Bardzo słuszne uwagi w artykule. Obawiam się, że należało się spodziewać, iż pan Klim - człowiek komuny - jest przeciwny kultywowaniu pamięci bohaterów narodowych, walczących z czerwoną władzą. Pan Turlej natomiast należy do partii, która kierowana nieco innymi pobudkami również pragnie, by Polacy stracili tożsamość narodową i stali się tzw. Europejczykami. Oczywiście wśród wyklętych również byli zdrajcy, czarne owce - zdrada (powodowana chciwością, strachem i innymi pobudkami) to odwieczny element wszelkich konfliktów. Ważne, by dziś pamiętać o tych, którzy byli prawdziwymi bohaterami. Postawa pana Klima, który oby już wkrótce zszedł ze sceny politycznej, mnie nie dziwi, ale pan Turlej. .. Szkoda, że obce miasta są bliższe jego sercu, niż historia własnej ojczyzny.