W meczu derbowym podokręgu elbląskiego piłkarze nożni Olimpii Elbląg pokonali Błękitnych Orneta 2:0 (1:0). Po tym zwycięstwie elblążanie utrzymują pozycję lidera i zrobili poważny krok w stronę awansu do III ligi.
Sobotnie derby były typowym meczem walki, w którym nie brakowało ostrych starć zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Elblążanie w tym meczu zagrali bez Adama Fedoruka, który pauzował za kartki oraz Jacka Józefowskiego leczącego kontuzję.
W pierwszych pięciu minutach dwukrotnie z około 20 metrów na bramkę Olimpii strzelał Tomasz Włodaczyk lecz niezbyt celnie. Goście po dość przeciętnym początku z upływem czasu zaczęli coraz częściej dochodzić do głosu. Pierwszą groźną akcję elblążanie przeprowadzili dopiero w 20. min. Wówczas to Tomasz Sznaza prostopadłym podaniem uruchomił Rafała Lepkę jednak napastnik Olimpii strzelił bardzo niecelnie. Pięć minut później Dariusz Warecha z lewej strony ograł obrońcę gości, ale jego strzał minimalnie minął światło bramki. Od tego momentu przewaga elbląskiego zespołu była już przygniatająca. Elblążanie wprawdzie stwarzali groźne sytuacje, ale brakowało skutecznego wykończenia. W ciągu dwóch minut zespół Adama Fedoruka powinien zdobyć co najmniej jedna bramkę. Najpierw w 33. min. w pole karne dośrodkował Warecha, a strzał Lepki z 5 metrów trafił w słupek. Chwilę później Tomasz Wiercioch znalazł się sam na sam z bramkarzem Błękitnych i zamiast starać się go przerzucić, strzelił mu prosto w nogi.
Wreszcie w 38. min goście zdołali zdobyć bramkę. Warecha wykonywał rzut rożny, zagrał w pole karne, tam piłkę minimalnie tracił Lepka, a całą akcję strzałem głową wykończył Sznaza. Tuż przed przerwą ponownie prostopadłym podaniem popisał się Sznaza, zagrał do Lepki, który mając przed sobą tylko bramkarza gospodarzy przeniósł piłkę nad poprzeczką.
W drugiej odsłonie, a dokładnie w jej pierwszym kwadransie ponownie na boisku dominowała drużyna Olimpii. Elblążanie kilkakrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Piotra Sawickiego. Później jednak do głosu doszli gospodarze i to oni swoimi kontratakami nękali obrońców Olimpii. W 60. min celnym strzałem z dystansu popisał się Włodarczyk, lecz w ostatniej chwili udaną interwencję wykonał bramkarz Hyz, wybijając piłkę na rzut rożny. Osiem minut później goście powinni prowadzić 2:0. Sierechan wyszedł sam na sam z bramkarzem Błękitnych, minął go i miał przed sobą już tylko pustą bramkę, lecz w ostatniej chwili potknął się i przewrócił.
Co nie udało się Sierechanowi, to w 73. min. udało się Wierciochowi. Całą akcję w środku pola rozpoczął udanym przechwytem wprowadzony po przerwie Łukasz Nadolny. Napastnik Olimpii zagrał na prawą stronę do Lubasińskiego, ten przeszedł z piłką jeszcze kilka metrów i odegrał ją do wychodzącego na czystą pozycję Wierciocha. Elbląski zawodnik ograł bramkarza i posłał piłkę do pustej bramki. W końcówce spotkania gospodarze mogli jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki jednak strzał Kijanko obronił dobrze tego dnia dysponowany bramkarz Olimpii Krzysztof Hyz. Po tym zwycięstwie elblążanie nadal mają trzy punkty przewagi nad drugą w tabeli Granicą Kętrzyn.
Błękitni Orneta - Polonia Olimpia Elbląg 0:2 (0:1)
0:1 - Sznaza (38.), 0:2 - Wiercioch (73.)
Olimpia: Hyz - Moneta, Gawryś, Augustynowicz, Sznaza, Gut, Lubasiński, Warecha, Sierechan (69. Nadolny), Wiercioch, Lepka (69. Chuderski)
Komplet wyników 28. kolejki: Rolimpex Warfama Dobre Miasto - Orlęta Reszel 0:0, Victoria Bartoszyce - Olimpia Olsztynek 1:0, Start Nidzica - Mazur Pisz 2:0, Granica Kętrzyn - Mrągowia Mrągowo 1:0, Jeziorak Iława - Stomil II Olsztyn 3:1, Płomień Znicz Biała Piska - Drwęca Lamparkiet Nowe Miasto 0:3, Motor Lubawa - Polonia Bart-Ex Pasłęk 3:1, Błękitni Orneta - Polonia Olimpia Elbląg 0:2. Pauzowali: Czarni Małdyty
Zobacz tabele
W pierwszych pięciu minutach dwukrotnie z około 20 metrów na bramkę Olimpii strzelał Tomasz Włodaczyk lecz niezbyt celnie. Goście po dość przeciętnym początku z upływem czasu zaczęli coraz częściej dochodzić do głosu. Pierwszą groźną akcję elblążanie przeprowadzili dopiero w 20. min. Wówczas to Tomasz Sznaza prostopadłym podaniem uruchomił Rafała Lepkę jednak napastnik Olimpii strzelił bardzo niecelnie. Pięć minut później Dariusz Warecha z lewej strony ograł obrońcę gości, ale jego strzał minimalnie minął światło bramki. Od tego momentu przewaga elbląskiego zespołu była już przygniatająca. Elblążanie wprawdzie stwarzali groźne sytuacje, ale brakowało skutecznego wykończenia. W ciągu dwóch minut zespół Adama Fedoruka powinien zdobyć co najmniej jedna bramkę. Najpierw w 33. min. w pole karne dośrodkował Warecha, a strzał Lepki z 5 metrów trafił w słupek. Chwilę później Tomasz Wiercioch znalazł się sam na sam z bramkarzem Błękitnych i zamiast starać się go przerzucić, strzelił mu prosto w nogi.
Wreszcie w 38. min goście zdołali zdobyć bramkę. Warecha wykonywał rzut rożny, zagrał w pole karne, tam piłkę minimalnie tracił Lepka, a całą akcję strzałem głową wykończył Sznaza. Tuż przed przerwą ponownie prostopadłym podaniem popisał się Sznaza, zagrał do Lepki, który mając przed sobą tylko bramkarza gospodarzy przeniósł piłkę nad poprzeczką.
W drugiej odsłonie, a dokładnie w jej pierwszym kwadransie ponownie na boisku dominowała drużyna Olimpii. Elblążanie kilkakrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Piotra Sawickiego. Później jednak do głosu doszli gospodarze i to oni swoimi kontratakami nękali obrońców Olimpii. W 60. min celnym strzałem z dystansu popisał się Włodarczyk, lecz w ostatniej chwili udaną interwencję wykonał bramkarz Hyz, wybijając piłkę na rzut rożny. Osiem minut później goście powinni prowadzić 2:0. Sierechan wyszedł sam na sam z bramkarzem Błękitnych, minął go i miał przed sobą już tylko pustą bramkę, lecz w ostatniej chwili potknął się i przewrócił.
Co nie udało się Sierechanowi, to w 73. min. udało się Wierciochowi. Całą akcję w środku pola rozpoczął udanym przechwytem wprowadzony po przerwie Łukasz Nadolny. Napastnik Olimpii zagrał na prawą stronę do Lubasińskiego, ten przeszedł z piłką jeszcze kilka metrów i odegrał ją do wychodzącego na czystą pozycję Wierciocha. Elbląski zawodnik ograł bramkarza i posłał piłkę do pustej bramki. W końcówce spotkania gospodarze mogli jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki jednak strzał Kijanko obronił dobrze tego dnia dysponowany bramkarz Olimpii Krzysztof Hyz. Po tym zwycięstwie elblążanie nadal mają trzy punkty przewagi nad drugą w tabeli Granicą Kętrzyn.
Błękitni Orneta - Polonia Olimpia Elbląg 0:2 (0:1)
0:1 - Sznaza (38.), 0:2 - Wiercioch (73.)
Olimpia: Hyz - Moneta, Gawryś, Augustynowicz, Sznaza, Gut, Lubasiński, Warecha, Sierechan (69. Nadolny), Wiercioch, Lepka (69. Chuderski)
Komplet wyników 28. kolejki: Rolimpex Warfama Dobre Miasto - Orlęta Reszel 0:0, Victoria Bartoszyce - Olimpia Olsztynek 1:0, Start Nidzica - Mazur Pisz 2:0, Granica Kętrzyn - Mrągowia Mrągowo 1:0, Jeziorak Iława - Stomil II Olsztyn 3:1, Płomień Znicz Biała Piska - Drwęca Lamparkiet Nowe Miasto 0:3, Motor Lubawa - Polonia Bart-Ex Pasłęk 3:1, Błękitni Orneta - Polonia Olimpia Elbląg 0:2. Pauzowali: Czarni Małdyty
Zobacz tabele
MP