W Kaliningradzie pojawiły się w ostatnim czasie banknoty z napisami "Rosja bez Putina". Jest to wyraźny sygnał, że przedwyborcza kampania wkroczyła w fazę ostrej walki politycznej.
Za kilka tygodni Rosjanie wezmą udział w wyborach prezydenckich. Wśród wielu pretendentów do prezydenckiego fotela i gabinetu na Kremlu największe szanse ma obecny prezydent - Władimir Putin. Spotyka się on z daleko idącym poparciem różnych środowisk politycznych. Wspierają go w pełni oficjalnie struktury regionalnej administracji, w tym także nadbałtyckiego obwodu kaliningradzkiego. Jednakże ostatnio daje się zanotować wśród ludności niezadowolenie z jego dotychczasowych rządów.
Przed kilkoma dniami w kilku sklepach nad Pregołą pojawiły się prawdziwe, obiegowe banknoty dziesięciorublowe, z naniesionymi na nie pieczęciami, na których widnieje napis: "Rosja bez Putina". Miejscowe służby bezpieczeństwa wpadły w panikę. Zaczęto prowadzić intensywne działania wyjaśniające, skąd banknoty trafiły do sklepów. Zbadaniem sprawy zajęła się specjalna ekipa do zwalczania...przestępstw gospodarczych. Kaliningradzka milicja przede wszystkim próbuje ustalić, kto wykonał owe pieczęcie i rozprowadził banknoty do obiegu. W niektórych kręgach politycznych, szczególnie przychylnych rządom obecnego prezydenta, usiłuje się sprawę zbagatelizować, głosząc, że jest to po prostu chuligański wygłup. Jednakże niektóre środowiska odebrały to jako nową formę wyrażania niezadowolenia i nieufności do Władimira Putina. Już sam fakt zdecydowania się na taki krok może świadczyć, że również nad Pregołą istnieją lokalne struktury,
nieśmiało usiłujące artykułować, że w Rosji wcale nie musi rządzić akurat ten prezydent.
"Komsomolska Prawda w Kaliningradzie" podała, że do redakcji dotarł drogą elektroniczną materiał, informujący o powstaniu ogólnorosyjkiego ruchu społecznego "Rosja bez Putina". Jego celem ma być przekonanie wyborców do zbojkotowania wyborów, podczas których i tak ponownie zostanie wybrany na prezydencki urząd "pan Putina". Przeciwny Putinowi ruch zapowiedział, że jest to dopiero początek agitowania i w najbliższym czasie mieszkańcy nie tylko Kaliningradu mogą się spodziewać bardziej radykalnych akcji.
Przed kilkoma dniami w kilku sklepach nad Pregołą pojawiły się prawdziwe, obiegowe banknoty dziesięciorublowe, z naniesionymi na nie pieczęciami, na których widnieje napis: "Rosja bez Putina". Miejscowe służby bezpieczeństwa wpadły w panikę. Zaczęto prowadzić intensywne działania wyjaśniające, skąd banknoty trafiły do sklepów. Zbadaniem sprawy zajęła się specjalna ekipa do zwalczania...przestępstw gospodarczych. Kaliningradzka milicja przede wszystkim próbuje ustalić, kto wykonał owe pieczęcie i rozprowadził banknoty do obiegu. W niektórych kręgach politycznych, szczególnie przychylnych rządom obecnego prezydenta, usiłuje się sprawę zbagatelizować, głosząc, że jest to po prostu chuligański wygłup. Jednakże niektóre środowiska odebrały to jako nową formę wyrażania niezadowolenia i nieufności do Władimira Putina. Już sam fakt zdecydowania się na taki krok może świadczyć, że również nad Pregołą istnieją lokalne struktury,
nieśmiało usiłujące artykułować, że w Rosji wcale nie musi rządzić akurat ten prezydent.
"Komsomolska Prawda w Kaliningradzie" podała, że do redakcji dotarł drogą elektroniczną materiał, informujący o powstaniu ogólnorosyjkiego ruchu społecznego "Rosja bez Putina". Jego celem ma być przekonanie wyborców do zbojkotowania wyborów, podczas których i tak ponownie zostanie wybrany na prezydencki urząd "pan Putina". Przeciwny Putinowi ruch zapowiedział, że jest to dopiero początek agitowania i w najbliższym czasie mieszkańcy nie tylko Kaliningradu mogą się spodziewać bardziej radykalnych akcji.
MUR