Na elbląskich portalach internetowych można znaleźć imiona solenizantów i nie byłoby nic w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że czasami są zupełnie różne. Czy to próba silenia się na „oryginalność”, czy po prostu różnice w kalendarzach? Kto i jak ustala daty imienin zwłaszcza tych „nowych”, rzadko spotykanych?
Dla przykładu, dzisiaj (17 lipca) imieniny obchodzą: Jadwiga, Bogdan, Aneta, Aleksy, Julietta i Martyna. Na długiej liście solenizantów publikowanej w elbląskich mediach tylko dwa spośród tych imion się powtarzają. To w końcu kto ma dzisiaj imieniny? Kto je dopisuje i na jakiej zasadzie?
Zwyczaj obchodzenia imienin związany jest ze świętymi i błogosławionymi, dlatego w kalendarzu chrześcijańskim zabrakło imion o innym pochodzeniu. W końcu nie każde imię ma swojego patrona. Skąd w takim razie wzięły się daty imienin osób, których imiona nie mają nic wspólnego ze świętymi czy błogosławionymi?
Jeden z internautów, poszukujący odpowiedzi na to nurtujące zagadnienie, wymyślił prawdopodobną wersję wydarzeń, które doprowadziły do zmian. Otóż pierwsi redaktorzy kalendarzy ustawili daty imienin w kalendarzu, które ich następcy podczas kopiowania zmieniali świadomie albo mniej świadomie, popełniając błędy.
Możemy pozazdrościć Szwedom, którzy nie mają takich dylematów, gdyż w ich kraju Królewska Akademia Nauk publikuje oficjalną listę imienin. Dzięki temu nikt nie zastanawia się, jak pojawiają się i znikają imiona.
Zwyczaj obchodzenia imienin związany jest ze świętymi i błogosławionymi, dlatego w kalendarzu chrześcijańskim zabrakło imion o innym pochodzeniu. W końcu nie każde imię ma swojego patrona. Skąd w takim razie wzięły się daty imienin osób, których imiona nie mają nic wspólnego ze świętymi czy błogosławionymi?
Jeden z internautów, poszukujący odpowiedzi na to nurtujące zagadnienie, wymyślił prawdopodobną wersję wydarzeń, które doprowadziły do zmian. Otóż pierwsi redaktorzy kalendarzy ustawili daty imienin w kalendarzu, które ich następcy podczas kopiowania zmieniali świadomie albo mniej świadomie, popełniając błędy.
Możemy pozazdrościć Szwedom, którzy nie mają takich dylematów, gdyż w ich kraju Królewska Akademia Nauk publikuje oficjalną listę imienin. Dzięki temu nikt nie zastanawia się, jak pojawiają się i znikają imiona.
Anieze