Czy w Elblągu jest problem żebractwa, czy raczej MOPS i jego petentów. Żebranie - jako problem społeczny Elbląga - jest wąziutkim marginesem życia codziennego. Powinno być prywatnym problemem każdego człowieka co daje drugiemu i ile.Natomiast realna bieda społeczeństwa elbląskiego jest problemem aż nadto odczuwalnym i widocznym dookoła. Jeżeli ktoś tego nie widzi prawdopodobnie pochodzi z innej planety. Nagrody, wyróżnienia i pochwały dla MOPS-u. Śmiechu warte. Polski system opieki nad obywatelem w potrzebie jest totalnie niewydolny a oferowane formy(szczególnie kwoty) pomocy i żenujące i śmieszne. Nie wiadomo co bardziej. Jaka jest droga wyjścia kiedy się ma marną pensję i pracuje się z pełną świadomością, że co miesiąc jest się coraz bardziej zadłużonym i nie można liczyć na konstytucyjny organ jakim jest Pomoc Społeczna? Kto jest mądry i odpowie?