Jeżeli miasto szuka oszczędności, to powinno poszukać ich w administracji. Mamy w Elblągu dwie spółki miejskie, które zajmują się transportem zbiorowym (ZKM i TE). Obie te spółki, to rady nadzorcze, dyrektorzy(po3 osoby), kierownictwo i jeszcze kilka etatów administracyjnych. W takim ZKM naliczyłem 5 kierowników. Brakuje tylko kierownika od podnoszenia i opuszczania szlabanu. W TE jest podobnie. Dlaczego miasto nie rozwiąże spółek i nie zrobi jednej komórki organizacyjnej w departamencie gospodarki miejskiej ?