Przed elbląskim Startem trzecia kolejka ligowych zmagań. W najbliższą sobotę podopieczne Antoniego Pareckiego zmierzą się z aktualnym mistrzem Polski drużyną MKS Lublin. Możliwe, że w tym meczu jeszcze nie zobaczymy na parkiecie Hanny Sądej, która szlifuje swoją formę po urlopie macierzyńskim, jednak zapraszamy do zapoznania się z sylwetką tej zawodniczki.
Początki: Moja przygoda z piłką ręczną zaczeła sie późno dopiero w gimnazjum, na jednym z turnieju wypatrzył mnie Dariusz Lotkowski i chciał abym u niego zaczęła trenować.
Największe osiągnięcia: Moim największym osiągnięciem jest powołanie do reprezentacji Polski, oraz piąte miejsce w Akademickich Mistrzostwach Świata na Węgrzech.
Mecz, który szczególnie wspominam: To był mecz bodajże dwa lata temu z Ruchem Chorzów, w którym rzuciłam 12 bramek.
Występy z reprezentacją: Występowałam w młodzieżowej reprezentacji Polski oraz seniorskiej. Nigdy nie liczyłam ile bramek mam na swoim koncie.
Najmocniejsza strona Startu: Myślę, że są to kontry. Poza tym mamy dobrego trenera, który wprowadził świetną atmosferę i dzięki temu tworzymy zgraną drużynę.
Najlepsza polska zawodniczka: Iwona Niedźwiedź.
Ulubiona zawodniczka: Nie mam.
Moja najmocniejsza strona na parkiecie: Myślę, że siła.
Marzenie sportowe: Chciałabym zdobyć Mistrzostwo Polski ze Startem Elbląg.
Sport w dzieciństwie: Tenis stołowy, tenis ziemny, pięciobój nowoczesny, siatkówka.
Gdybym nie została piłkarką: To bym została tenisistką.
Po zakończeniu kariery: Chciałabym pracować w przedszkolu.
Wykształcenie: Właśnie czekam na obronę licencjatu na kierunku pedagogika.
Hobby: Moim hobby jest gra w tenisa ziemnego, łowienie ryb. Wolny czas poświęcam dla mojego pięciomiesięcznego synka.
Ksywka: Rąsia.
Trenerzy o Hani: Hania to zawodniczka z Elbląga. Dwa lata temu, kiedy była w dobrej formie, grała w kadrze. Kontuzja barku i urlop macierzyński spowodowały, że musi w tej chwili dużo pracować. Jej najmocniejszą stroną jest to, że potrafi łapać wszystkie piłki i jak już jest przy piłce to albo rzuci bramkę albo wywalczy rzut karny. Przynajmniej tak grała, kiedy była w swojej najlepszej formie. Jak będzie teraz, czas pokaże. Mam nadzieję, że szybko wróci do pełnej dyspozycji, bo jest bardzo przydatną zawodniczką - powiedział Antoni Parecki. - Hania pracuje nad kondycją, musi dojść do siebie po kontuzji i ciąży. Zawodniczkę tę możemy ocenić w mniejszym stopniu, bo na razie gra mniej od koleżanek, poza tym nie jest w pełnej dyspozycji fizycznej. Myślę, że bardzo zależy jej na powrocie do formy i szybko dojdzie do fizyki, którą reprezentują dziewczyny w tej chwili - dodała Justyna Stelina.