Ponad dwa tygodnie temu w Olsztynie odbyła się gala podsumowująca etap wojewódzki konkursu „Barwy wolontariatu”. Spośród dziesięciu wyróżnionych, aż sześć osób reprezentowało Elbląg, szczególnie wyróżniając się podczas etapu lokalnego. Swoimi refleksjami związanymi z konkursem dzieli się jedna z wolontariuszek, Sandra Szewczyk.
Do końca listopada różne grupy, instytucje, organizacje mogły zgłaszać kandydatury swoich wolontariuszy do dziewiątej edycji konkursu „Barwy wolontariatu”. Pomysłodawcą tej inicjatywy jest Sieć Centrów Wolontariatu w Polsce, która promuje ideę bezinteresownego pomagania innym, nagradzając najaktywniejszych wolontariuszy od 2001 roku.
Jedną z wyróżnionych osób jest młoda elblążanka Sandra Szewczyk, która opowiedziała nam, jak wyglądała jej przygoda z tym konkursem. Jej szkoła, Gimnazjum nr 2 w Elblągu, nagrodziła trzy osoby, które zaproszono do Światowida. Następnie, 11 grudnia podczas gali w Olsztynie zaprezentowano dziesięcioro wolontariuszy z całego województwa. Nasze miasto reprezentowali najlepsi spośród wszystkich wyróżnionych w Światowidzie: Emilia Wacewicz; Andrzej Murzicz; Magdalena Jura; Jerzyka Ciesielska; Małgorzata, Zbigniew i Zuzanna Makowscy oraz wspomniana Sandra Szewczyk. Teraz elblążanie wraz z innymi wyróżnionymi z pozostałych województw czekają na werdykt jury, który zostanie ogłoszony w lutym w Warszawie.
Jedną z ważniejszych atrakcji gali w Olsztynie była debata, podczas której zastanawiano się, czy wolontariat jest… darmowy. – To magiczne, że dzięki pomocy innym mogę odnosić też swoje, satysfakcjonujące sukcesy – przyznaje Sandra, która twierdzi, że wolontariat okazał się w jej przypadku świetnym lekiem na samotność.
Sandra napisała w swojej pracy konkursowej, że przebywanie z jej „współpracownikami”, czyli podopiecznymi sprawia, że czuje się bezpieczniej. Swoją działalność porównuje do palety barw: zielonej – nadziei, czerwonej – miłości, pomarańczowej – energii, niebieskiej – dotarcie do bram niebios, a żółtej – porozumienia. Nic więc dziwnego, że nazwa konkursu doskonale odzwierciedla pracę wolontariuszy.
Poza tym elblążanka zdradziła, że w przyszłości chciałaby zostać fotografem, a także przygotować wystawę ukazującą wzloty i upadki wolontariuszy. A że jest to, niewątpliwie, zajęcie trudne, nic dziwnego, że wolontariat ma wiele „barw”. Często tych smutnych, ale przede wszystkim radosnych.
Życzymy, aby podczas etapu ogólnopolskiego elblążanom przyświecały kolory tylko te szczęśliwe.
Jedną z wyróżnionych osób jest młoda elblążanka Sandra Szewczyk, która opowiedziała nam, jak wyglądała jej przygoda z tym konkursem. Jej szkoła, Gimnazjum nr 2 w Elblągu, nagrodziła trzy osoby, które zaproszono do Światowida. Następnie, 11 grudnia podczas gali w Olsztynie zaprezentowano dziesięcioro wolontariuszy z całego województwa. Nasze miasto reprezentowali najlepsi spośród wszystkich wyróżnionych w Światowidzie: Emilia Wacewicz; Andrzej Murzicz; Magdalena Jura; Jerzyka Ciesielska; Małgorzata, Zbigniew i Zuzanna Makowscy oraz wspomniana Sandra Szewczyk. Teraz elblążanie wraz z innymi wyróżnionymi z pozostałych województw czekają na werdykt jury, który zostanie ogłoszony w lutym w Warszawie.
Jedną z ważniejszych atrakcji gali w Olsztynie była debata, podczas której zastanawiano się, czy wolontariat jest… darmowy. – To magiczne, że dzięki pomocy innym mogę odnosić też swoje, satysfakcjonujące sukcesy – przyznaje Sandra, która twierdzi, że wolontariat okazał się w jej przypadku świetnym lekiem na samotność.
Sandra napisała w swojej pracy konkursowej, że przebywanie z jej „współpracownikami”, czyli podopiecznymi sprawia, że czuje się bezpieczniej. Swoją działalność porównuje do palety barw: zielonej – nadziei, czerwonej – miłości, pomarańczowej – energii, niebieskiej – dotarcie do bram niebios, a żółtej – porozumienia. Nic więc dziwnego, że nazwa konkursu doskonale odzwierciedla pracę wolontariuszy.
Poza tym elblążanka zdradziła, że w przyszłości chciałaby zostać fotografem, a także przygotować wystawę ukazującą wzloty i upadki wolontariuszy. A że jest to, niewątpliwie, zajęcie trudne, nic dziwnego, że wolontariat ma wiele „barw”. Często tych smutnych, ale przede wszystkim radosnych.
Życzymy, aby podczas etapu ogólnopolskiego elblążanom przyświecały kolory tylko te szczęśliwe.