Na pewno nie jest to zgodne z wytycznymi dot. programu Budżetu Obywatelskiego opisanymi m. in. przez Instytut Obywatelski w dokumencie „Budżet partycypacyjny w Polsce: Ewaluacja” z 2014 r. , ani z etyką - uczy bowiem młodych ludzi kombinatorstwa, podejmowania decyzji bez uwzględniania opinii innych mieszkańców, pazerności, egoizmu i realizowania własnych, partykularnych interesów za wszelką cenę. Ba, sprawa wystawiania lepszych ocen za podpisy czy fundowania przez szkoły upominków (!) dla klas, które zebrały ich najwięcej to jest zwykła szkoła łapówkarstwa i korupcji. Nie taka jest idea tego programu, nie ma to nic wspólnego z partycypacją, konsultacjami i dyskusją obywatelską, dla których program został w ogóle sformułowany i wdrożony.