Przygotowująca się do drugoligowego sezonu Olimpia rozegrała kolejny mecz sparringowy, w którym pokonała czwartoligową Zatokę Braniewo 5:0. Dla gości było to pierwsze spotkanie kontrolne w trakcie letnich przygotowań, Olimpia zagrała po raz drugi.
Do przerwy 1:0
W meczu z Zatoką trener Tomasz Arteniuk przymierzał do gry w Elblągu dziewięciu zawodników, którzy od paru dni trenują w Olimpii. Wydaje się, że po środowej grze bliżsi pozostania przy Agrykola na dłużej są Marek Zawada, Łukasz Wróblewski, Wojciech Wolański i Kamil Stankiewicz. Działacze Olimpii chcieliby mieć w swoim zespole również Łukasza Pietronia i Honorata Stróża, ale w obu przypadkach konieczne są negocjacje z właścicielami kart zawodniczych i wypłacenie sporych sum odstępnego. Nie wiadomo, jak potoczą się losy młodzieżowego bramkarza rodem z Abchazji, Temura Khintuby, który mógłby stanowić alternatywę dla Krzysztofa Hyza, w razie odejścia Radosława Kucia (kontrakt Kucia z Olimpią upływa wraz z końcem roku).
Środowe spotkanie zgromadziło na trybunach ponad 300-osobową grupę spragnionych futbolu kibiców, którzy w pierwszych 45 minutach zobaczyli tylko jednego gola. W 13. minucie na solową akcję lewą stroną boiska zdecydował się Łukasz Pietroń, wymanewrował dwóch zawodników gości, wpadł w pole karne i uderzeniem lewą nogą z 13 metra pokonał Piotra Łastówkę. Wcześniej wyśmienitej okazji na objęcie prowadzenia dla Zatoki nie wykorzystał Marcin Sierechan, który być może dołączy do braniewskiej jedenastki. W 8. minucie znalazł się w polu karnym sam na sam z abchaskim golkiperem elblążan, ale żadne z dwóch uderzeń w stronę bramki nie znalazło drogi do siatki, oba padły łupem Khintuby.
W pierwszej odsłonie należy odnotować jeszcze dwie okazje olimpijczyków. W 15. minucie w polu karnym Zatoki znalazł się Kolosov, który zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został uprzedzony przez obrońcę, a w 30. minucie Łukasz Wróblewski po strzale z 17. metra przeniósł futbolówkę minimalnie nad poprzeczką.
Cztery gole po przerwie
W drugiej połowie przewaga elblążan nie podlegała już żadnej dyskusji. W miarę wyrównana gra toczyła się do 65. minuty, później braniewianie kompletnie opadli z sił i Olimpia wbiła im cztery bramki. Na 2:0 podwyższył Anton Kolosov, ale nie bez winy przy tej bramce był bramkarz Łastówka, który zbyt krótko wybił przed siebie piłkę po centrze z prawej strony boiska Filipa Marciniaka. Dwie minuty później przewaga elblążan wynosiła już trzy bramki, a gol padł po stałym fragmencie gry, rzucie rożnym - Michał Chmielecki dośrodkował piłkę do Michała Stawińskiego, ten zgrał futbolówkę głową na 4 metr do niepilnowanego Kamila Stankiewicza, a rosły stoper nie miał kłopotów z umieszczeniem jej w siatce. W 80. minucie czwartego gola dla Olimpii zdobył Marciniak, który otrzymał dokładne podanie z lewej flanki od Karola Stysia i sprytnym uderzeniem z 10 metra zaskoczył bramkarza gości. Wynik meczu w 83. minucie ustalił Kolosov, a asystę przy tym golu zaliczył rozgrywający niezły mecz Pietroń.
Niestety, cieniem na środowym sparringu położyły się dwie kontuzje - Mateusza Kołodziejskiego z Olimpii i Marcina Sierechana z Zatoki. O ile uraz Sierechana wydaje się nie być groźny, o tyle w przypadku Kołodziejskiego zachodzi podejrzenie naruszenia wiązadeł w lewym kolanie. Niewykluczone, że ofensywnego zawodnika Olimpii czeka dłuższa przerwa w grze.
Problem ze składem
Wobec kontuzji Kołodziejskiego i szczupłej kadry, w której brakuje wymaganej liczby młodzieżowców, działacze elbląskiego drugoligowca czynią starania o jak najszybsze pozyskanie nowych graczy. W czwartek spodziewany jest przyjazd do Elbląga dwóch graczy o statusie młodzieżowca - jednego napastnika i jednego obrońcy. Jeśli trener Arteniuk zadecyduje, że przydadzą się drużynie, wyjadą w sobotę na sparring do Bartoszyc.
Teraz Legia ME
W najbliższą sobotę 18 lipca o godz. 12 Olimpia w trzecim meczu sparringowym w przerwie zimowej zmierzy się w Bartoszycach z Legią Warszawa (Młoda Ekstraklasa).
Olimpia Elbląg - Zatoka Braniewo 5:0 (1:0)
1:0 - Pietroń (13.), 2:0 - Kolosov (65.), 3:0 - Stankiewicz (67.), 4:0 - Marciniak (80.), 5:0 - Kolosov (83.)
Olimpia: Khintuba (30. Kuć, 60. Hyz) - Laskowski (46. Stawiński), Treszczotko, Wolański (46. Stankiewicz), Anuszek (46. Łożyński), Kowalczyk (20. Chmielecki), Zawada (46. Kowalczyk), Wróblewski (46. Marciniak), Roszak (46. Stróż), Kolosov (46. Styś), Pietroń (46. Kołodziejski, 70. Pietroń)
Zatoka: Łastówka - Rutkowski (46. Trejmak), Wiliński, Ciepliński, Michnowicz (46. Koczara), Matelski (46. Małek), Lewandowski (46. M. Sorkowicz), Jakimczuk (46. Wieliczko), Wiśniewski, Wolak (46. Podbielski), Sierechan (40. Leonowicz).
W meczu z Zatoką trener Tomasz Arteniuk przymierzał do gry w Elblągu dziewięciu zawodników, którzy od paru dni trenują w Olimpii. Wydaje się, że po środowej grze bliżsi pozostania przy Agrykola na dłużej są Marek Zawada, Łukasz Wróblewski, Wojciech Wolański i Kamil Stankiewicz. Działacze Olimpii chcieliby mieć w swoim zespole również Łukasza Pietronia i Honorata Stróża, ale w obu przypadkach konieczne są negocjacje z właścicielami kart zawodniczych i wypłacenie sporych sum odstępnego. Nie wiadomo, jak potoczą się losy młodzieżowego bramkarza rodem z Abchazji, Temura Khintuby, który mógłby stanowić alternatywę dla Krzysztofa Hyza, w razie odejścia Radosława Kucia (kontrakt Kucia z Olimpią upływa wraz z końcem roku).
Środowe spotkanie zgromadziło na trybunach ponad 300-osobową grupę spragnionych futbolu kibiców, którzy w pierwszych 45 minutach zobaczyli tylko jednego gola. W 13. minucie na solową akcję lewą stroną boiska zdecydował się Łukasz Pietroń, wymanewrował dwóch zawodników gości, wpadł w pole karne i uderzeniem lewą nogą z 13 metra pokonał Piotra Łastówkę. Wcześniej wyśmienitej okazji na objęcie prowadzenia dla Zatoki nie wykorzystał Marcin Sierechan, który być może dołączy do braniewskiej jedenastki. W 8. minucie znalazł się w polu karnym sam na sam z abchaskim golkiperem elblążan, ale żadne z dwóch uderzeń w stronę bramki nie znalazło drogi do siatki, oba padły łupem Khintuby.
W pierwszej odsłonie należy odnotować jeszcze dwie okazje olimpijczyków. W 15. minucie w polu karnym Zatoki znalazł się Kolosov, który zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został uprzedzony przez obrońcę, a w 30. minucie Łukasz Wróblewski po strzale z 17. metra przeniósł futbolówkę minimalnie nad poprzeczką.
Cztery gole po przerwie
W drugiej połowie przewaga elblążan nie podlegała już żadnej dyskusji. W miarę wyrównana gra toczyła się do 65. minuty, później braniewianie kompletnie opadli z sił i Olimpia wbiła im cztery bramki. Na 2:0 podwyższył Anton Kolosov, ale nie bez winy przy tej bramce był bramkarz Łastówka, który zbyt krótko wybił przed siebie piłkę po centrze z prawej strony boiska Filipa Marciniaka. Dwie minuty później przewaga elblążan wynosiła już trzy bramki, a gol padł po stałym fragmencie gry, rzucie rożnym - Michał Chmielecki dośrodkował piłkę do Michała Stawińskiego, ten zgrał futbolówkę głową na 4 metr do niepilnowanego Kamila Stankiewicza, a rosły stoper nie miał kłopotów z umieszczeniem jej w siatce. W 80. minucie czwartego gola dla Olimpii zdobył Marciniak, który otrzymał dokładne podanie z lewej flanki od Karola Stysia i sprytnym uderzeniem z 10 metra zaskoczył bramkarza gości. Wynik meczu w 83. minucie ustalił Kolosov, a asystę przy tym golu zaliczył rozgrywający niezły mecz Pietroń.
Niestety, cieniem na środowym sparringu położyły się dwie kontuzje - Mateusza Kołodziejskiego z Olimpii i Marcina Sierechana z Zatoki. O ile uraz Sierechana wydaje się nie być groźny, o tyle w przypadku Kołodziejskiego zachodzi podejrzenie naruszenia wiązadeł w lewym kolanie. Niewykluczone, że ofensywnego zawodnika Olimpii czeka dłuższa przerwa w grze.
Problem ze składem
Wobec kontuzji Kołodziejskiego i szczupłej kadry, w której brakuje wymaganej liczby młodzieżowców, działacze elbląskiego drugoligowca czynią starania o jak najszybsze pozyskanie nowych graczy. W czwartek spodziewany jest przyjazd do Elbląga dwóch graczy o statusie młodzieżowca - jednego napastnika i jednego obrońcy. Jeśli trener Arteniuk zadecyduje, że przydadzą się drużynie, wyjadą w sobotę na sparring do Bartoszyc.
Teraz Legia ME
W najbliższą sobotę 18 lipca o godz. 12 Olimpia w trzecim meczu sparringowym w przerwie zimowej zmierzy się w Bartoszycach z Legią Warszawa (Młoda Ekstraklasa).
Olimpia Elbląg - Zatoka Braniewo 5:0 (1:0)
1:0 - Pietroń (13.), 2:0 - Kolosov (65.), 3:0 - Stankiewicz (67.), 4:0 - Marciniak (80.), 5:0 - Kolosov (83.)
Olimpia: Khintuba (30. Kuć, 60. Hyz) - Laskowski (46. Stawiński), Treszczotko, Wolański (46. Stankiewicz), Anuszek (46. Łożyński), Kowalczyk (20. Chmielecki), Zawada (46. Kowalczyk), Wróblewski (46. Marciniak), Roszak (46. Stróż), Kolosov (46. Styś), Pietroń (46. Kołodziejski, 70. Pietroń)
Zatoka: Łastówka - Rutkowski (46. Trejmak), Wiliński, Ciepliński, Michnowicz (46. Koczara), Matelski (46. Małek), Lewandowski (46. M. Sorkowicz), Jakimczuk (46. Wieliczko), Wiśniewski, Wolak (46. Podbielski), Sierechan (40. Leonowicz).
BAR