A ja zapytam, gdzie to towarzystwo ma maseczki? Tak, tak, w poważaniu. .. ja też miałam w poważaniu i skończyło się wnioskiem do sądu, bo szłam chodnikiem po mało uczęszczanej ulicy. Dlaczego tam, na Modrzewinie, szanownych panów policjantów nie było? AAAAA, strach obleciał. O wiele łatwiej otoczyć w czwórkę matkę z dzieckiem niż stawić czoła grupie liczącej więcej niż dwie osoby.