- To jest dla nas brutalna lekcja, bo rezultat spotkania mówi sam o sobie. Nie liczy się gra, a liczy się wynik – mówił Michał Kuczałek po środowym meczu z Rakowem Częstochowa. Żółto-biało-niebiescy przegrali 0:4 i odpadli z dalszych rozgrywek Pucharu Polski.
- Wygrał zespół bezwzględnie lepszy pod każdym względem. Z takim przeciwnikiem jak Raków nie można tak wejść w mecz jak dziś. Szybko stracone bramki miały wpływ na przebieg meczu. Przegraliśmy z bardzo dobrym przeciwnikiem, ale trochę za wysoko. To jest dla nas lekcja. Zawodnicy widzieli, ile jeszcze trzeba trenować, żeby dojść do takiego poziomu – mówił Adam Nocoń, trener Olimpii Elbląg na pomeczowej konferencji.
- To jest dla nas brutalna lekcja, bo rezultat spotkania mówi sam o sobie. Nie liczy się gra, a liczy się wynik. Uważam, że piłkarsko wcale dziś tak źle nie wyglądaliśmy, ale czegoś zabrakło, nie było np. doskoku przy straconych bramkach. To zadecydowało. Widać było większe doświadczenie ze strony Rakowa – dodał Michał Kuczałek, pomocnik Olimpii Elbląg po meczu z Rakowem.
Cztery stracone bramki nasuwają pytanie: dlaczego nie grał Sebastian Madejski? Trener Adam Nocoń w Pucharze Polski konsekwentnie stawiał na Pawła Rutkowskiego.
- Dla mnie Paweł Rutkowski jest bardzo utalentowanym bramkarzem. Zależało mi na tym, żeby on w tym pucharze bronił. Sebastian Madejski naciągnął przywodziciel i nie był dziś gotowy na 100 proc. do gry. Umowa była taka, że to Paweł Rutkowski broni w pucharze, uważam, że dziś przy żadnej bramce nie zawinił. Moim zdaniem zaprezentował się przyzwoicie – tak Adam Nocoń skomentował występ młodego bramkarza Olimpii.
- Jeśli chodzi o pierwszą bramkę, to fakt, jakiś rykoszet tam poszedł. Ale w piłce trzeba mieć też szczęście – tak Michał Kuczałek skomentował stratę pierwszej bramki.
Olimpia odpadła z rozgrywek Pucharu Polski. Sama ambicja na zespół z najwyższej klasy rozgrywkowej to za mało, aby myśleć o sprawieniu sensacji.
- To był fajny mecz, ale nie ukrywam: chcieliśmy przejść do następnej rundy. Nie patrzyliśmy na to, że gramy z zespołem z ekstraklasy. Myślę, że to było do zrobienia, gdybyśmy grali z większą dyscypliną. Przeanalizujemy wszystkie błędy i będziemy starać się ich nie popełniać w lidze – mówił pomocnik Olimpii.
- Dobry mecz do oglądania. Przeciwnik bardzo ambitny. Olimpia nawet przegrywając starała się zdobyć bramkę. Nie poddali się, gratulacje za taką postawę – Marek Papszun, trener Rakowa skomentował wczorajszy mecz.
- Mecze pucharowe to jest dobra rzecz dla naszego zespołu. Gra z takim rywalem będzie procentowała w najbliższych meczach. Wystąpili młodzi zawodnicy. Mimo porażki podnosimy głowy do góry i jedziemy dalej – podsumował trener Olimpii.
O meczu pisaliśmy tutaj.
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg