Jest 1 sierpnia 1944 r., godziny popołudniowe. Do większości oddziałów Armii Krajowej dotarł już rozkaz o wybuchu powstania. Jeden z oddziałów powoli szykuje się do walki. Tak będą wyglądać pierwsze sceny filmu, który kręcą członkowie Międzyszkolnego Koła Historycznego w Elblągu. Zobacz zdjęcia.
To kolejna produkcja Międzyszkolnego Koła Historycznego. Obecnie członkowie MKH są na etapie montażu filmu o Powstaniu Styczniowym. Dziś (25 maja) kręcili ostatnie sceny filmu „Listy z Powstania '44” o walkach w Warszawie w sierpniu i we wrześniu 1944 r.
- Na tym polega magia kina. Dziś kręcimy ostatnie sceny filmu, znajdą się one na początku filmu - wyjaśnia Piotr Imiołczyk, opiekun Międzyszkolnego Koła Historycznego.
Dzisiejsze sceny pokazywały ostatnie przygotowania do wybuchu powstania, zbieranie się powstańczego oddziału. Na nakręconych scenach widać dokładnie bolączkę powstania: brak dobrej broni i największy atut: zapał do walki.
- „Listy z powstania 44” to film, w którym napięcie ma rosnąć od euforii pierwszych wygranych walk do tragedii śmierci, zniszczenia w ostatnich tygodniach walk. Napięcie to tworzone ma być przez odpowiednie zestawienie barw w poszczególnych sekwencjach filmu oraz samo słowo mówione, czyli tytułowe listy z powstania – mówi Piotr Imiołczyk.
W dzisiejszych zdjęciach wzięło udział 70 uczniów z ośmiu elbląskich szkół. W strojach z epoki odgrywali role swoich rówieśników sprzed 70 lat. Film ma się składać z pięciu dziesięciominutowych odcinków. Premiera jest przewidziana na przyszły rok.
- Na tym polega magia kina. Dziś kręcimy ostatnie sceny filmu, znajdą się one na początku filmu - wyjaśnia Piotr Imiołczyk, opiekun Międzyszkolnego Koła Historycznego.
Dzisiejsze sceny pokazywały ostatnie przygotowania do wybuchu powstania, zbieranie się powstańczego oddziału. Na nakręconych scenach widać dokładnie bolączkę powstania: brak dobrej broni i największy atut: zapał do walki.
- „Listy z powstania 44” to film, w którym napięcie ma rosnąć od euforii pierwszych wygranych walk do tragedii śmierci, zniszczenia w ostatnich tygodniach walk. Napięcie to tworzone ma być przez odpowiednie zestawienie barw w poszczególnych sekwencjach filmu oraz samo słowo mówione, czyli tytułowe listy z powstania – mówi Piotr Imiołczyk.
W dzisiejszych zdjęciach wzięło udział 70 uczniów z ośmiu elbląskich szkół. W strojach z epoki odgrywali role swoich rówieśników sprzed 70 lat. Film ma się składać z pięciu dziesięciominutowych odcinków. Premiera jest przewidziana na przyszły rok.
Sebastian Malicki