
Czasem w grupie śmiejemy się, że to „nordic plotking" - spalamy kalorie, jednocześnie plotkujemy, podziwiamy krajobrazy i spotykamy się towarzysko. Same pozytywy - opowiada z uśmiechem Dorota Pawłow, instruktorka nordic walking. Zapytaliśmy ją, o czym należy pamiętać przy wyborze sprzętu, o najczęstsze błędy samouków, a także korzyści z uprawiania tej formy aktywności.
Agnieszka Jasionowska: Kto może uprawiać nordic walking?
Dorota Pawłow: Każdy, bez względu na wiek, od maluszka po staruszka. Można powiedzieć, że jest to aktywność ruchowa skierowana do całych rodzin, chociażby ze względu na fakt, iż można ją uprawiać na różnych poziomach: rekreacyjnym (zdrowotnym), fitness (odchudzanie) i sportowym. Poza tym może być stosowana jako forma treningu dla sportowców różnych dyscyplin. Z kijami również
dobrze się biega. Kije NW to doskonały sprzęt rehabilitacyjny, zresztą wyróżniony na wielu targach wellness. Rewelacyjny dla ludzi po zawałach, osób otyłych, z problemami stawowymi, a także dla Amazonek. Kobiety po amputacji piersi szybciej wracają do formy fizycznej i psychicznej. W czasie tak przyjemnego wysiłku na świeżym powietrzu wydzielają się endorfiny tzw. hormony szczęścia. Czasem w grupie śmiejemy się, że to „nordic plotking" - spalamy kalorie, jednocześnie plotkujemy, podziwiamy krajobrazy i spotykamy się towarzysko - same pozytywy.
O czym należy pamiętać przy wyborze kijków?
D.P.: Kije dobieramy przede wszystkim do wzrostu, następnie do umiejętności i wagi. Chcąc dobrać sobie wysokość kijków mnożymy współczynnik 0,7 x wzrost w cm wynik daje nam zbliżoną wysokość kija. I tak np. wynik mamy 123 kupujemy kije 120 przy słabych umiejętnościach bądź 125 - przy lepszych. Nie polecam kijków teleskopowych z parcianymi paskami. Niestety, najczęściej ludzie kupują kije w marketach. Trwałość takich kijków jest mała, bo psują się dosłownie po pierwszym wyjściu. Kijki z teleskopami są składane, co sprawia, że pod wpływem uderzeń i drgań kij się skraca - jeden jest dłuższy, drugi krótszy. Poza tym mają niewłaściwe uchwyty.
Jakie powinny być dobre kijki? Ile kosztują profesjonalne?
D.P.: Kij musi być bardzo wytrzymały i lekki. Najczęściej ludzie początkujący kupują najtańsze kije aluminiowe, które, co prawda są lekkie, ale i nietrwałe. Kije powinny być odpowiedniej wysokości. Lekkie, wykonane z włókna węglowego lub dużą domieszką tego materiału, co powoduje, że są one trwałe i lekkie z wyprofilowaną rękojeścią i bardzo ważne - rękawiczką, zapinaną na nadgarstku. Ceny dobrych kijków wahają się od ok. 150 do 400 zł. Co daje nam gwarancję, że się nie połamią i będziemy prawidłowo z nimi chodzić.
Podczas spaceru w Bażantarni można spotkać ludzi uprawiających nordic walking bez określonej techniki – po prostu idą, tyle że z kijkami. W jaki sposób zatem prawidłowo należy poruszać się przy użyciu kijów?
D.P.: Jest to aktywność ruchowa oparta na naturalnym ruchu naprzemiennym, czyli prawa ręka, lewa noga. W tym momencie paradoksalnie często mamy największe problemy w czasie nauki chodzenia z kijami. „Mistrzostwem świata" jest wbijanie kija prawą ręką wraz z prawą nogą. Musimy zdać sobie sprawę, do czego służy nam kij. To takie przedłużenie naszych ramion. Kij służy nam nie tylko podparciu, ale i odepchnięciu od podłoża, daje nam „napęd" do przodu. Błędem jest stawianie kija pod kątem prostym do podłoża i wbijanie przed stopą wykroczną. Należy go wbijać nie dalej niż pięta nogi wykrocznej, idealnie byłoby wbicie mniej więcej w połowie odległości między nogą wykroczną a zakroczną , pod kątem i opierając krawędź dłoni na pasku-rękawiczce wykonujemy ruch odepchnięcia w tył do wyprostu i rozluźnienia ramienia i jednocześnie puszczając uścisk na rękojeści. Podczas marszu należy pamiętać, by wbijać końcówkę kija, a nie tylko dotknąć podłoża. Na twardych nawierzchniach zakładamy tzw. buciki lub piętki dłuższą częścią w tył, wiele osób nakłada odwrotnie.
Pamiętajmy więc, aby iść w sposób naturalny, utrzymywać rozluźnione barki i ramiona, utrzymywać ręce i kijki blisko tułowia, utrzymywać rytm jednoczesnego wysuwania lewej stopy i prawej ręki, kije ustawione diagonalnie (skośnie) do podłoża, nigdy pod kątem prostym, nie ściskać rękojeści zbyt mocno.
Warto z pewnością przynajmniej raz poświęcić czas na naukę z instruktorem, by później prawidłowo chodzić. Po takiej nauce osoby zauważają wyraźną różnicę w porównaniu z tym jak radziły sobie po przeczytaniu jedynie instrukcji.
Co dają nam te kije?
D.P: W porównaniu ze zwykłym marszem, podczas uprawiania nordic walking wzrasta zużycie energii; spalanie kalorii zwiększa się, co skutecznie redukuje wagę. Zwiększa się ruchomość górnego odcinka kręgosłupa; odciąża się stawy; poprawia i wzmacnia siłę mięśni kończyn górnych i górnej części tułowia; łagodzi ból i napięcia mięśniowe w okolicach szyi i barków; prostuje sylwetkę; obniża ciśnienie spoczynkowe krwi; redukuje się stany napięcia, stresu oraz poprawia samopoczucie. Kijki zwiększają bezpieczeństwo na śliskich nawierzchniach.
Konsumpcja energii wzrasta podczas używania kijków przeciętnie o 20 proc. w porównaniu ze zwykłym marszem bez kijów, możliwy wzrost aż do 46 proc. m.in. z powodu zaangażowania około 90 proc. mięśni - najmocniej kończyn górnych, klatki piersiowej, brzucha, pośladków i kończyn dolnych. Podczas umiarkowanego wysiłku uzyskujemy niesamowite wyniki, tak jak przy biegu. Co ciekawe, chodzenie z kijami wpływa również na poprawę odporności.
Dorota Pawłow: Każdy, bez względu na wiek, od maluszka po staruszka. Można powiedzieć, że jest to aktywność ruchowa skierowana do całych rodzin, chociażby ze względu na fakt, iż można ją uprawiać na różnych poziomach: rekreacyjnym (zdrowotnym), fitness (odchudzanie) i sportowym. Poza tym może być stosowana jako forma treningu dla sportowców różnych dyscyplin. Z kijami również
dobrze się biega. Kije NW to doskonały sprzęt rehabilitacyjny, zresztą wyróżniony na wielu targach wellness. Rewelacyjny dla ludzi po zawałach, osób otyłych, z problemami stawowymi, a także dla Amazonek. Kobiety po amputacji piersi szybciej wracają do formy fizycznej i psychicznej. W czasie tak przyjemnego wysiłku na świeżym powietrzu wydzielają się endorfiny tzw. hormony szczęścia. Czasem w grupie śmiejemy się, że to „nordic plotking" - spalamy kalorie, jednocześnie plotkujemy, podziwiamy krajobrazy i spotykamy się towarzysko - same pozytywy.
O czym należy pamiętać przy wyborze kijków?
D.P.: Kije dobieramy przede wszystkim do wzrostu, następnie do umiejętności i wagi. Chcąc dobrać sobie wysokość kijków mnożymy współczynnik 0,7 x wzrost w cm wynik daje nam zbliżoną wysokość kija. I tak np. wynik mamy 123 kupujemy kije 120 przy słabych umiejętnościach bądź 125 - przy lepszych. Nie polecam kijków teleskopowych z parcianymi paskami. Niestety, najczęściej ludzie kupują kije w marketach. Trwałość takich kijków jest mała, bo psują się dosłownie po pierwszym wyjściu. Kijki z teleskopami są składane, co sprawia, że pod wpływem uderzeń i drgań kij się skraca - jeden jest dłuższy, drugi krótszy. Poza tym mają niewłaściwe uchwyty.
Jakie powinny być dobre kijki? Ile kosztują profesjonalne?
D.P.: Kij musi być bardzo wytrzymały i lekki. Najczęściej ludzie początkujący kupują najtańsze kije aluminiowe, które, co prawda są lekkie, ale i nietrwałe. Kije powinny być odpowiedniej wysokości. Lekkie, wykonane z włókna węglowego lub dużą domieszką tego materiału, co powoduje, że są one trwałe i lekkie z wyprofilowaną rękojeścią i bardzo ważne - rękawiczką, zapinaną na nadgarstku. Ceny dobrych kijków wahają się od ok. 150 do 400 zł. Co daje nam gwarancję, że się nie połamią i będziemy prawidłowo z nimi chodzić.
Podczas spaceru w Bażantarni można spotkać ludzi uprawiających nordic walking bez określonej techniki – po prostu idą, tyle że z kijkami. W jaki sposób zatem prawidłowo należy poruszać się przy użyciu kijów?
D.P.: Jest to aktywność ruchowa oparta na naturalnym ruchu naprzemiennym, czyli prawa ręka, lewa noga. W tym momencie paradoksalnie często mamy największe problemy w czasie nauki chodzenia z kijami. „Mistrzostwem świata" jest wbijanie kija prawą ręką wraz z prawą nogą. Musimy zdać sobie sprawę, do czego służy nam kij. To takie przedłużenie naszych ramion. Kij służy nam nie tylko podparciu, ale i odepchnięciu od podłoża, daje nam „napęd" do przodu. Błędem jest stawianie kija pod kątem prostym do podłoża i wbijanie przed stopą wykroczną. Należy go wbijać nie dalej niż pięta nogi wykrocznej, idealnie byłoby wbicie mniej więcej w połowie odległości między nogą wykroczną a zakroczną , pod kątem i opierając krawędź dłoni na pasku-rękawiczce wykonujemy ruch odepchnięcia w tył do wyprostu i rozluźnienia ramienia i jednocześnie puszczając uścisk na rękojeści. Podczas marszu należy pamiętać, by wbijać końcówkę kija, a nie tylko dotknąć podłoża. Na twardych nawierzchniach zakładamy tzw. buciki lub piętki dłuższą częścią w tył, wiele osób nakłada odwrotnie.
Pamiętajmy więc, aby iść w sposób naturalny, utrzymywać rozluźnione barki i ramiona, utrzymywać ręce i kijki blisko tułowia, utrzymywać rytm jednoczesnego wysuwania lewej stopy i prawej ręki, kije ustawione diagonalnie (skośnie) do podłoża, nigdy pod kątem prostym, nie ściskać rękojeści zbyt mocno.
Warto z pewnością przynajmniej raz poświęcić czas na naukę z instruktorem, by później prawidłowo chodzić. Po takiej nauce osoby zauważają wyraźną różnicę w porównaniu z tym jak radziły sobie po przeczytaniu jedynie instrukcji.
Co dają nam te kije?
D.P: W porównaniu ze zwykłym marszem, podczas uprawiania nordic walking wzrasta zużycie energii; spalanie kalorii zwiększa się, co skutecznie redukuje wagę. Zwiększa się ruchomość górnego odcinka kręgosłupa; odciąża się stawy; poprawia i wzmacnia siłę mięśni kończyn górnych i górnej części tułowia; łagodzi ból i napięcia mięśniowe w okolicach szyi i barków; prostuje sylwetkę; obniża ciśnienie spoczynkowe krwi; redukuje się stany napięcia, stresu oraz poprawia samopoczucie. Kijki zwiększają bezpieczeństwo na śliskich nawierzchniach.
Konsumpcja energii wzrasta podczas używania kijków przeciętnie o 20 proc. w porównaniu ze zwykłym marszem bez kijów, możliwy wzrost aż do 46 proc. m.in. z powodu zaangażowania około 90 proc. mięśni - najmocniej kończyn górnych, klatki piersiowej, brzucha, pośladków i kończyn dolnych. Podczas umiarkowanego wysiłku uzyskujemy niesamowite wyniki, tak jak przy biegu. Co ciekawe, chodzenie z kijami wpływa również na poprawę odporności.
Agnieszka Jasionowska