Choć pierwsze wzmianki o Fali - zintegrowanym systemie płatności za bilety w komunikacji publicznej, pojawiły się już w 2019 roku, do dziś nie jest on dostępny dla pasażerów, choć automaty na dworcu w Elblągu (i nie tylko) stoją.
Zapowiadany od kilku lat System Fala, o którym już pisaliśmy, miał łączyć Elbląg z Pomorzem, miał też być funkcjonalny, łatwy w obsłudze i opłacalny. W pierwszym etapie miały zostać włączone do systemu połączenia kolejowe z Trójmiastem, następnie przewoźników autobusowych międzymiastowych, a na końcu komunikacji miejskiej. Choć urządzenia na wielu dworcach od dawna już stoją, wiele funkcji obiecywanych przez InnoBaltica jest niedostępnych, za co twórcy nałożyli już prawie 1 mln zł kary wykonawcy Asseco Data System za opóźnienia.
- Na stacji w Elblągu znajduje się 12 urządzeń Systemu Fala, 3 na dworcu, 6 przed tunelem pod torami oraz 3 od strony dworca - mówi Monika Ostrowska, główny specjalista do spraw PR w InnoBaltica. - Urządzenia będą jeszcze przez dłuższy czas nieczynne w Elblągu. Ich montaż to początek drogi do włączenia „kolejowo” miasta do Fali. Konieczny jest jeszcze szereg formalności, w tym porozumień pomiędzy urzędami marszałkowskimi. Wierzymy jednak, że uda się to załatwić z korzyścią dla mieszkańców i turystów.
Kupowanie biletów kolejowych na przejazd w Systemie Fala według zapowiedzi jego twórców ma być szybkie i proste. Za bilety będzie możliwość zapłacić kartą płatniczą, jak i kartą Fala, a także zakupić je w aplikacji „System Fala”.
- InnoBaltica odpowiedzialna za wdrożenie Systemu Fala, razem z wykonawcą, Asseco Data Systems, koncentruje się aktualnie na uruchomieniu testów publicznych w ramach połączeń kolejowych. Usługa ta będzie wdrażana etapami. Niebawem podamy termin uruchomienia testów w warunkach rzeczywistych na kolei, które oznaczają dostęp do usługi dla pasażerów w województwie pomorskim w ramach SKM i Polregio, w tym na liniach PKM - dodaje Monika Ostrowska.
Podsumowując, na uruchomienie systemu elblążanie jeszcze poczekają.