W I Zimowym Turnieju Piłki Nożnej im. Adama Dydzińskiego o Puchar Burmistrza Kętrzyna rozegranym na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Kętrzynie futboliści elbląskiej Olimpii zajęli drugą lokatę. W dwóch rozegranych meczach raz wygrali i raz zeszli z boiska pokonani.
Trener Olimpii Tomasz Wichniarek nie miał możliwości skorzystania z wszystkich zawodników będących w kadrze. Z różnych przyczyn do Kętrzyna nie pojechali: Piotr Trafarski, Mateusz Bogdanowicz (kontuzje), Rafał Lepka (praca), Wojciech Kitowski, Kamil Kopycki (szkoła) - za to pierwszy mecz po długiej kontuzji zagrał Daniel Ciesielski. Mimo tych ubytków drużyna zaprezentowała się korzystnie, zwłaszcza w minimalnie przegranym meczu z pretendującą do ekstraklasy Lechią Gdańsk.
Granica - Olimpia
Środowy turniej rozpoczęło spotkanie pomiędzy gospodarzami, grającą w IV lidze Granicą Kętrzyn i Olimpią. Goście z Elbląga przez całe spotkanie dominowali, ale swą supremację potwierdzili zaledwie jednym golem Łukasza Wróblewskiego. W 60. minucie bardzo przytomnym prostopadłym podaniem w środku boiska popisał się Maciej Zając, do futbolówki dopadł Łukasz Wróblewski, minął bramkarza gości i płaskim strzałem wyprowadził Olimpię na prowadzenie. Sześć minut później elblążanie mogli podwyższyć wynik. Faulowany w polu karnym był Wróblewski, ale sam poszkodowany nie wykorzystał rzutu karnego - bramkarz obronił. Do końca meczu przewaga była po stronie żółto-biało-niebieskich, tak zresztą, jak i przez cały mecz (Granica ani razu nie zagroziła bramce Olimpii), ale nie udokumentowali jej kolejnymi trafieniami.
Lechia - Olimpia
Lechiści do meczu z Olimpią wyszli w najmocniejszym składzie, ale trzeba przyznać, że mimo to pierwsze 45 minut było wyrównanym pojedynkiem, nawet ze wskazaniem na Olimpię. W tej części meczu więcej z gry mieli co prawda gdańszczanie, ale gola zdobył zespół z Elbląga. W 35. min. prawą stroną popędził Wróblewski, zacentrował w pole karne, tam niezbyt fortunnie interweniowali obrońcy Lechii, piłka trafiła do zamykającego akcję Ukraińca Antona Kolosova, a ten mocnym strzałem z woleja pod poprzeczkę nie dał szans Pawłowi Kapsie. Wynik 1:0 dla Olimpii utrzymał się do przerwy.
Tuż po zmianie stron Lechia wyrównała. Przy stracie bramki nie najlepiej zachował się bramkarz Olimpii Andrzej Szyszko, który w przerwie zastąpił dobrze broniącego Krzysztofa Hyza. Roszady personalne poczynione przez trenera Wichniarka w drugiej części meczu spowodowały, że inicjatywę przejęli biało-zieloni. Olimpia jeszcze w pierwszych trzech kwadransach doznała sporego osłabienia, gdy ze względu na mocno stłuczoną nogę (krwiak) boisko musiał opuścić napastnik Damian Sędziak. To także przełożyło się na fakt uzyskania przewagi przez zespół z Gdańska. Druga bramka dla Lechii padła w 70. min. i znów nie popisał się źle piąstkujący piłkę po wrzutce w pole karne golkiper Olimpii oraz zbyt statyczni obrońcy, którzy dali się ubiec Maciejowi Rogalskiemu. Dwa indywidualne błędy zaważyły o tym, że Olimpia zeszła z boiska pokonana.
Trener o meczu
Tomasz Wichniarek: Mogę być zadowolony z tego dwumeczu. Trochę więcej powinniśmy postrzelać z Granicą, ale to nie jest teraz najważniejsze. Przeciw Lechii zagraliśmy dobrze, szczególnie w pierwszej połowie. Szkoda, że straciliśmy takie bramki, bo to my je sobie sami strzeliliśmy. Gra defensywy wymaga zgrania, zrozumienia i poprawy. Dziś przyglądałem się czterem piłkarzom [Galibarczyk, Rembiszewski, Treszczotko i Kolosov - przyp. BAR] i każdy z nich wywarł na mnie dobre wrażenie. Najlepsze jednak środkowy obrońca [stoper Treszczotko - przyp. BAR] i lewy/prawy pomocnik [Kolosov - przyp. BAR] i to oni zagrają za trzy dni ze Zniczem w Pruszkowie. Martwią urazy dwójki napastników, Trafaraskiego i Sędziaka, ale wierzę, że nie jest to nic poważnego i wkrótce będę mógł skorzystać z ich usług. Nadal poszukujemy obrońcy, lewego pomocnika i kogoś do przodu.
Granica Kętrzyn - Olimpia Elbląg 0:1 (0:0)
0:1 - Wróblewski (60.)
Granica: Ponder - Połeć, Aleksandrowicz, Wojnicki, Wepa, Biały, Szmelc, Orzoł, Kędziora, Kłosowski, Gierak
Olimpia: Szyszko - Sambor, Treszczotko, Ptaszyński, Anuszek, Galibarczyk, Onofryjuk, Ciesielski, Tomczyk, Rembiszewski. Ponadto zagrali: Hyz, Kowalczyk, Wróblewski, Niedźwiedzki, Sędziak, Kolosov, Zając, Koprucki
Lechia Gdańsk - Olimpia Elbląg 2:1 (0:1)
0:1 - Kolosov (35.), 1:1 - Rybski (48.), 2:1 - Rogalski (70.)
Lechia: Paweł Kapsa - Pęczak, Trałka, Wołąkiewicz, Fechner, Kalkowski, Kasperkiewicz, Piątek, Rogalski, Buzała, Rybski
Olimpia: Hyz - Sambor, Kowalczyk, Koprucki, Anuszek, Wróblewski, Chmielecki, Onofryjuk, Kolosov, Sędziak, Rembiszewski. Ponadto zagrali Szyszko, Treszczotko, Galibarczyk, Ptaszyński, Niedźwiedzki.
Najbliższy mecz kontrolny Olimpia rozegra w sobotę 9 lutego w Pruszkowie z drugoligowym Zniczem.
Granica - Olimpia
Środowy turniej rozpoczęło spotkanie pomiędzy gospodarzami, grającą w IV lidze Granicą Kętrzyn i Olimpią. Goście z Elbląga przez całe spotkanie dominowali, ale swą supremację potwierdzili zaledwie jednym golem Łukasza Wróblewskiego. W 60. minucie bardzo przytomnym prostopadłym podaniem w środku boiska popisał się Maciej Zając, do futbolówki dopadł Łukasz Wróblewski, minął bramkarza gości i płaskim strzałem wyprowadził Olimpię na prowadzenie. Sześć minut później elblążanie mogli podwyższyć wynik. Faulowany w polu karnym był Wróblewski, ale sam poszkodowany nie wykorzystał rzutu karnego - bramkarz obronił. Do końca meczu przewaga była po stronie żółto-biało-niebieskich, tak zresztą, jak i przez cały mecz (Granica ani razu nie zagroziła bramce Olimpii), ale nie udokumentowali jej kolejnymi trafieniami.
Lechia - Olimpia
Lechiści do meczu z Olimpią wyszli w najmocniejszym składzie, ale trzeba przyznać, że mimo to pierwsze 45 minut było wyrównanym pojedynkiem, nawet ze wskazaniem na Olimpię. W tej części meczu więcej z gry mieli co prawda gdańszczanie, ale gola zdobył zespół z Elbląga. W 35. min. prawą stroną popędził Wróblewski, zacentrował w pole karne, tam niezbyt fortunnie interweniowali obrońcy Lechii, piłka trafiła do zamykającego akcję Ukraińca Antona Kolosova, a ten mocnym strzałem z woleja pod poprzeczkę nie dał szans Pawłowi Kapsie. Wynik 1:0 dla Olimpii utrzymał się do przerwy.
Tuż po zmianie stron Lechia wyrównała. Przy stracie bramki nie najlepiej zachował się bramkarz Olimpii Andrzej Szyszko, który w przerwie zastąpił dobrze broniącego Krzysztofa Hyza. Roszady personalne poczynione przez trenera Wichniarka w drugiej części meczu spowodowały, że inicjatywę przejęli biało-zieloni. Olimpia jeszcze w pierwszych trzech kwadransach doznała sporego osłabienia, gdy ze względu na mocno stłuczoną nogę (krwiak) boisko musiał opuścić napastnik Damian Sędziak. To także przełożyło się na fakt uzyskania przewagi przez zespół z Gdańska. Druga bramka dla Lechii padła w 70. min. i znów nie popisał się źle piąstkujący piłkę po wrzutce w pole karne golkiper Olimpii oraz zbyt statyczni obrońcy, którzy dali się ubiec Maciejowi Rogalskiemu. Dwa indywidualne błędy zaważyły o tym, że Olimpia zeszła z boiska pokonana.
Trener o meczu
Tomasz Wichniarek: Mogę być zadowolony z tego dwumeczu. Trochę więcej powinniśmy postrzelać z Granicą, ale to nie jest teraz najważniejsze. Przeciw Lechii zagraliśmy dobrze, szczególnie w pierwszej połowie. Szkoda, że straciliśmy takie bramki, bo to my je sobie sami strzeliliśmy. Gra defensywy wymaga zgrania, zrozumienia i poprawy. Dziś przyglądałem się czterem piłkarzom [Galibarczyk, Rembiszewski, Treszczotko i Kolosov - przyp. BAR] i każdy z nich wywarł na mnie dobre wrażenie. Najlepsze jednak środkowy obrońca [stoper Treszczotko - przyp. BAR] i lewy/prawy pomocnik [Kolosov - przyp. BAR] i to oni zagrają za trzy dni ze Zniczem w Pruszkowie. Martwią urazy dwójki napastników, Trafaraskiego i Sędziaka, ale wierzę, że nie jest to nic poważnego i wkrótce będę mógł skorzystać z ich usług. Nadal poszukujemy obrońcy, lewego pomocnika i kogoś do przodu.
Granica Kętrzyn - Olimpia Elbląg 0:1 (0:0)
0:1 - Wróblewski (60.)
Granica: Ponder - Połeć, Aleksandrowicz, Wojnicki, Wepa, Biały, Szmelc, Orzoł, Kędziora, Kłosowski, Gierak
Olimpia: Szyszko - Sambor, Treszczotko, Ptaszyński, Anuszek, Galibarczyk, Onofryjuk, Ciesielski, Tomczyk, Rembiszewski. Ponadto zagrali: Hyz, Kowalczyk, Wróblewski, Niedźwiedzki, Sędziak, Kolosov, Zając, Koprucki
Lechia Gdańsk - Olimpia Elbląg 2:1 (0:1)
0:1 - Kolosov (35.), 1:1 - Rybski (48.), 2:1 - Rogalski (70.)
Lechia: Paweł Kapsa - Pęczak, Trałka, Wołąkiewicz, Fechner, Kalkowski, Kasperkiewicz, Piątek, Rogalski, Buzała, Rybski
Olimpia: Hyz - Sambor, Kowalczyk, Koprucki, Anuszek, Wróblewski, Chmielecki, Onofryjuk, Kolosov, Sędziak, Rembiszewski. Ponadto zagrali Szyszko, Treszczotko, Galibarczyk, Ptaszyński, Niedźwiedzki.
Najbliższy mecz kontrolny Olimpia rozegra w sobotę 9 lutego w Pruszkowie z drugoligowym Zniczem.
BAR