W ostatnim czasie słyszymy o powrocie Polaków, którzy wyjechali do innych krajów w celach zarobkowych. Ale czy to samo nie czeka nasze miasto? Czy młodzi ludzie chcą pozostać w Elblągu?
Po pewnej rozmowie ze znajomymi, w której wyszło na jaw, że niektórzy z nich mają zamiar wyjechać z naszego miasta, zastanawiam się, czy inni młodzi ludzie też nie mają takiego zamiaru. Chodzi mi tu głównie o osoby, które wyjeżdżając na studia i już tu nie wrócą.
W Elblągu zauważamy coraz większą liczę inwestycji budowlanych, nowe osiedla, mieszkania, remonty dróg, rozbudowa centrów handlowych, ale czy to zachęca młodych ludzi do pozostania w naszym mieście?
Postanowiłem zapytać osoby w wieku 17-23 lat, czy mają zamiar pozostać w Elblągu po studiach i tu zakładać swoje rodziny. W sondzie udział wzięło 50 osób. W ankiecie 20 proc. (10 osób) odpowiedziało, że zamierzają wyjechać z Elbląga na stałe po ukończenie studiów.
Po zapytaniu, dlaczego tak chcą zrobić, odpowiedzieli między innymi, że nasze miasto ma mało do zaoferowania młodemu człowiekowi, nie odbywają się tu żadne większe imprezy, mało miejsc pracy (jak ktoś z ankietowanych powiedział - pracy na poziomie) niektórzy zarzucają, że trudno w naszym mieście o mieszkanie. Głównym problemem jest to, że w innym mieście (np. w Gdańsku) na tej samej posadzie zarobimy miesięcznie nawet 15-20 proc. więcej.
Pozostali ankietowani (80 proc.) było zdania, że Elbląg to ich rodzinne miasto i nie chcą z niego wyjeżdżać. Uzasadniali to głównie tym, że mają tu znajomych przyjaciół i rodziny, których nie chcą zostawiać. Jestem takiego samego zdania, jak 80 proc. ankietowanych - nie wyjadę z Elbląga na stałe po studiach.
Często jest tak, że osoby, które wyjadą z naszego miasta na studia, zostają w miastach, w których się uczyli, bo żyje im się tam po prostu lepiej. Mam nadzieję, że ta sytuacja się zmieni i za jakiś czas będziemy widzieć młodych ludzi, którzy zakładają firmy w Elblągu, ale co najważniejsze, w nim mieszkają i tu pracują.
W Elblągu zauważamy coraz większą liczę inwestycji budowlanych, nowe osiedla, mieszkania, remonty dróg, rozbudowa centrów handlowych, ale czy to zachęca młodych ludzi do pozostania w naszym mieście?
Postanowiłem zapytać osoby w wieku 17-23 lat, czy mają zamiar pozostać w Elblągu po studiach i tu zakładać swoje rodziny. W sondzie udział wzięło 50 osób. W ankiecie 20 proc. (10 osób) odpowiedziało, że zamierzają wyjechać z Elbląga na stałe po ukończenie studiów.
Po zapytaniu, dlaczego tak chcą zrobić, odpowiedzieli między innymi, że nasze miasto ma mało do zaoferowania młodemu człowiekowi, nie odbywają się tu żadne większe imprezy, mało miejsc pracy (jak ktoś z ankietowanych powiedział - pracy na poziomie) niektórzy zarzucają, że trudno w naszym mieście o mieszkanie. Głównym problemem jest to, że w innym mieście (np. w Gdańsku) na tej samej posadzie zarobimy miesięcznie nawet 15-20 proc. więcej.
Pozostali ankietowani (80 proc.) było zdania, że Elbląg to ich rodzinne miasto i nie chcą z niego wyjeżdżać. Uzasadniali to głównie tym, że mają tu znajomych przyjaciół i rodziny, których nie chcą zostawiać. Jestem takiego samego zdania, jak 80 proc. ankietowanych - nie wyjadę z Elbląga na stałe po studiach.
Często jest tak, że osoby, które wyjadą z naszego miasta na studia, zostają w miastach, w których się uczyli, bo żyje im się tam po prostu lepiej. Mam nadzieję, że ta sytuacja się zmieni i za jakiś czas będziemy widzieć młodych ludzi, którzy zakładają firmy w Elblągu, ale co najważniejsze, w nim mieszkają i tu pracują.