aktywność tyuch "aktywistów" (a szczególnie towarzysza Pytlińskiego od Szymona Kotłowni) skończy się dzień po przegranych wyborach. Pytlińskiemu chyba trzeba przypomnieć, żę jego partia jest w sojuszu z PSL Wróblewskiego i może nie dostać nawet miejsca na liście jak będzie zbytnio podskakiwał. Tak czy inaczej - o mandacie radnego to mozesz zapomniec towarzyszu