W minioną sobotę w Elbląskiej Lidze Halowej swoje mecze rozegrały jedynie zespoły z I ligi. Po dwóch kolejkach samodzielnym liderem została ekipa Fachman, która z kompletem zwycięstw otwiera tabelę.
Po dwóch kolejkach samodzielnym liderem została drużyna Fachman, która wyprzedza lepszym bilansem bramek kolejno: Elwo, Cleanera, Concordię i REM. Nadal na ostatnim miejscu znajduje się beniaminek I ligi - zespół Amatorów, który przegrał dwa mecze i jak do tej pory nie zdobył jeszcze bramki.
Fachman - Stokrotki/Jolivet 4:2 (2:0)
1:0 - Kłosowski, 2:0 - Płotka, 3:0, 4:0 - Zieliński, 4:1 - Kołecki, 4:2 - Bielecki.
Pewne zwycięstwo odniosła drużyna Fachman, która jak się później okazało została liderem. Już po pierwszej połowie przewaga ekipy Fachman była bardzo widoczna. Drużyna ta po bramkach Daniela Kłosowskiego i Jarosława Płotki prowadziła 2:0. W drugiej odsłonie kolejne dwie bramki dołożył Jacek Zieliński i stało się jasne, że Fachman tego meczu nie przegra. W końcówce spotkania wysokie prowadzenie uśpiło nieco czujność obrońców Fachmana, wykorzystali to rywali zdobywając dwie bramki. Mimo tego mecz pewnie wygrali lepsi tego dnia piłkarze ekipy Fachmana.
FC Kromet - Dragon 2:2 (1:1)
0:1 - Grzeszczak, 1:1, 2:1 - Gilarski, 2:2 - Raczyński.
Mecz rozpoczął się od bramki Mariusza Grzeszczaka i prowadzenia Dragonu 1:0. Mimo tego dobra gra FC Kromet sprawiła, że do przerwy wyrównującą bramkę zdobył Leszek Gilarski. Ten sam zawodnik w drugiej połowie celnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie 2:1. Ostatnie słowo należało jednak do piłkarzy ekipy Dragon. Bramkę dla tego zespołu zdobył Adam Raczyński ratując tym samym jeden punkt.
British School - EC 4:5 (3:0)
1:0 - Szczechuła, 2:0 - Lasota, 3:0 - Szczechuła, 3:1 - Czarnuch, 3:2 - Sobotowicz, 3:3 - Siendziewicz, 4:3 - Szczechuła, 4:4 - Białoszewski, 4:5 - Czarnuch.
Bardzo zacięty i emocjonujący przebieg miał mecz pomiędzy British School a Elektrociepłownią. British rozpoczęło to spotkanie od mocnego uderzenia i w ciągu czterech minut zdobyło dwie bramki. Tuż przed końcem pierwszej połowy po raz drugi w tym meczu bramkarza EC pokonał Wojciech Szczechuła i Britiss School prowadziło już 3:0. Taki wynik dawał im przed drugą połową wręcz komfortową sytuacje. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna. W drugiej odsłonie to EC było zdecydowanie lepsze. Najpierw bramkę kontaktową zdobył Marcin Czarnuch, a chwilę później było już 3:2 po strzale Dariusza Sobotowicza. Losy meczu niespodziewanie rozstrzygnęły się w ostatnich czterech minutach. Najpierw Marek Siendziewicz doprowadził do wyrównania 3:3, ale kilka sekund później ponownie cieszyli się piłkarze British po trzeciej bramce Szczechuły. Kiedy wydawało się, że EC nie podniesie się już po tym ciosie nastąpiły dwa kontrataki po których na listę strzelców wpisali się kolejno Robert Białoszewski i Marcin Czarnuch, po czym Elektrociepłownia wyszła na prowadzenie 5:4. W końcówce, mimo stwarzanych sytuacji, British School nie zdołali wyrównać.
REM - Alstom 2:0 (1:0)
1:0 - Nagierski, 2:0 - Trochowski.
W tym meczu spotkały się ze sobą zespoły, które nie doznały dotąd goryczy porażki. Pierwszą groźną akcję przeprowadziło REM i po strzale Mirosława Nagierskiego piłka trafiła w poprzeczkę. Chwilę później w odpowiedzi zaatakował Alstom, ale dogodnej sytuacji nie wykorzystał Grzegorz Szucki, który mając przed sobą tylko bramkarza, przegrał z nim pojedynek. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy bramkę dla REM zdobył Nagierski. W drugiej odsłonie gra była jeszcze bardziej wyrównana, ale więcej szczęścia mieli zawodnicy REM, którzy po strzale Andrzeja Trochowskiego podwyższyli prowadzenie na 2:0. Alstom w końcówce starał się zmienić niekorzystny wynik, ale w sytuacjach podbramkowych brakowało skuteczności.
Concordia - Asenhajmer 3:2 (2:2)
0:1 - Beim, 1:1 - Sinica, 1:2 - Gołębiewski, 2:2, 3:2 - Sinica.
Pierwszą bramkę już na początku meczu zdobył dla ekipy Asenhajmer Adam Beim. Rywale szybko wzięli się za odrabianie strat i po kilku minutach do wyrównania doprowadził Paweł Sinica. Niestety Concordia nie cieszyła się zbyt długo z remisu, gdyż jeszcze w tej samej minucie po strzale Krzysztofa Gołębiewskiego ponownie Asenhajmer wyszedł na prowadzenie. Niespełna sześćdziesiąt sekund później po raz drugi w tym spotkaniu bramkarza Asenhajmera pokonał Sinica i mieliśmy drugi remis 2:2. W drugiej połowie gra się jeszcze bardziej wyrównała, a oba zespoły raz po raz stwarzały sytuacje podbramkowe. W 20. min po strzale Gołębiewskiego Concordię od utarty bramki uratował słupek. Ten sam zawodnik dwie minuty później nie wykorzystał podobnej sytuacji ponownie trafiając w słupek. W odpowiedzi rywale stworzyli groźną sytuację, ale pojedynek sam na sam z bramkarzem przegrywa Sinica. I kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, niespełna trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem zwycięską bramkę dla Concordii zdobył Sinica popisując się tym samym hat-trickiem.
Amatorzy - Cleaner 0:2 (0:0)
0:1 - Wolina, 0:2 - Wojtasz.
Było to jedno ze słabszych spotkań tej kolejki. Amatorzy, którzy nie wygrali jeszcze meczu, tylko na początku stawiali opór drużynie Cleanera. Później przewaga należała już rywali, którzy raz po raz atakowali ale na posterunku był bramkarz Amatorów. Po zmianie stron Cleaner jeszcze bardziej przycisnął, co przynisoło efekt w postaci bramki zdobytej przez Pawła Wolinę. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego ponownie szybką akcję przeprowadził Cleaner, a drugą bramkę dla tej drużyny zdobył tym razem Marcin Wojtasz.
Victoria - Służby Miejskie 0:4 (0:3)
0:1, 0:2 - Miller (karne), 0:3 - Krzeszewski, 0:4 - Adrusiewicz.
Pierwsze pięć minut ustawiło mecz na korzyść Służb Miejskich. Najpierw w 3. min za zagranie w polu karnym wślizgiem Dariusza Barana sędzia podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Mariusz Miller. Dwie minuty później podobna sytuacja i znów mamy rzut karny za niebezpieczne wejście zawodnika Victorii. Po raz drugi w tym meczu nie myli się Miller i Służby Miejskie prowadzą już 2:0. Od tego momentu zespół Służb zaczął kontrolować przebieg gry na boisku, ograniczając się jedynie do akcji z kontry i broniąc korzystnego wyniku. Po jednej z takich akcji na 3:0 podwyższył Grzegorz Krzeszewski, a wynik meczu w drugiej połowie ustalił Stanisław Adrusiewicz.
Elwo - DRE 2:0 (0:0)
1:0, 2:0 - Radomski
Pojedynek pomiędzy tym drużynami mógł się podobać publiczności. Mimo, że w pierwszej połowie nie padła ani jedna bramka to oba zespoły stworzyły kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki prezentując jednocześnie bardzo ciekawy futbol. W drugiej połowie przypomniał o sobie lider klasyfikacji strzelców Mirosław Radomski, który popisał się ładnym strzałem z dystansu dając swojej drużynie prowadzenie. Dwie minuty później rzut wolny wykonuje Jacek Józefowski zagrywa do Radomskiego, a ten strzałem z pierwszej piłki po raz drugi w tym meczu pokonuje bramkarza DRE. W końcówce meczu przewaga należała już zdecydowanie do Elwo, które mogło jeszcze podwyższyć prowadzenie ale dobrze spisywał się bramkarz rywali. Tym meczem zespół Ewlo udowodnił, że poważnie myśli o wywalczeniu w tym roku tytułu mistrzowskiego.
W następnej kolejce zagrają:
I liga 1. grudnia (niedziela) hala MOS: Asenhajmer - Amatorzy (godz. 9.00), Alstom - Concordia (9.35), EC - REM (10.10), Dragon - British School (10.45), Stokrotki/Jolivet - FC Kromet (11.20), DRE - Fachman (11.55), Służby Miejskie - Elwo (12.30), Cleaner - Victoria (13.05).
II liga 30. listopada (sobota) sala IV LO: The Reds - ZZ PKM (godz. 13.00), PKP - EB (13.35), Wiarus - PC Koni (14.10), 14.BUZL - Reproskan (14.45), FC Krypta - MM (15.20), Dziady - Ar-Pak (15.55), Forza - Dankar (16.05).
4.kolejka: 1. grudnia (niedziela): Forza - PKP (9.00), EB - The Reds (9.35), ZZPKM - Wiarus (10.10), PC Koni - 14.BUZL (10.45), Reproskan - FC Krypta (11.20), MM - Dziady (11.55), Dankar - Ar-Pak (12.05).
Zobacz tabele
Fachman - Stokrotki/Jolivet 4:2 (2:0)
1:0 - Kłosowski, 2:0 - Płotka, 3:0, 4:0 - Zieliński, 4:1 - Kołecki, 4:2 - Bielecki.
Pewne zwycięstwo odniosła drużyna Fachman, która jak się później okazało została liderem. Już po pierwszej połowie przewaga ekipy Fachman była bardzo widoczna. Drużyna ta po bramkach Daniela Kłosowskiego i Jarosława Płotki prowadziła 2:0. W drugiej odsłonie kolejne dwie bramki dołożył Jacek Zieliński i stało się jasne, że Fachman tego meczu nie przegra. W końcówce spotkania wysokie prowadzenie uśpiło nieco czujność obrońców Fachmana, wykorzystali to rywali zdobywając dwie bramki. Mimo tego mecz pewnie wygrali lepsi tego dnia piłkarze ekipy Fachmana.
FC Kromet - Dragon 2:2 (1:1)
0:1 - Grzeszczak, 1:1, 2:1 - Gilarski, 2:2 - Raczyński.
Mecz rozpoczął się od bramki Mariusza Grzeszczaka i prowadzenia Dragonu 1:0. Mimo tego dobra gra FC Kromet sprawiła, że do przerwy wyrównującą bramkę zdobył Leszek Gilarski. Ten sam zawodnik w drugiej połowie celnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie 2:1. Ostatnie słowo należało jednak do piłkarzy ekipy Dragon. Bramkę dla tego zespołu zdobył Adam Raczyński ratując tym samym jeden punkt.
British School - EC 4:5 (3:0)
1:0 - Szczechuła, 2:0 - Lasota, 3:0 - Szczechuła, 3:1 - Czarnuch, 3:2 - Sobotowicz, 3:3 - Siendziewicz, 4:3 - Szczechuła, 4:4 - Białoszewski, 4:5 - Czarnuch.
Bardzo zacięty i emocjonujący przebieg miał mecz pomiędzy British School a Elektrociepłownią. British rozpoczęło to spotkanie od mocnego uderzenia i w ciągu czterech minut zdobyło dwie bramki. Tuż przed końcem pierwszej połowy po raz drugi w tym meczu bramkarza EC pokonał Wojciech Szczechuła i Britiss School prowadziło już 3:0. Taki wynik dawał im przed drugą połową wręcz komfortową sytuacje. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna. W drugiej odsłonie to EC było zdecydowanie lepsze. Najpierw bramkę kontaktową zdobył Marcin Czarnuch, a chwilę później było już 3:2 po strzale Dariusza Sobotowicza. Losy meczu niespodziewanie rozstrzygnęły się w ostatnich czterech minutach. Najpierw Marek Siendziewicz doprowadził do wyrównania 3:3, ale kilka sekund później ponownie cieszyli się piłkarze British po trzeciej bramce Szczechuły. Kiedy wydawało się, że EC nie podniesie się już po tym ciosie nastąpiły dwa kontrataki po których na listę strzelców wpisali się kolejno Robert Białoszewski i Marcin Czarnuch, po czym Elektrociepłownia wyszła na prowadzenie 5:4. W końcówce, mimo stwarzanych sytuacji, British School nie zdołali wyrównać.
REM - Alstom 2:0 (1:0)
1:0 - Nagierski, 2:0 - Trochowski.
W tym meczu spotkały się ze sobą zespoły, które nie doznały dotąd goryczy porażki. Pierwszą groźną akcję przeprowadziło REM i po strzale Mirosława Nagierskiego piłka trafiła w poprzeczkę. Chwilę później w odpowiedzi zaatakował Alstom, ale dogodnej sytuacji nie wykorzystał Grzegorz Szucki, który mając przed sobą tylko bramkarza, przegrał z nim pojedynek. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy bramkę dla REM zdobył Nagierski. W drugiej odsłonie gra była jeszcze bardziej wyrównana, ale więcej szczęścia mieli zawodnicy REM, którzy po strzale Andrzeja Trochowskiego podwyższyli prowadzenie na 2:0. Alstom w końcówce starał się zmienić niekorzystny wynik, ale w sytuacjach podbramkowych brakowało skuteczności.
Concordia - Asenhajmer 3:2 (2:2)
0:1 - Beim, 1:1 - Sinica, 1:2 - Gołębiewski, 2:2, 3:2 - Sinica.
Pierwszą bramkę już na początku meczu zdobył dla ekipy Asenhajmer Adam Beim. Rywale szybko wzięli się za odrabianie strat i po kilku minutach do wyrównania doprowadził Paweł Sinica. Niestety Concordia nie cieszyła się zbyt długo z remisu, gdyż jeszcze w tej samej minucie po strzale Krzysztofa Gołębiewskiego ponownie Asenhajmer wyszedł na prowadzenie. Niespełna sześćdziesiąt sekund później po raz drugi w tym spotkaniu bramkarza Asenhajmera pokonał Sinica i mieliśmy drugi remis 2:2. W drugiej połowie gra się jeszcze bardziej wyrównała, a oba zespoły raz po raz stwarzały sytuacje podbramkowe. W 20. min po strzale Gołębiewskiego Concordię od utarty bramki uratował słupek. Ten sam zawodnik dwie minuty później nie wykorzystał podobnej sytuacji ponownie trafiając w słupek. W odpowiedzi rywale stworzyli groźną sytuację, ale pojedynek sam na sam z bramkarzem przegrywa Sinica. I kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, niespełna trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem zwycięską bramkę dla Concordii zdobył Sinica popisując się tym samym hat-trickiem.
Amatorzy - Cleaner 0:2 (0:0)
0:1 - Wolina, 0:2 - Wojtasz.
Było to jedno ze słabszych spotkań tej kolejki. Amatorzy, którzy nie wygrali jeszcze meczu, tylko na początku stawiali opór drużynie Cleanera. Później przewaga należała już rywali, którzy raz po raz atakowali ale na posterunku był bramkarz Amatorów. Po zmianie stron Cleaner jeszcze bardziej przycisnął, co przynisoło efekt w postaci bramki zdobytej przez Pawła Wolinę. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego ponownie szybką akcję przeprowadził Cleaner, a drugą bramkę dla tej drużyny zdobył tym razem Marcin Wojtasz.
Victoria - Służby Miejskie 0:4 (0:3)
0:1, 0:2 - Miller (karne), 0:3 - Krzeszewski, 0:4 - Adrusiewicz.
Pierwsze pięć minut ustawiło mecz na korzyść Służb Miejskich. Najpierw w 3. min za zagranie w polu karnym wślizgiem Dariusza Barana sędzia podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Mariusz Miller. Dwie minuty później podobna sytuacja i znów mamy rzut karny za niebezpieczne wejście zawodnika Victorii. Po raz drugi w tym meczu nie myli się Miller i Służby Miejskie prowadzą już 2:0. Od tego momentu zespół Służb zaczął kontrolować przebieg gry na boisku, ograniczając się jedynie do akcji z kontry i broniąc korzystnego wyniku. Po jednej z takich akcji na 3:0 podwyższył Grzegorz Krzeszewski, a wynik meczu w drugiej połowie ustalił Stanisław Adrusiewicz.
Elwo - DRE 2:0 (0:0)
1:0, 2:0 - Radomski
Pojedynek pomiędzy tym drużynami mógł się podobać publiczności. Mimo, że w pierwszej połowie nie padła ani jedna bramka to oba zespoły stworzyły kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki prezentując jednocześnie bardzo ciekawy futbol. W drugiej połowie przypomniał o sobie lider klasyfikacji strzelców Mirosław Radomski, który popisał się ładnym strzałem z dystansu dając swojej drużynie prowadzenie. Dwie minuty później rzut wolny wykonuje Jacek Józefowski zagrywa do Radomskiego, a ten strzałem z pierwszej piłki po raz drugi w tym meczu pokonuje bramkarza DRE. W końcówce meczu przewaga należała już zdecydowanie do Elwo, które mogło jeszcze podwyższyć prowadzenie ale dobrze spisywał się bramkarz rywali. Tym meczem zespół Ewlo udowodnił, że poważnie myśli o wywalczeniu w tym roku tytułu mistrzowskiego.
W następnej kolejce zagrają:
I liga 1. grudnia (niedziela) hala MOS: Asenhajmer - Amatorzy (godz. 9.00), Alstom - Concordia (9.35), EC - REM (10.10), Dragon - British School (10.45), Stokrotki/Jolivet - FC Kromet (11.20), DRE - Fachman (11.55), Służby Miejskie - Elwo (12.30), Cleaner - Victoria (13.05).
II liga 30. listopada (sobota) sala IV LO: The Reds - ZZ PKM (godz. 13.00), PKP - EB (13.35), Wiarus - PC Koni (14.10), 14.BUZL - Reproskan (14.45), FC Krypta - MM (15.20), Dziady - Ar-Pak (15.55), Forza - Dankar (16.05).
4.kolejka: 1. grudnia (niedziela): Forza - PKP (9.00), EB - The Reds (9.35), ZZPKM - Wiarus (10.10), PC Koni - 14.BUZL (10.45), Reproskan - FC Krypta (11.20), MM - Dziady (11.55), Dankar - Ar-Pak (12.05).
Zobacz tabele
MP