Woda święcona zastąpiona płynem, ołtarz telewizorem, pasterze tchurzami. A tych, co chcą ratować i dbać o swoich parafian, zastraszają. Boga się bójcie.
A nasz ukochany biskup Sliwinski , co sie gdzies zawieruszyl lecac do Moskwy , zamieniony na Jezierskiego, a moze i dobrze , bo on nie lubi latac, ... chociaz dziwne, bo zawsze to blizej szefa.