A po tym, kiedy ukraińskie służby specjalne chciały 3 listopada zamordować mnie z moją żoną, za naszą działalność Kresową, dokonując brutalnego ataku na jedno z naszych dwóch mieszkań przy ulicy Topolowej, demolując je kompletnie i dokładnie przeglądając nasze dokumenty, dotyczące sprawy ronda Obrońców Birczy i kwestii usunięcia z Grobu Nieznanego Żołnierza nazwy miasteczka Bircza, oraz fotografując legitymacje kombatanckie mojego śp ojca oraz jego książeczki odznaczeń wojennych, przekroczyli granicę, której przekraczać nie powinni i tego już im nie darujemy.
@Jacek Boki - Jeszcze się okaże że znany towarzysz schronienia im użyczył wcale by mnie to nie zdziwiło bądź nie bądź każdy zwyrodnialec bydlak znajdzie swojego brata ideałowego.