
Maj jest miesiącem, który w północnej części Polski zwiastuje miłośnikom astronomii coraz większe trudności w obserwacjach, zwłaszcza słabych obiektów takich, jak galaktyki czy mgławice. Dni są coraz dłuższe, a noce coraz krótsze i jaśniejsze. Noc astronomiczna, czyli okres nocy, podczas którego słońce znajduje się minimum 18 stopni pod horyzontem, zaczyna się niemal o północy i trwa około godziny. Czas ten będzie się szybko skracał, a w połowie miesiąca nocy astronomicznych już nie będzie. Zmierzch astronomiczny będzie przechodził bezpośrednio w świt. Nie znaczy to jednak, że nie będzie na niebie nic wartego uwagi.
Jowisz
Król planet Jowisz powoli kończy królowanie na nocnym niebie. Warunki jego widoczności pogarszają się z każdym dniem i pod koniec miesiąca będzie już znikał za horyzontem w łunie zachodzącego słońca. Warto skorzystać z ostatnich dni w miarę dobrej widoczności tej planety. Saturn przez cały maj będzie widoczny praktycznie od zmierzchu do świtu w gwiazdozbiorze Wagi. 11 maja nastąpi opozycja, czyli sytuacja w której planeta i Słońce znajdą się dokładnie po przeciwnych stronach Ziemi. Niestety ze względu na niskie położenie nad horyzontem warunki jego obserwacji nie będą idealne, choć przy dobrej pogodzie i przejrzystym niebie widok w nawet niewielkim teleskopie powinien być imponujący. Pierścienie planety znajdują się pod dogodnym kątem do obserwacji i można wychwycić wiele szczegółów. Również Mars widoczny będzie niemal przez całą noc w gwiazdozbiorze Panny. Wprawdzie opozycja już za nami, jednak jeszcze przez jakiś czas w średniej wielkości teleskopach Mars będzie ukazywał delikatne szczegóły swojej powierzchni, choć wielkość tarczy planety będzie stale maleć.
Wenus
Wenus będzie widoczna w maju jako Gwiazda Poranna, jednak warunki jej obserwacji w dalszym ciągu są niekorzystne. Będzie wschodzić na krótko przed Słońcem nad południowo-wschodnim horyzontem. Uran i Neptun będą praktycznie niedostępne dla amatorskich obserwacji. Inaczej sytuacja będzie się miała z Merkurym. Wraz z upływem miesiąca warunki jego obserwacji będą się stale poprawiały i od połowy maja (a nawet nieco wcześniej) będzie można starać się obserwować tą planetę po zachodzie Słońca. Moment maksymalnej elongacji (czyli maksymalnej odległości planety od Słońca) nastąpi 25 maja. Na kolejną szansę obserwacji Merkurego będziemy mogli liczyć dopiero w lipcu na porannym niebie, dlatego warto zapolować na "posłańca bogów", ponieważ i warunki i godziny obserwacji będą w tym miesiącu dogodne.
Spadające gwiazdy
Najciekawsze moim zdaniem zjawisko astronomiczne w tym miesiącu ma szansę wystąpić w nocy z 23 na 24 maja we wczesnych godzinach porannych. Będziemy mieli możliwość obserwacji meteorów z nieobserwowanego nigdy wcześniej roju, którego obiektem źródłowym jest odkryta w 2004 roku niewielka kometa 209P/LINEAR. Według przewidywań będzie to rzadko spotykany spektakl stworzony przez powolne i jasne meteory, których radiant (czyli miejsce z którego "rozbiegają się" drogi meteorów) będzie znajdował się w gwiazdozbiorze Żyrafy. Według różnych szacunków ich aktywność w maksimum ma wynosić od 100 do nawet 400 zjawisk na godzinę! Wprawdzie maksymalna aktywność przewidywana jest na godzinę 9 czasu Polskiego, co daje najlepsze warunki obserwatorom z Ameryki Północnej, jednak mimo to warto spróbować i po północy, lub wczesnym rankiem wyjść pod ciemne niebo w poszukiwaniu "spadających gwiazd". Zawsze istnieje szansa, że maksimum aktywności przypadnie nieco wcześniej.
Ciekawe gromady
Coraz wyższa pozycja gwiazdozbioru Herkulesa, Łabędzia czy Wężownika niechybnie świadczy o tym, że lato zbliża się wielkimi krokami. Pamiętam, że mniej więcej w tym okresie roku zaczynałem swoją przygodę z astronomią. Nie dysponowałem wtedy jeszcze teleskopem i wszystkie obserwacje prowadziłem przy pomocy starej radzieckiej lornetki Tento 10x50, którą posiadam do dzisiaj. Jednymi z pierwszych obiektów jakie odnalazłem były wspomniane miesiąc temu gromady kuliste M13 i M92 w Herkulesie, M3 w Psach Gończych, czy M5 w gwiazdozbiorze Węża. To małe, choć jasne i wdzięczne obiekty do obserwacji nawet w lornetkach i małych teleskopach. Dzięki wysokiej pozycji na niebie, mamy obecnie bardzo dogodne warunki do ich obserwacji. Jednymi z pierwszych gromad otwartych jakie widziałem, były gromady otwarte IC4665 oraz NGC 6633 w Wężowniku, a także położona bardzo blisko tej drugiej IC 4756 w gwiazdozbiorze Węża. Wszystkie te gromady są świetnie widoczne na południowo-wschodnim niebie. Zwłaszcza dwie ostatnie stanowią łakomy kąsek dla obserwatora dysponującego lornetką. NGC6633 tworzy na niebie wspaniały, delikatnie zakrzywiony warkocz z jasnych gwiazd, natomiast IC 4756 jest rozległą, dość równomiernie rozproszona gromadą o w miarę równomiernym zagęszczeniu.

Oko na galaktyki
Dzięki wysokiej pozycji Wielkiej Niedźwiedzicy (jej część jest powszechnie znana jako "Wielki Wóz") nieco bardziej doświadczeni obserwatorzy powinni dość łatwo znaleźć parę jasnych, położonych blisko siebie galaktyk M81 i M82. Są one widoczne nawet w lornetce 10x50. Najłatwiej znaleźć je rysując linię po przekątnej wielkiego wozu od gwiazdy Phad (gwiazda tworząca "podwozie" trapezu wozu, znajdująca się pod gwiazdą z której wychodzi jego dyszel) do Dubhe (gwiazda po przekątnej trapezu) i przedłużając linię o taką samą odległość jak pomiędzy tymi gwiazdami. Tym sposobem trafimy niemal idealnie w punkt, w którym położone są owe galaktyki. M81 zwana galaktyką Bodego, będzie widoczna jako mgiełka o nieco owalnym kształcie z jaśniejszym centrum, natomiast M82, zwana także Cygarem, jak sama nazwa wskazuje to dość skoncentrowany, podłużny obiekt bez wyraźnego centrum.
Aby ułatwić sobie odnalezienie wszystkich omawianych obiektów i wiele, wiele więcej, polecam każdemu zainstalowanie darmowego programu Stellarium. Dzięki tej aplikacji dość łatwo opanujemy podstawowe gwiazdozbiory i łatwiej odnajdziemy na niebie interesujące nas obiekty.
Wszelkie pytania odnośnie obserwacji możnakierować na adres mailowy astroelblag@wp.pl. Zachęcam do spoglądania w niebo.