W sobotnie (26 lutego) południe, na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Skrzydlatej, elbląska Olimpia pokonała 5:2 w meczu kontrolnym dziesiąty zespół III ligi pomorskiej Kaszubię Kościerzyna. Bramki dla gospodarzy zdobyli Lubomir Lubenow (3 trafienia), Witalij Ledieniow i Mateusz Kołodziejski. Zobacz zdjęcia.
Wciąż bez optymalnego zestawienia
Do meczu z Kaszubią elblążanie przystąpili bez narzekających na urazy Andrzeja Matwijowa, Witalija Szepietowskiego, Aleksandra Staszczeniuka i Antona Kolosova. Tym samym żadnego meczu sparingowego w przerwie zimowej Olimpii nie dane było rozegrać w optymalnym zestawieniu. Nie niepokoi to jednak opiekuna Olimpii Tomasza Arteniuka.
- Ci zawodnicy, których dziś zabrakło, narzekają na drobne urazy, głównie naciągnięcia, sprawy przeciążeniowe. Widać, że wszyscy mamy już dość okresu przygotowawczego, który spędziliśmy bardzo pracowicie, ciężko trenując. Za tydzień mamy inaugurować ligę w Elblągu z Pelikanem, ale widząc jakie panują warunki atmosferyczne, a co za tym idzie, jak przygotowane są boiska, wydaje się mi, że pierwszym meczem wiosny, będzie wyjazdowa potyczka w Otwocku. Tak czy tak, my będziemy przygotowani. Jeśli nie dojedzie do meczu z Pelikanem, to zagramy jeszcze jeden sparing w Elblągu – powiedział trener Olimpii.
Chaos do przerwy
Kaszubia, która przyjechała do Elbląga z nowym trenerem, doświadczonym 60-letnim Jerzym Jastrzębowskim od początku meczu nie zlękła się faworyta i to goście w 18. minucie niespodziewanie objęli prowadzenie. Dalekie wyjście z bramki Dominika Sobańskiego przytomnie wykorzystał 20-letni Arkadiusz Byczkowski, który w przerwie zimowej trafił do Kościerzyny z Bałtyku Gdynia. Młody zawodnik uderzeniem z ponad 20 metrów przelobował elbląskiego golkipera. Gospodarze podrażnieni takim obrotem sprawy bardzo szybko chcieli odrobić stratę, ale nie kleiła im się gra w środku pola, gdzie wcześniej wspomnianych Szepietowskiego i Matwijowa zastępował duet Andrzej Liszko i Michał Pietroń. Wreszcie w 35. minucie znakomitą asystą popisał się Lubenow i Ledieniow nie miał żadnych problemów ze skierowaniem piłki do siatki. Remisem 1:1 zakończyła się pierwsza część meczu.
Po przerwie lepsza gra, wyższa skuteczność
Po zmianie stron Olimpia zagrała zdecydowanie lepiej, a przede wszystkim skuteczniej, niż w pierwszych 45 minutach. Świetne zawody rozgrywał Bułgar Lubenow, który miał udział przy każdym z pięciu goli dla gospodarzy. Przy dwóch trafieniach asystował, a trzy bramki zdobył sam. Bez wątpienia to najlepszy aktor, nie tylko sobotniego sparingu, ale ostatnich gier kontrolnych zespołu Tomasza Arteniuka. Najpierw w 62. minucie huknął lewą nogą sprzed pola karnego nie dając żadnych szans na obronę bramkarzowi Kaszubii, a później wyłożył piłkę jak na tacy Kołodziejskiemu, który w pełnym biegu uderzył z pola karnego podwyższając na 3:1. Olimpia po osiągnięciu dwubramkowego prowadzenia już zupełnie kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń i zdobyła jeszcze dwie bramki. Obie zapisał sobie na konto Lubenow, który tym samym ustrzelił hattricka. W przeciągu dwóch minut, pomiędzy 80. a 82. dwa razy wręcz ośmieszył defensywę zespołu z Kaszub, zdobywając kolejno czwartą i piątą bramkę dla gospodarzy. Kaszubia do końca walczyła o poprawę niekorzystnego wyniku i na minutę przed upływem regulaminowego czasu gry rozmiary porażki zmniejszył Michał Bieliński, który wykorzystał rzut karny dla gości.
Przed prezentacją
W niedzielę 27 lutego od godz. 16 w hali CSB przy al. Grunwaldzkiej odbywać się będzie prezentacja zawodników, którzy w rundzie wiosennej reprezentować będą barwy Olimpii i zawalczą o I ligę dla Elbląga. W gronie zaprezentowanych prawdopodobnie zabraknie Martina Stracha i Grzegorza Skwary. Pierwszy ma poważną propozycję z III-ligowej Zatoki Braniewo i na dniach ma podpisać umowę z walczącą o zachowanie trzecioligowego statusu Zatoką. Do miasta nad Pasłęką ma trafić na zasadzie półrocznego wypożyczenia. Tymczasem Skwara, według nieoficjalnych informacji, został przeniesiony do rezerw i bardzo prawdopodobne, że wkrótce rozwiąże umowę i opuści Elbląg.
Olimpia Elbląg – Kaszubia Kościerzyna 5:2 (1:1)
0:1 – Byczkowski (18.), 1:1 - Ledieniow (35.), 2:1 – Lubenow (62.), 3:1 – Kołodziejski (77.), 4:1, 5:1 – Lubenow (80., 82.), 5:2 – Bieliński (89., k.)
Olimpia: Sobański (46. Pająk) – Żuraw (46. Czigladze), Sobieraj, Chrzanowski (46. Dremluk), Loda (46. Miecznik), Bułka (46. Hałgas), M. Pietroń, Liszko, Ł. Pietroń (46. Kołodziejski), Lubenow, Ledieniow (46. Jackiewicz)
Do meczu z Kaszubią elblążanie przystąpili bez narzekających na urazy Andrzeja Matwijowa, Witalija Szepietowskiego, Aleksandra Staszczeniuka i Antona Kolosova. Tym samym żadnego meczu sparingowego w przerwie zimowej Olimpii nie dane było rozegrać w optymalnym zestawieniu. Nie niepokoi to jednak opiekuna Olimpii Tomasza Arteniuka.
- Ci zawodnicy, których dziś zabrakło, narzekają na drobne urazy, głównie naciągnięcia, sprawy przeciążeniowe. Widać, że wszyscy mamy już dość okresu przygotowawczego, który spędziliśmy bardzo pracowicie, ciężko trenując. Za tydzień mamy inaugurować ligę w Elblągu z Pelikanem, ale widząc jakie panują warunki atmosferyczne, a co za tym idzie, jak przygotowane są boiska, wydaje się mi, że pierwszym meczem wiosny, będzie wyjazdowa potyczka w Otwocku. Tak czy tak, my będziemy przygotowani. Jeśli nie dojedzie do meczu z Pelikanem, to zagramy jeszcze jeden sparing w Elblągu – powiedział trener Olimpii.
Chaos do przerwy
Kaszubia, która przyjechała do Elbląga z nowym trenerem, doświadczonym 60-letnim Jerzym Jastrzębowskim od początku meczu nie zlękła się faworyta i to goście w 18. minucie niespodziewanie objęli prowadzenie. Dalekie wyjście z bramki Dominika Sobańskiego przytomnie wykorzystał 20-letni Arkadiusz Byczkowski, który w przerwie zimowej trafił do Kościerzyny z Bałtyku Gdynia. Młody zawodnik uderzeniem z ponad 20 metrów przelobował elbląskiego golkipera. Gospodarze podrażnieni takim obrotem sprawy bardzo szybko chcieli odrobić stratę, ale nie kleiła im się gra w środku pola, gdzie wcześniej wspomnianych Szepietowskiego i Matwijowa zastępował duet Andrzej Liszko i Michał Pietroń. Wreszcie w 35. minucie znakomitą asystą popisał się Lubenow i Ledieniow nie miał żadnych problemów ze skierowaniem piłki do siatki. Remisem 1:1 zakończyła się pierwsza część meczu.
Po przerwie lepsza gra, wyższa skuteczność
Po zmianie stron Olimpia zagrała zdecydowanie lepiej, a przede wszystkim skuteczniej, niż w pierwszych 45 minutach. Świetne zawody rozgrywał Bułgar Lubenow, który miał udział przy każdym z pięciu goli dla gospodarzy. Przy dwóch trafieniach asystował, a trzy bramki zdobył sam. Bez wątpienia to najlepszy aktor, nie tylko sobotniego sparingu, ale ostatnich gier kontrolnych zespołu Tomasza Arteniuka. Najpierw w 62. minucie huknął lewą nogą sprzed pola karnego nie dając żadnych szans na obronę bramkarzowi Kaszubii, a później wyłożył piłkę jak na tacy Kołodziejskiemu, który w pełnym biegu uderzył z pola karnego podwyższając na 3:1. Olimpia po osiągnięciu dwubramkowego prowadzenia już zupełnie kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń i zdobyła jeszcze dwie bramki. Obie zapisał sobie na konto Lubenow, który tym samym ustrzelił hattricka. W przeciągu dwóch minut, pomiędzy 80. a 82. dwa razy wręcz ośmieszył defensywę zespołu z Kaszub, zdobywając kolejno czwartą i piątą bramkę dla gospodarzy. Kaszubia do końca walczyła o poprawę niekorzystnego wyniku i na minutę przed upływem regulaminowego czasu gry rozmiary porażki zmniejszył Michał Bieliński, który wykorzystał rzut karny dla gości.
Przed prezentacją
W niedzielę 27 lutego od godz. 16 w hali CSB przy al. Grunwaldzkiej odbywać się będzie prezentacja zawodników, którzy w rundzie wiosennej reprezentować będą barwy Olimpii i zawalczą o I ligę dla Elbląga. W gronie zaprezentowanych prawdopodobnie zabraknie Martina Stracha i Grzegorza Skwary. Pierwszy ma poważną propozycję z III-ligowej Zatoki Braniewo i na dniach ma podpisać umowę z walczącą o zachowanie trzecioligowego statusu Zatoką. Do miasta nad Pasłęką ma trafić na zasadzie półrocznego wypożyczenia. Tymczasem Skwara, według nieoficjalnych informacji, został przeniesiony do rezerw i bardzo prawdopodobne, że wkrótce rozwiąże umowę i opuści Elbląg.
Olimpia Elbląg – Kaszubia Kościerzyna 5:2 (1:1)
0:1 – Byczkowski (18.), 1:1 - Ledieniow (35.), 2:1 – Lubenow (62.), 3:1 – Kołodziejski (77.), 4:1, 5:1 – Lubenow (80., 82.), 5:2 – Bieliński (89., k.)
Olimpia: Sobański (46. Pająk) – Żuraw (46. Czigladze), Sobieraj, Chrzanowski (46. Dremluk), Loda (46. Miecznik), Bułka (46. Hałgas), M. Pietroń, Liszko, Ł. Pietroń (46. Kołodziejski), Lubenow, Ledieniow (46. Jackiewicz)
BAR
