UWAGA!

Mogło być lepiej (III liga)

W sobotę piłkarze Olimpii Elbląg zremisowali na własnym stadionie z liderem rozgrywek MKS Mława 1:1 (1:1). Wynik mógłby być lepszy, gdyby nie fatalny błąd naszego bramkarza, po którym goście doprowadzili do wyrównania.

Piłkarze Olimpii Elbląg zremisowali w sobotę z liderem rozgrywek MKS Mława 1:1, a wynik ten na pewno wstydu naszym zawodnikom nie przynosi. Wywalczenie jednego punktu w konfrontacji z zespołem, który z kwitkiem odprawił takie ekipy jak Warmia Grajewo, Stal Głowno czy Gwardia Warszawa, na pewno można uznać za sukces. Choć gdyby nie błąd naszego bramkarza w 31 minucie, to kto wie czy trzy punkty nie pozostałyby w Elblągu.
     W pierwszych minutach oba zespoły grały niemrawo, jakby dopiero się rozpędzały. Dlatego też akcje obu ekip były niedokładne i szarpane. Obie drużyny niczym bokserzy w ringu badali swoje siły i umiejętności. Jednak jako pierwsi groźnie zaatakowali gospodarze i akcja ta przyniosła im bramkę. W 15 min. po faulu na Karolu Szwedzie do piłki podszedł Maciej Zezula, który bardzo precyzyjnie zagrał nią na pole karne gości. Tam najprzytomniej zachował się Piotr Zagórski, który strzałem głową z około 12 metrów pokonał bramkarza gości. Na stadionie przy ul. Agirkola zapanował euforia i radość. Przyjezdni po stracie bramki od razu ruszyli do ataków. Niespełna dziesięć minut później mogli doprowadzić do remisu, ale po dośrodkowaniu Łukasza Wróblewskiego minimalnie głową przestrzelił Maciej Rogalski. Elblążanie w tym czasie zbyt mocno cofnęli się pod własną bramkę przez co zostawili zbyt dużo wolnego miejsca rywalom w środkowej części boiska. Ataki mławian stawały się coraz bardziej groźniejsze, aż wreszcie w 31 min. padła bramka wyrównująca. Fatalny błąd popełnił elbląski bramkarz Bartosz Białkowski, który wyszedł do piłki lecącej wzdłuż linii bramkowej, ale się z nią minął. Takiego prezentu nie zmarnował Andrzej Karpiński, który strzałem do pustej bramki doprowadził do remisu. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie.
     W drugiej odsłonie meczu na murawie przeważali już goście, którzy mogli wyjść na prowadzenie, ale kilkakrotnie udanymi interwencjami popisał się nasz bramkarz, tym samym rehabilitując się za błąd z pierwszej połowy. Najdogodniejszej sytuacji do zmiany rezultatu nie wykorzystał w 47 min. zawodnik gości Karpiński, który najpierw minął dwóch obrońców Olimpii, później bramkarza i zamiast strzelać, wdał się w niepotrzebny drybling i stracił piłkę. Gospodarze w drugiej połowie bardziej skupili się na obronie wyniku aniżeli na atakowaniu bramki rywali. Dlatego też ataków piłkarzy Olimpii było w tej części gry jak na lekarstwo. Praktycznie tylko raz gospodarze poważnie zagrozili bramce mławian. Tuż przed końcem meczu strzał Adriana Klimowicza z wielkim trudem obronił bramkarz gości, a dobitka Dariusza Warechy o centymetry minęła światło bramki. Ostatecznie mecz zakończył się remisem i podziałem punktów, z których na pewno zadowoleni mogą być piłkarze Olimpii. Remis z liderem to na pewno dobry wynik, choć mogło być znacznie lepiej.
     
     Olimpia Elbląg - MKS Mława 1:1 (1:1)
     1:0 - Zagórski (15.), 1:1 - Karpiński (31.)
     
     Olimpia: Białkowski - Augustynowicz, Niedźwiedź, Jaromiński, Czarnecki, Zezula, Szweda, Sierechan (55. Wiśniewski), Warecha, Nadolny (60. Lepka), Zagórski (75. Klimowicz).
     Mława: Wiśniewski - Rogoziński, Klepczarek, Leszczyński, Król (60. Rogowski), Wróblewski (60. Walczak), Butryn, Szmyt, Mikłowski, Karpiński (86. Grabowski), Rogalski.
     
     Komplet wyników 7. kolejki: Drwęca Nowe Miasto Lubawskie - MG MZKS Kozienice 4:0 (1:0), Mazowsze Grójec - Pelikan Łowicz 0:0, Pogoń Zduńska Wola - Okęcie Warszawa 0:1 (0:0), Mlekovita Wysokie Mazowieckie - Radomiak Radom 2:3 (1:2), Warmia Grajewo - Legionovia Legionowo 2:1 (0:0), Stal Głowno - Unia Skierniewice 1:1 (0:0), Gwardia Warszawa - Znicz Pruszków 1:1 (0:1), Olimpia Elbląg - MKS Mława 1:1 (1:1).
     
     Zobacz tabele
MP

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Hej Panowie. W Pasłęku jest brak chłopców do podawania piłki. Zapraszamy zawodników Olimpii do naszego miasta. Na coś zawsze się przydadzą, żeby nasi zawodnicy oszczędzali siły. Pozdrowienia. PS. Jurek jak się czujesz? Nie chcesz wrócić?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    PoloniaFan(2003-09-16)
  • COS MI SIE WYDAJE ZE KTO INNY BARDZO CHCE WROCIC.CZYTAJAC POPRZEDNIE WASZE WYPOWEDZI DOSZLEM DO TAKIEGO WNIOSKU.CO TY O TYM MYSLISZ SIWY?WYPOWIEDZ SIE,NO JEZELI UMIESZ CHOCIAZ TROCHE KLIKAC NA KLAWIATURZE(TO TAKA CZESC OD KOMPA)-UZYWA JEJ SIE ZA POMOCA RAK-NICZEGO INNEGO-NIE POMYL TEGO Z CFZYM INNYM-U CIEBIE TO ROZNIE BYWA-JESTES TAKI NIEWYZYTY.POWODZENIA
  • do 'PoloniaFan a od kiedy Pasłęk to miasto !!!!!
  • JEF masz cos do siwego?Znam go bardzo dobrze-nawet nie wiesz jak dobrze(troche z nim przeszlam i wiem jaki on jest w KAZDEJ sytuacji!Mu tak bardzo nie zalezy na powrocie.Bardziej zalezy mi i nie tylko licze na powrot do olimpi ale takze do mnie.Tomek czekam
  • siwy to juz przeszłosc takich jak on to jest wielu i do d...a ci znawcy siwego to zapewne go wcale nie znaja i wypisuja takie bzdury
  • Michniewicz w Lechu Poznań, no proszę, jaki awans!To pewnie dzięki dobrym wynikom Olimpii. Gratuluję!!!
  • Fedoir zaraz za swoim pobiegnie PANEM do Poznania. Musi być ktoś kto robi rozgrzewke. Ciekawe czy młody fedor zaraz do Lecha nie przejdzie ( wielki talent ha ha...)
  • Michniewicz nie przyznaje się do trenowania Olimpii... Czy to nie dziwne. A Fedoruk go tak kocha...
Reklama