Jak Cię tak boli krzywda tych darmozjadow to sie z nimi zamień, zorganizuj zbiórkę albo przekaz im 1% SWOJEGO podatku. Jak kochana to co mam to zawdzięczam swojej pracy, wciąż nie mam wszystkiego co chce ale zamiast się na to skarżyć portelowi, dążę do tego w uczciwy sposób licząc się z tym ze moje starania będą pomniejszone o podatek. Z którego oni maja to co maja. Do roboty! A Ty mała damo, może kiedyś to zrozumiesz jak sama zaczniesz pracowac na siebie.