A co mi zrobisz, jak nie przestanę? Popłaczesz się mamusi na kolankach, jak wy wszyscy "sataniści" - pryszczate, wychudzone dzieciaczki z tłustymi włosami, okularkami typu "denka od butelek" i wyśmiewane przez kolegów? O swoje nieudacznictwo oskarżasz zapewne Boga, a może się okazać, że to akurat Bóg jest twoim jedynym prawdziwym przyjacielem.