sprawa jest prosta - idą do demokratycznej polycji dostają sierżanta i wymiksowują się do żandarmerii bo sierżant dobrze tam zarabia jak na warunki polskich służb no i nie szlifujesz chodników i nikt ci nie pluję na mundur, tylko z "ulicy"nikt tam się nie bierze, bardzo rzadko kiedy przyjmują tak sobie bo są wolne miejsca i szukają ludzi, papiery przyjmą żeby nie było, druga sprawa że ludzie idą tam dla pieniędzy bo wiadomo jak jest w PL i prawie nikogo nie interesuje żandarmeria jako taka, znam kilku co z angli wracali byle do wojska po znajomości wiadomo, bo płacą a parę lat temu śmiali się że pazie tam tylko idą i frajery, cóż polska dlatego tak to wygląda jak wygląda ---- 007 na cenuzrowanym
@paria i super - Dokładnie tak. To częsta praktyka. Mój kolega poszedł do Policji tylko po to, żeby zdobyć jedną lub dwie V i heja do MONu. Tam z sierżantem to już jest gość na dobrym etacie i z dobrymi zarobkami. Drugi kolega, ze stopniem chorążego SG przeszedł też do MONu, bardzo sobie chwali, co prawda beton wylewa się z każdej strony i skruszyć się go nie da, ale zarobki i totalne nic nie robienie mu to rekompensują. Jadąc rano koło jednostki w Elblągu albo Braniewie, widać jakich to asów przyjmują na szeregowych. Jeszcze nie dawno to by krzyczeli "je. .ć biedę"a teraz grzecznie popylają na jednostkę.