Kolejnej porażki doznali piłkarze Olimpii Elbląg. W sobotę na stadionie przy ul. Skrzydlatej elblążanie ulegli III-ligowemu Chemikowi Bydgoszcz 1:5 (0:3).
To już trzecia porażka naszego zespołu w przeciągu ostatnich dziesięciu dni. Najpierw elblążanie wysoko ulegli na wyjeździe Stomilowi Olsztyn przegrywając aż 0:7, natomiast w ubiegłą środę także na wyjeździe przegrali z grającą w IV-lidze Poloną Bart-Ex Pasłęk 0:1.
W sobotę elblążanie rozegrali kolejny sparing z Chemikiem Bydgoszcz, który podobnie jak nasza drużyna gra w III lidze - tyle tylko, że w innej grupie. Niestety po raz kolejny Olimpia wypadła bardzo blado na tle swojego rywala. Od początku przewaga należała do gości, którzy byli zespołem bardziej zgranym. Już po niespełna 20 min. gry Chemik prowadził 2:0, a bramki dla tego zespołu padły po fatalnych błędach naszych obrońców. Tuż przed przerwą goście podwyższyli na 3:0 i zanosiło się na kolejną wysoką porażkę podopiecznych Adama Fedoruka. W drugiej połowie obraz gry praktycznie się nie zmienił. Mimo że na boisku w składzie Olimpii zobaczyliśmy Łukasza Nadolnego, Adama Fedoruka i Piotra Augustynowicza, to nadal stroną przeważającą byli goście. To oni częściej atakowali naszą bramkę będąc znacznie groźniejszym zespołem aniżeli gospodarze. Bardzo słabo w tym meczu zaprezentowała się nasza linia obrony, a w szczególności pozyskany z Tolkmicka Grzegorz Rutkowski, który momentami nie potrafił znaleźć sobie miejsca na boisku. Zawodnik ten chyba całkowicie nie rozumie koncepcji gry, jaką stara się wprowadzić trener Olimpii. Honorową bramkę dla gospodarzy zdobył po ładnej akcji Adam Fedoruk, ale i tak mecz zakończył się zdecydowanym zwycięstwem gości 5:1.
Kolejny sparing nasi trzecioligowcy rozegrają już w najbliższy piątek, a ich przeciwnikiem będzie zespół Błękitnych Orneta.
Do rozpoczęcia rundy wiosennej naszym piłkarzom pozostały niespełna dwa tygodnie. Każdy zdaje sobie sprawę, że elblążanie będą w rundzie rewanżowej walczyć o utrzymanie się w gronie trzecioligowców . Jednak z taką formą jaką prezentują obecnie nie ma co marzyć, że to założenie zostanie zrealizowane. Trener Adam Fedoruk ma w tym momencie twardy orzech do zgryzienia. Liga tuż tuż a on musi zrobić wszystko, by odpowiednio zmotywować swoich piłkarzy do spotkań ligowych, bo forma fizyczna nie jest chyba aż taka zła. Czy to się uda, zweryfikuje liga, a w szczególności pierwszy wyjazdowy mecz, w którym naszym przeciwnikiem będzie obecny lider zespół Gwardii Warszawa.
W sobotę elblążanie rozegrali kolejny sparing z Chemikiem Bydgoszcz, który podobnie jak nasza drużyna gra w III lidze - tyle tylko, że w innej grupie. Niestety po raz kolejny Olimpia wypadła bardzo blado na tle swojego rywala. Od początku przewaga należała do gości, którzy byli zespołem bardziej zgranym. Już po niespełna 20 min. gry Chemik prowadził 2:0, a bramki dla tego zespołu padły po fatalnych błędach naszych obrońców. Tuż przed przerwą goście podwyższyli na 3:0 i zanosiło się na kolejną wysoką porażkę podopiecznych Adama Fedoruka. W drugiej połowie obraz gry praktycznie się nie zmienił. Mimo że na boisku w składzie Olimpii zobaczyliśmy Łukasza Nadolnego, Adama Fedoruka i Piotra Augustynowicza, to nadal stroną przeważającą byli goście. To oni częściej atakowali naszą bramkę będąc znacznie groźniejszym zespołem aniżeli gospodarze. Bardzo słabo w tym meczu zaprezentowała się nasza linia obrony, a w szczególności pozyskany z Tolkmicka Grzegorz Rutkowski, który momentami nie potrafił znaleźć sobie miejsca na boisku. Zawodnik ten chyba całkowicie nie rozumie koncepcji gry, jaką stara się wprowadzić trener Olimpii. Honorową bramkę dla gospodarzy zdobył po ładnej akcji Adam Fedoruk, ale i tak mecz zakończył się zdecydowanym zwycięstwem gości 5:1.
Kolejny sparing nasi trzecioligowcy rozegrają już w najbliższy piątek, a ich przeciwnikiem będzie zespół Błękitnych Orneta.
Do rozpoczęcia rundy wiosennej naszym piłkarzom pozostały niespełna dwa tygodnie. Każdy zdaje sobie sprawę, że elblążanie będą w rundzie rewanżowej walczyć o utrzymanie się w gronie trzecioligowców . Jednak z taką formą jaką prezentują obecnie nie ma co marzyć, że to założenie zostanie zrealizowane. Trener Adam Fedoruk ma w tym momencie twardy orzech do zgryzienia. Liga tuż tuż a on musi zrobić wszystko, by odpowiednio zmotywować swoich piłkarzy do spotkań ligowych, bo forma fizyczna nie jest chyba aż taka zła. Czy to się uda, zweryfikuje liga, a w szczególności pierwszy wyjazdowy mecz, w którym naszym przeciwnikiem będzie obecny lider zespół Gwardii Warszawa.
MP