W Centrum Rekreacji Wodnej „Dolinka” w Elblągu z ulg dla rodzin wielodzietnych skorzysta tylko posiadacz elbląskiej Karty Dużej Rodziny. Kiedy z basenu zechce skorzystać turysta legitymujący się rządową KDR – musi zapłacić pełną cenę. Dlaczego tak jest? - pyta nasz Czytelnik.
„Rządowa” Kartę Dużej Rodziny została wprowadzona ustawą w grudniu 2014 r. Uprawnia do zniżek za przejazdy kolejowe, ulg od opłat za wydanie paszportu oraz innych zniżek oferowanych przez firmy państwowe oraz prywatne. Zniżek jest dość dużo – listę można zobaczyć na stronach rządowych.
Oprócz „rządowej” mogą istnieć KDR-y gminne, powiatowe i wojewódzkie. W Elblągu karta „miejska” funkcjonuje od 2014 r i oferuje zniżki w instytucjach miejskich oraz firmach działających na terenie Elbląga
I dla elblążanina posiadającego Kartę Dużej Rodziny jest w zasadzie bez znaczenia, z której karty korzysta. Jak instytucja nie obsługuje rządowej, to obsługuje elbląską. Problem pojawia się, gdy przy kasie znajdzie się turysta lub mieszkaniec sąsiedniej gminy, który może wylegitymować się tylko „rządówką” i ewentualnie swoja lokalną Kartą Dużej Rodziny, która w Elblągu nie daje mu żadnych korzyści. A elbląskiej KDR nie może mieć, bo nie mieszka w naszym mieście.
Użytkownik „rządowej” KDR, który chciałby skorzystać np. z usług Centrum Rekreacji Wodnej „Dolinka” musi niestety zapłacić pełną cenę. Dlaczego? - pyta nasz Czytelnik.
- Przystąpienie do KDR wiążę się z częściową utratą dochodu, która nie jest refundowana z budżetu państwa. Najważniejsze jest jednak to, że utrzymanie obiektów sportowych (poza wpływami z biletów) spoczywa na samorządzie, czyli opłacane jest również z podatków elblążan. Dlatego też w elbląskich obiektach sportowych ulga udzielana jest elbląskim rodzinom wpisującym się w założenia programu KDR. Podobnie jest w przypadku większości samorządów w Polsce, które zapewniają ulgi jedynie swoim mieszkańcom – informuje Natalia Szrama, główny specjalista ds. organizacji imprez i marketingu w elbląskim MOSiR.
Oczywiście od razu pojawia się pytanie, jak takie działania mają się do polityki turystycznej miasta. Wielokrotnie, m.in. na komisjach Rady Miejskiej można było usłyszeć, jak ważną działalnością jest dla Elbląga turystyka.
Jak rozwiązano tę kwestię na przykład na basenie w Braniewie? W tamtejszym MOSie „rządowa” KDR jest honorowana.
- Karta Dużej Rodziny była honorowana w KRR Zdrowe Braniewo Kryta Pływalnia w Braniewie. Z dniem 3 sierpnia 2019 r. zakład ten uległ likwidacji, a następnie połączony z Miejskim Ośrodkiem Sportu Zatoka w Braniewie .W związku z likwidacją zakładu wszystkie umowy zostały zakończone. Obecnie jako Miejski Ośrodek Sportu „Zatoka” w Braniewie z uwagi na duże zainteresowanie osób posiadającą taką kartę złożyliśmy do Negocjatora Wojewódzkiego KDR chęć przystąpienia do tego Programu. Na chwilę obecną można korzystać z naszego obiektu tj. krytej pływalni z użyciem zarówno Karty Dużej Rodziny oraz Braniewskiej Karty Dużej Rodziny – informuje Andrzej Piróg, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu „Zatoka” w Braniewie.
Pozostaje kwestia kosztów. Ulgi z tytułu honorowania „rządowej” Karty Dużej Rodziny nie są zwracane instytucjom honorującym rządowe KDR. Ile w takim razie kosztowały budżet miasta zniżki z tytułu elbląskiej KDR? Ostatnie dane pozyskaliśmy z 2019 r., a więc przez pandemią.
- Ze zniżek z tytułu elbląskiej Karty Dużej Rodziny skorzystało 10 tys. osób, co stanowi 3,1 procent ogólnej liczby wejść do Centrum Rekreacji Wodnej Dolinka – informuje Natalia Szrama.