
Piłkarze ręczni Silvantu w starciu z bezpośrednim rywalem do awansu, zagrali jeden z najsłabszych meczów w tym sezonie. Ilość błędów po obu stronach była zatrważająca, jednak to elblążanie wyszli zwycięsko z wyjazdowej potyczki z MKS Handball Czersk (14:12).
Przed spotkaniem Silvant i MKS dzieliły cztery punkty. W pierwszej rundzie w starciu tych drużyn lepsi był elblążanie, wygrywając 29:23 i w spotkaniu rewanżowym uchodzili za faworyta. Celem naszej drużyny jest awans do I ligi, zatem ponowne pokonanie Czerska było obowiązkiem.
Mecz od pierwszych minut nie stał na wysokim poziomie. Dwa pierwsze gole padły z rąk naszych zawodników, mogli nawet wyjść na prowadzenie 3:0. O dalszym przebiegu tego spotkania elblążanie zapewne szybko chcieliby zapomnieć. Podobnie gospodarz meczu. Liczne błędy techniczne, niecelne rzuty, straty, zaowocowały tym, że w 19. minucie, przy stanie 4:5, zmienić tę sytuację próbował trener MKS. Po wznowieniu jego podopieczni ruszyli do ataku, poprawili skuteczność i zdobyli pięć bramek z rzędu. Tym razem o czas zdecydował się poprosić Damian Malandy. Po przerwie gra elblążan nie uległa poprawie, jednak w końcu, po dwunastu minutach, niemoc elblążan przełamał Adam Nowakowski. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą część meczu do siatki trafił jeszcze Mikołaj Solecki i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 9:7.
Początek drugiej części meczu obfitował w błędy po obu stronach, pierwsza bramka padła w 37. minucie, a kolejna dopiero w 45. Zespoły jakby próbowały prześcignąć się w tym który z nich popełni więcej błędów. Skuteczność rzutowa elblążan w całym spotkaniu wynosiła niespełna 25%, zawodnicy popełnili prawie trzydzieści błędów. W 47. minucie tablica wyników wskazywała 11:9, w 52. minucie 13:11 i wydawało się że jak tak dalej pójdzie to punkty zostaną w Czersku. Na szczęście kilka obron zanotował Konrad Szaro, a jego koledzy z pola poprawili skuteczność, wykorzystali grę w przewadze, zniwelowali straty, a nawet wyszli na prowadzenie. Do końcowej syreny gospodarze nie zdobyli już bramki, elblążanie w sumie rzucili cztery w rzędu i wygrali w Czersku 14:12.
MKS Handball Czersk - Silvant Handball Elbląg 12:14 (9:7)
Silvant: Plak M., Szaro - Sparzak 4, Peret 3, Nowakowski 2, Laskowski 1, Solecki 1, Heyda 1, Stańczuk 1, Ściesiński 1, Wocial, Chodziński Sz., Łucyn, Budzich, Chodziński S., Kwiatkowski.