"Dyrektorów interesowało tylko dobre imię placówki. Decyzję było podejmowane przez nich, a nie przez uczniów i rodziców". Egzamin maturalny, to egzamin dojrzałości. Niestety ani dojrzałości u młodzieży ani u rodziców. Na dobre imię pracuje się całe życie, a przez jeden czyn można te prace zniweczyć. Jeżeli dla Ciebie ważniejsze jest kręcenie tyłkiem na imprezie, to co pomyślisz za 20 lat, jak będziesz oglądał zdjęcia z tej imprezy ? Z czym będzie ci się kojarzyła?
Ze świetną zabawą i wspomnieniami z klasą. Nie z żałobą jakiegoś polityczka, bo tego na zdjęciu nie ma, a za kilka tygodni wszyscy o niej zapomną i przypomną sobie za rok.