Najpierw certyfikacja załóg czołgów, potem plutonów, kompanii i na końcu całego Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Wszytko po to, aby w lipcu polscy żołnierze mogli wyjechać na Łotwę w ramach NATO-wskiej misji odstraszania potencjalnego przeciwnika. Byliśmy zobaczyć, jak wygląda sprawdzian poszczególnych załóg czołgowych. Zobacz zdjęcia
PT - 91 „Twardy“ to 45-tonowy czołg będący na wyposażeniu 9. Brygady Kawalerii Pancernej w Braniewie. Mały, w żołnierskiej opinii zwinny, trochę głośny (łatwiej go usłyszeć niż zobaczyć) Załoga liczy trzy osoby. Certyfikacja (przekładając na język cywilów: sprawdzenie umiejętności) czołgowych załóg jest pierwszym etapem certyfikacji całego Polskiego Kontyngentu Wojskowego, który w lipcu wyruszy na XIII zmianę na Łotwę.
- Żołnierze naszej brygady na Łotwę pojadą już po raz siódmy. Pierwszy raz byliśmy od maja do grudnia 2017 roku, tworząc tę misję - mówiła Marta Hajkowicz, rzecznik prasowy 9. Brygady Kawalerii Pancernej w Braniewie. - W tej chwili brygada sformowała już XIII zmianę PKW Łotwa.
"Odstraszać i walczyć"
Dowódcą XIII zmiany PKW Łotwa został major Damian Krysztofiak z braniewskiej brygady. Do Braniewa trafił w sierpniu 2014 r. Na misję na Łotwę pojedzie trzeci raz. Podczas pierwszej zmiany pełnił funkcję dowódcy plutonu czołgów, na kolejnej był już dowódcą kompanii czołgów, teraz będzie odpowiadał za całość polskiego komponentu.
- Mówi się, że jesteśmy tam po dwie rzeczy: „odstraszać i walczyć“. Pierwszą fazą naszego działania i liczymy, że na tym się skończy jest odstraszanie potencjalnego przeciwnika. jakim stała się Federacja Rosyjska. Naszym zadaniem jest pokazać jedność z państwami NATO. Walka to już ostateczność, kiedy granica łotewska zostanie naruszona przez przeciwnika - wyjaśniał major Damian Krysztofiak, dowódca XIII zmiany PKW Łotwa. - Tam cały czas jesteśmy w działaniu, nie możemy iść do domu, spotkać się z najbliższymi. Można powiedzieć, że cały czas jesteśmy na szkoleniu poligonowym, gdzie cały czas realizujemy zgrywanie z pozostałą częścią naszej grupy batalionowej. To jest coś niesamowitego móc współdziałać z wojskami innych państw i to jest największa wartość takiego wyjazdu. Możemy zobaczyć. jakim sprzętem dysponują sojusznicy z NATO, jak są wyszkoleni i możemy się nawzajem porównywać.
Certyfikacja jak ręka
Tymczasem załogi czołgów szykują się do wyjazdu na poligon przy koszarach. Chwilę później sześć czołgów i wóz zabezpieczenia technicznego wyjeżdżają zaprezentować swoje umiejętności przed przełożonymi. Dowódcą kompanii czołgów na XIII zmianie jest porucznik Norbert Grefling.
- Najtrudniejsze jest zgranie załóg czołgów, tak żeby każda załoga wiedziała, jakie ma zadanie. Jest to potrzebne w kontekście kolejnego szkolenia, którym będzie zgrywanie plutonów. Chodzi o to, żeby każdy członek załogi wiedział, co musi zrobić w danym momencie, żeby w trakcie nieprzewidzianych sytuacji wiedział jak się zachować - wyjaśniał por. Norbert Grefling.
- To tak jak z ręką. Certyfikując załogi sprawdzamy, jak działają palce, certyfikując plutony - dłoń, certyfikując kompanię - sprawdzamy całą rękę. Na koniec całe PKW musi działać jak jeden organizm - dodał mjr Damian Krysztofiak.
Tymczasem załogi w czołgach wykonują określone zadania. Z zewnątrz wygląda tak, jakby jeździły, ale możemy się tylko domyślać, co dzieje się w środku. Tytułem ciekawostki: żeby jeździć czołgiem trzeba zdać egzamin poprzedzony specjalnym kursem. Żeby zostać skierowanym na kurs, wystarczy... cywilne prawo jazdy kategorii B. Kurs uprawnia do jazdy pojazdami określonego typu. Wyjaśniając: kiedy 9 BKP przeniesie się PT-91 na koreańskie K2, trzeba będzie przeszkolić żołnierzy do jazdy „Koreańczykami“. Ale to na razie pieśń przyszłości.
Po certyfikacji załóg żołnierzy czeka certyfikacja poszczególnych plutonów, kompanii i na końcu „komisja z Warszawy“ wyda decydującą opinię: „Tak, ci żołnierze mogą jechać na XIII zmianę PKW Łotwa“.
- Najtrudniejsza jest rozłąka z rodziną. To ponad 6 miesięcy z dala od bliskich. Akurat w naszym przypadku w bezpiecznym rejonie, ale trzeba się liczyć z tym, że wyjazd na misję wiążę się z pewnymi wyrzeczeniami - mówił dowódca kompanii.
- Nie jest łatwo, ze względu na to, że każdy z nas ma rodzinę. Ale jesteśmy żołnierzami, wiedzieliśmy na co się piszemy - dodaje sierżant Paweł Lasak.
- Jest pewna adrenalina, ale to też możliwość zdobycia doświadczenia. Trzeba się będzie rozstać z rodziną, ale myślę, że damy radę przez te pół roku. Chciałem wziąć udział w misji, kiedy tylko dowiedziałem się, że nasza brygada będzie wystawiać XIII zmianę, zgłosiłem chęć udziału - uzupełnia szeregowy Mariusz Ścięgosz, dla którego będzie to pierwsza misja.
Na Łotwę z 9. Brygady Kawalerii Pancernej pojedzie 136 żołnierzy, cała XIII zmiana PKW Łotwa liczyć będzie ponad 200 żołnierzy. Grupa Bojowa NATO w Republice Łotewskiej liczy około 1000 żołnierzy. W jej skład wchodzą żołnierze z Kanady, Polski, Włoch, Albanii, Słowenii i Hiszpanii. „Państwem ramowym“ odpowiadającym za wielonarodową grupę batalionową jest Kanada.
Decyzje o utworzeniu Wzmocnionej Wysuniętej Obecności podjęto na szczycie NATO w Warszawie w 2016 r. Oprócz Łotwy podobne wielonarodowe grupy bojowe stacjonują na Litwie, Estonii i Polsce.