w piłkę nożną (rekreacyjnie). Poniedziałki, hala sportowa SP nr 8,godz. 20.45.Tel. 796 068 078.
  • ". .. Druga bramka spowodowała, że z Olimpii zeszło powietrze, zespół z Elbląga oddał pole gry. .. " - tego to zupełnie nie rozumiem. To jaką psychikę mają nasi piłkarze?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    psycholog(2009-11-02)
  • o. k. s. - olimpia - concordia. .. fajoskie derby w III lidze zapowiadają się.
  • Olimpia - Concordia - Olimpia 2004.Takie będą derby. Olimpia 2004 jest już na drugiej pozycji w tabeli premiowanej awansem. OKS może grać sobie derby z Giżyckiem albo Gołdapią a nie z elbląskimi drużynami.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Inżynier(2009-11-02)
Reklama