To był jeden z najbardziej emocjonujących meczów w sezonie II ligi koszykówki w Elblągu. Energa Basketball przez większość spotkania prowadziła z liderem, w pewnym momencie nawet 10 punktami, ale końcówka należała do Sokoła Międzychód. Goście wygrali 86:82. Zobacz zdjęcia.
Elblążanie jak zwykle mogli liczyć na gorący doping swojej publiczności. Przydał się, tym bardziej że goście też mieli swoich kibiców, również z bębniarzem, więc atmosfera od pierwszych do ostatnich minut na trybunach była energetyczna. Nic więc dziwnego, że obie drużyny dały z siebie wszystko, choć lider II ligi wydawał się zaskoczony oporem, jaki od początku stawiali gospodarze, mimo że ich w szeregach zabrakło dzisiaj Kacpra Jastrzębskiego, gracza z pierwszej wyjściowej piątki.
To był też ostatni mecz Przemka Zamojskiego w rundzie zasadniczej, który na jakiś czas opuści zespół, by wziąć udział w cyklu międzynarodowych rozgrywek w formule 3 na 3. Lider nie zawiódł, rzucił w sumie 36 punktów.
Elblążanie przez praktycznie cały mecz nie pozwolili Sokołowi Międzychód odskoczyć na więcej niż kilka punktów. W drugiej kwarcie przejęli inicjatywę, prowadząc 44:39, w trzeciej już nawet 10 punktami, ale goście szybko zniwelowali tę przewagę, skutecznie wielokrotnie rzucając za trzy. Ten element gry dzisiaj w drużynie gospodarzy szwankował (tylko 5 na 26 rzutów celnych, Sokół miał 10 na 26) i to prawdopodobnie był klucz do zwycięstwa.
Kibice do ostatnich chwil trzymali kciuki, by elblążanie sprawili niespodziankę. Na dwie minuty przed końcem na tablicy wyników był remis po 80. O tym, jak nerwowe były to chwile, świadczy fakt, że wszystkie kolejne punkty wpadły nie z gry, a z rzutów wolnych. Na 10 sekund przed końcem Energa Basketball przegrywała 82:84, ale piłkę mieli goście. Taktyczny faul Przemka Zamojskiego nie pomógł – goście wykorzystali dwa ostatnie rzuty wolne i zapewnili sobie wygraną.
Dodajmy, że przed spotkaniem wszyscy obecni w hali przy ul. Kościuszki uczcili pamięć Lesława Metza, trenera i wychowawcę kilku pokoleń koszykarzy, który zmarł 4 lutego.
Energa Basketball – Mana Lake Sokół Marbo Międzychód 82:86 (23:22. 21:17, 21:21, 17:26).
Energa Basketball: Zamojski 36, Stawiak 17, Pawlak 12, Świdziński 7, Prokurat 5, Jakubów 3, Krakowski 2, Gliński, S. Kloska,
Kolejny mecz, 15 lutego, elblążanie zagrają na wyjeździe, a rywalem będzie Tarnovia Tarnowo Podgórne. Elbląska publiczność na swoich ulubieńców musi poczekać do 1 marca, gdy w hali przy ul. Kościuszki podejmą Astorię Bydgoszcz.